fbpx
News & Technologie

Polacy zaszaleli w Belfaście, mistrzyni Bereznowska!

W pierwszą sobotę lipca w Belfaście rozpoczęły się 12. Mistrzostwa Świata w biegu 24-godzinnym. Nie da się ukryć, że podczas tych zawodów liczyliśmy na medale i dlatego też z niecierpliwością nasłuchiwaliśmy informacji o poczynaniach naszych rodaków w stolicy Irlandii.
polacy zaszaleli w belfascie mistrzyni bereznowska

W pierwszą sobotę lipca w Belfaście rozpoczęły się 12. Mistrzostwa Świata w biegu 24-godzinnym. Nie da się ukryć, że podczas tych zawodów liczyliśmy na medale i dlatego też z niecierpliwością nasłuchiwaliśmy informacji o poczynaniach naszych rodaków w stolicy Irlandii. Szczerze przyznam, że Polscy biegacze lubią nas zaskakiwać, ale po raz kolejny przeszli samych siebie!

Główną faworytką w biegu pań była Polka – Patrycja Bereznowska, która w kwietniu ustanowiła rekord świata podczas Mistrzostw Polski w Łodzi (256,245 km). Patrząc na wcześniejsze wyniki spore szanse, by namieszać w czołówce, miała również Aleksandra Niwińska, czyli tegoroczna wicemistrzyni Polski. Mniejsze szanse na medal dawano naszym biegaczom, chociaż należy przypomnieć, że Paweł Szynal był aktualnym wicemistrzem świata.

Zmagania w dwunastych MŚ rozpoczęły się w sobotę o godzinie 12:00 (13:00 czasu polskiego) na trasie o długości 1653 metrów w parku Victoria Park. Pod koniec pierwszego dnia wśród kobiet prowadziła Amerykanka Katalin Nagy, za nią podążała Bereznowska i kolejne Amerykanki, ósma była Niwińska. Wśród mężczyzn na czele znajdował się Czech Radek Brunner, najlepszy z Polaków Sebastian Białobrzeski był 8. Już w niedzielę rano, po 18 godzinach biegu, na prowadzeniu w klasyfikacji ogólnej był Węgier Tamas Rudolf, czwarta biegła Bereznowska (!), a piąty Białobrzeski. Na tym etapie Mistrzyni Polski miała już prawie 5 km przewagi nad drugą Nagy, a kolejna Polka, którą była Niwińska plasowała się na 6. pozycji wśród kobiet. O 9:00 czasu lokalnego Patrycja zamieniła się miejscami z Sebastianem, ale odskoczyła swojej najgroźniejszej rywalce na 7 kilometrów. Niwińska utrzymywała swoją pozycję. Godzinę później prowadził nadal Rudolf, Białobrzeski wciąż był 4., Bereznowska – 7. (w OPEN), a Niwińska zbliżyła się do podium w kategorii kobiet – awansując na 4. pozycję.

Ostatecznie całe zawody wygrał Japończyk Yoshihiko Ishikawa, który w ciągu 24 godzin przebiegł 267 kilometrów i 566 metrów! Drugi był Johan Steene ze Szwecji z wynikiem 266,515 km, a na najniższy stopień podium z wynikiem 265,535 km i nowym rekordem Polski wskoczył, ku naszej uciesze – Sebastian Białobrzeski! Pozostali Polacy byli: 16. Roman Elwart (249,785 km – rekord życiowy), 17. Przemysław Basa (248,309 km – rekord życiowy), 73. Andrzej Radzikowski (211,152 km) i 85. Paweł Szynal (202,892 km).

Jeszcze lepsze od panów, wręcz niesamowite wyniki osiągnęły nasze panie! Niekwestionowaną Mistrzynią Świata w biegu 24-godzinnym została Patrycja Bereznowska! Nasza zawodniczka przebiegła 258 kilometrów i 339 metrów, co jest nowym rekordem świata (6. miejsce w OPEN!)! Drugie miejsce zajęła Aleksandra Niwińska z nowym rekordem życiowym 251,078 km, trzecia była Katalin Nagy – 248,970 km. Miejsca pozostałych Polek to: 13. Moniki Biegasiewicz (230,817 km), 16. Agaty Matejczuk (228,603 km), 19. Anety Rajdy (225,306 km – rekord życiowy), 63. Mileny Grabarskiej-Gregorczyk (184,863 km).

W biegach 24-godzinnych mistrzostw Świata poza klasyfikacją indywidualną jest prowadzona również klasyfikacja drużynowa. Pod uwagę bierze się wyniki trzech najlepszych zawodników (lub zawodniczek) z danego kraju. Przypomnijmy, że podczas kwietniowych mistrzostw Polski, trzy medalistki łącznie przebiegły 731 km i 384 m, zaś w Belfaście ten wynik jeszcze poprawiły – 740,234 km! Niestety Polkom do złotego medalu w drużynie zabrakło dokładnie 622 metry, o tyle więcej przebiegły Amerykanki i Polki musiały się tym razem zadowolić srebrnym medalem, co i tak jest niewątpliwie wielkim sukcesem. Kto wie, może podczas następnych MŚ to nasze rodaczki utrą nosa rywalkom?! Srebro w drużynie zdobyli również nasi panowie, dzięki wynikowi 763 km i 630 m. Wygrali o prawie 20 km Japończycy.

Podsumowując zmagania podczas 12. Mistrzostw Świata w Irlandzkim Belfaście, nie mogę inaczej nazwać tego, co nasi biegacze zrobili, jak… KOSMOS! Ogromne słowa uznania dla całej ekipy, a zwłaszcza dla Patrycji, Aleksandry i Sebastiana. Szkoda, że naszym paniom zabrakło tak niewiele do złota – byłaby to najsłodsza wisienka na torcie. Na koniec jeszcze trzy słowa: brawo, brawo, brawo!
 

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Marek Musiał – 69-letni triathlonista, który pojedzie na Mistrzostwa Świata!
Następny wpis
Przynależność do grupy TreningBiegacza.pl na Strava
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu