fbpx
News & Technologie

Marek Musiał – 69-letni triathlonista, który pojedzie na Mistrzostwa Świata!

Ma 69 lat, choć mało kto w to wierzy. Pan Marek Musiał prowadzi firmę, która zajmuje się naprawą fortepianów. Poza tym jest triathlonistą. I to nie byle jakim – na 10 startów w Ironmanie tylko dwa razy nie stał na podium. I niebawem pojedzie na Mistrzostwa Świata!
marek musial 01

Ma 69 lat, choć mało kto w to wierzy. Pan Marek Musiał prowadzi firmę, która zajmuje się naprawą fortepianów. Poza tym jest triathlonistą. I to nie byle jakim – na 10 startów w Ironmanie tylko dwa razy nie stał na podium. I niebawem pojedzie na Mistrzostwa Świata!

Pan Marek uważa, że ludzie, którzy ukończyli 50. rok życia, mają obowiązek uprawiać sport. Sam ma 69, a czuje się jak 30-latek. Jego sposobem na dobrą kondycję jest triathlon w jego najbardziej wymagającym wydaniu – przypomnijmy, że Ironman to 3,86 km pływania, 180,2 km jazdy na rowerze i 42,195 km biegu! Przygodę z triathlonem rozpoczął pięć lat temu. Jako rasowy „człowiek z żelaza” przyznaje, że im ciężej, tym lepiej. Dlatego chętnie celuje w zawody, takie jak Ironman Lanzarote, gdzie trudne są zarówno warunki atmosferyczne, jak i sama trasa. W tym roku wygrał w Hiszpanii kategorię wiekową M 65-69, uzyskując czas 13 godzin 27 minut i 53 sekundy. Nie miał litości nad rywalami – drugi w klasyfikacji Brytyjczyk Keith Greenought zanotował ponad pół godziny straty, a jego rodak Christopher Pedley przybył na metę ponad godzinę później. Ten sukces zapewnił Markowi Musiałowi przepustkę (tzw. slot) na Mistrzostwa Świata na Hawajach!

Nie będzie to pierwszy występ Marka Musiała na Mistrzostwach Świata Ironman w Kona (Hawaje). Na imprezie rangi mistrzowskiej debiutował w 2015 roku wraz z 9 innymi reprezentantami Polski. Kwalifikacja na tę imprezę jest marzeniem każdego triathlonisty. Aby je spełnić, trzeba być w absolutnej czołówce w swojej kategorii wiekowej, co panu Markowi udaje się znakomicie. W Kone niestety nie udało mu się stanąć na podium, jednak osiągnął bardzo dobry czas 13:44:36 i w kategorii M 65-69 zajął 18. miejsce, mierząc się z najlepszymi sportowcami na świecie!

marek-musial-02

Jak wyglądają przygotowania do tak prestiżowych zawodów? Marek Musiał zawsze lubił sport, jednak dopiero teraz zaczął szkolić się pod okiem trenera. Jego aktywności to obecnie raczej wyczyn niż rekreacja. W czasie bezpośrednich przygotowań do startu na Mistrzostwach w Kone planuje trenować około 6-7 godzin dziennie. Najwięcej uwagi poświęca pływaniu, ponieważ, jak twierdzi, jest to jego „pięta achillesowa” i na etapach wodnych notuje zawsze największe straty. Dlatego wstaje przed 5:00, aby o 6:00 być już na basenie. Spędza tam codziennie około godziny, bo technikę trzeba doskonalić cały czas! W jego planie treningowym nie brakuje ćwiczeń siłowych. Z wiekiem rośnie wytrzymałość, ale siła niestety maleje. Trzeba o nią dbać – szczególnie w zimie, przed sezonem startowym.

Mieszka koło Żywca, gdzie pagórkowate tereny sprzyjają budowaniu wytrzymałości i zapewniają doskonałą adaptację do trudnych warunków. Jest gdzie pobiegać, ale „Człowiekowi z Żelaza” ciągle za mało biegania. Półmaraton wokół Jeziora Żywieckiego, nad brzegiem którego mieszka, to zdecydowanie za krótki dystans! Biegał już ultramaratony – jak na przykład ten na Gran Canarii, gdzie przez około 30 godzin biegnie się z jednego końca wyspy na drugi. Brał też udział w biegach 24-godzinnych, choć kręcenie pętli jest dla niego zbyt monotonne. Bez dwóch zdań, pomaga wypracować niezbędną dla triathlonistów wytrzymałość. A rower? Wizyta u pana Marka utwierdza w przekonaniu, że ten sport zajmuje w jego sercu szczególne miejsce. Przestrzeń w pokoju jest tak zaplanowana, aby zmieściły się w nim cztery rowery – każdy ma inne przeznaczenie – oraz rowerek stacjonarny. Jedne wiszą na ścianach, inne na stojakach. Obok oczywiście znajdują się części zamienne: siodełka, opony i koła. Wszystko gotowe, aby wyruszyć w trasę!

Marek Musiał wkrótce zadebiutuje w kategorii M 70-74 jako jej najmłodszy uczestnik. Czy z wiekiem jest trudniej? Zwycięzca z Lanzarote zaprzecza i najchętniej przyznałby Nobla temu, kto wymyślił kategorie wiekowe, dające olbrzymią motywację do dalszej pracy. W planach ma jeszcze wiele startów i z pewnością odniesie jeszcze niejeden sukces. Być może będzie wśród nich jego wielkie marzenie – tytuł Mistrza Świata w kategorii M 70-74…

Marek Musiał urodzony w 1948 r., inżynier po Politechnice Wrocławskiej. W pracy zawodowej połączył dwie pasje – inżynierską i artystyczną. Prowadzi warsztat naprawy fortepianów, który zajmuje się wszystkim: od kapitalnych remontów poprzez strojenie i lakierowanie z tworzeniem unikatowych zdobień włącznie. Warsztat pracuje głównie nad starymi instrumentami, wśród których zdarzają się nawet dwustuletnie okazy. Pasja pana Marka znalazła kontynuację w rodzinie – jego córka Katarzyna jest pianistką, która koncertuje na całym świecie, często na instrumentach tworzonych przez ojca.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Nowe, magicznie niebieskie adidas UltraBOOST X
Następny wpis
Polacy zaszaleli w Belfaście, mistrzyni Bereznowska!
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu