Spis treści
Jeszcze kilka lat temu uważałam, że bieganie w spódnicy po prostu nie może być wygodne. Na pewno przeszkadza w biegu, przesuwa się tam, gdzie nie trzeba i do tego wygląda nieciekawie. Dziś biję się w pierś – nie miałam racji! Nawróciła mnie Spódniczka biegowa Polka Sport.
Polka Sport to nasza rodzima firma, której flagowym produktem są spódniczki biegowe. Na oficjalnej stronie czytamy, że “projekty powstają w Warszawie, ubrania szyte są w polskich szwalniach, dzianiny dostarczane są przez polskich producentów”. Z obserwacji koleżanek na biegowych ścieżkach i szlakach, zdaje się, że Polka Sport weszła na rynek w idealnym momencie, została zauważona i zyskała rzeszę lojalnych klientek. Czym tak je urzekła?
Komfort przede wszystkim
Każdy biegacz wie, jak bardzo potrafi nas wkurzyć nawet najmniejsze ziarnko piasku w bucie. Dodatkowa warstwa materiału wokół bioder, z praktycznego punktu widzenia dosyć zbędna, wydawała mi się po prostu zawracaniem głowy i zapowiedzią ostrej irytacji na szlaku. Jednak “nie dowiesz się, póki nie spróbujesz” i cieszę się, że miałam okazję przetestować spódniczki Polki!
Po pierwsze wewnętrzne, płasko-szwowe spodenki układają się po prostu fantastycznie na ciele. Mają bardzo dobrą długość (w rozmiarze M 38cm od zewnętrznej strony uda łącznie z pasem), dzięki której nogawki nie ‘jeżdżą” po nodze – nawet jeśli jesteś nieco mocniejszej budowy. Ogromny plus należy się również za wbudowany klin w kroku – bo to ziarenko w bucie z łatwością przebijają spodenki wżynające się tam, gdzie nie trzeba – prawda?
Model, który testowałam (Irena Łowicka Czarna) to wersja na cieplejsze dni, ale dla dziewczyn, które pokochają spódniczki biegowe jest dobra wiadomość – Polka Sport wprowadziła na rynek również wersję ze spodenkami ¾. Mam nadzieję, że w drodze są również modele na nadchodzącą zimę!
Sama spódniczka jest miękka i lekka. Wykonana, podobnie jak spodenki, z technicznego materiału (83% poliester, 17% elastan). Dzięki sprytnym rozcięciom i szerokiemu pasowi biodrowemu idealnie układa się na kobiecej sylwetce. Testowany model “Irena Łowicka Czarna’ ma lekko rozszerzany ku dołowi fason – materiału jest jednak akurat tyle, by w czasie ruchu współpracował, a nie wchodził pomiędzy uda i przyczyniał się do np. otarć.
Jeśli miałabym się do czegokolwiek przyczepić, to jedynie spód samej spódniczki, który mógłby być jednolity z kolorem wierzchnim – dzięki temu nie odznaczałby się tak mocno w trakcie biegu. Drobiazg.
Projektowane z myślą o kobietach
Kasia Półtorak, założycielka Polka Sport, podkreśla, że spódniczki projektuje z myślą również o sobie. Myślę, że jak każda z nas, Kasia zmagała się w wielokrotnie z leginsami, w których na próżno szukać choćby jednej kieszonki, bądź spodenkami, w których co najwyżej można zmieścić kluczyk i chusteczkę. Nerki? Plecaki? Opaski? Można, ale kto tak naprawdę je lubi? Zwłaszcza jeśli mowa o codziennym treningu, na który chcemy się ubrać szybko i “na lekko”.
Ze spódniczkami Polka Sport jest inaczej. Zapinana zamkiem błyskawicznym kieszonka na plecach bez większych trudów mieści nawet mój iPhone 8 Plus (rozm. 158,4 x 78,1 x 7,5mm)! Jednak zaleca się, by telefon trzymać w jednej z kieszonek w nogawce, która również bez problemu mieści moją “cegłę”. Początkowo obawiałam się nieco o bezpieczeństwo telefonu, ale lamówka kieszeni bardzo dobrze przylega do nogi i “otula” całą zawartość – nic się nie wysuwa i nie podskakuje.
Analogiczna kieszonka na drugiej nogawce pozwala na schowanie np. chusteczek, błyszczyka, buffki i kilku drobnych. W tylnej kieszeni trzymam zaś zwykle klucze. Poza okazjonalnymi hałasami zawartości (np. stukające o siebie kluczyki), nie mogę mieć żadnych uwag do tego elementu spódniczki.
Dla tych, co lubią słuchać w biegu muzyki czy np. podcastów, projektantka dodała również w spódniczce otwór na kabel. Osobiście dodałabym jednak dwa – zarówno w spódniczce, ale i w spodenkach, bo to pozwoliłoby na ukrycie kabla w całości pod ubraniami – co preferuję. Potrafi to zapobiec przypadkowemu zaczepieniu o mijane przedmioty czy osoby. Niemniej jednak obecny otwór jest w idealnym miejscu, do tego dyskretny i ładnie obszyty – co sprzyja utrzymaniu materiału w dobrym stanie.
Spódniczka biegowa Polka Sport – +10 do lansu
Nie biegamy dla komplementów, ale też nie oszukujmy się – każda z nas lubi usłyszeć miłe słowo od mijanych biegaczy i przechodniów. Spódniczki od Polka Sport zdecydowanie przyciągają wzrok, komentarze i zachwyty, bo po prostu zwracają na siebie uwagę odważnymi kolorami, ciekawymi fasonami i detalami.
Folkowe kwiaty ożywiają jednolitą spódniczkę, dodają jej charakteru, elegancji, ale jednocześnie są takim oczkiem puszczonym do reszty świata – bo nasze tradycje mogą, a nawet powinny mieć również nowoczesne wydanie! Jednak jeśli nie jesteś fanką takich motywów, w sklepie internetowym znajdziesz modele jednokolorowe (ale nadal wyraziste) i w bardziej abstrakcyjne motywy.
Wygląd to oczywiście kwestia gustu, ale moim zdaniem spódniczki świetnie prezentują się zarówno na drobnych paniach, jak i na biegaczkach o nieco mocniejszej budowie (co można zaobserwować na zamieszczonych tutaj zdjęciach. Uważam, że tego typu produkty zasługują na szczególne uznanie.
Przyglądając się spódniczce z bliska, nie da się nie zauważyć i nie docenić innych detali – dyskretne lamówki, które zabezpieczają zawartość kieszonek, niezawodny zamek błyskawiczny, obszycia rozcięć i otworu na kabel, obrandowany sznurek w pasie biodrowym, który pomaga dostosować spódniczkę biegową do figury, logo Polka Sport na biodrze.
Podsumowanie
Polka Sport nie poszła na żadne kompromisy w sferze jakości, komfortu, funkcjonalności, a nawet wyglądu. Wszystkie elementy miło ze sobą współgrają, cieszą ciało i oko. Spódniczka biegowa jest bardzo wygodna, a przy tym jest tym jednym ciekawym elementem biegowej szafy, która wywołuje Twój uśmiech, lepsze samopoczucie, a nawet pytania koleżanek (no i kolegów w sumie też! Spódniczka będzie wyśmienitym wyborem na wiele dystansów – szybko zapomnisz, że masz ją na sobie, a to najlepsze świadectwo dla ubrań biegacza!