Spis treści
- Życiówki w zasięgu ręki – bardzo szybki model na utwardzone nawierzchnie
- Miękkość i dobra amortyzacja przy bardzo niskim dropie jak na treningowy but
- Idealna trakcja – także na trening w deszczu
- Twoje stopy pod pełną kontrolą – neutralny but z przyjaźnie odczuwalną stabilizacją
- Designerska bajka – wizualność, której ulegniesz w łączeniu z komfortowym wnętrzem
- Czy to model dla Ciebie? Podsumowanie
- KONKURS! Wygraj New Balance Fresh Foam ZANTE v2!
Mówi się, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze. I choć strona estetyczna butów do biegania to jedno, a wartości użytkowe to zupełnie inna bajka, w przypadku New Balance Fresh Foam Zante v2 obie te płaszczyzny tworzą spójną całość. Nie tylko bardzo atrakcyjny wizualnie model, ale i świetny but treningowy. Choć w przypadku Zante v2 śmiało możemy wybiec dalej – to coś pomiędzy nisko skrojoną startówką, a dającym świetne treningowe odczucia butem treningowym.
Jeśli waga obuwia ma dla Ciebie znaczenie, a przy tym poszukujesz dobrego partnera na asfaltowe wybiegania – zapraszam co poniższej recenzji. Bo będzie w niej sporo dobrych słów o tym modelu. Trzeba przyznać, że wejście marki New Balance w sezon biegowy 2016 to naprawdę dobry krok – solidna kolekcja, w której wśród butów treningowych zagościły szybkie, a zarazem lekkie modele, które wykorzystasz nie tylko w treningu, ale i do startu w zawodach. New Balance Fresh Foam Zante v2 zdecydowanie wpisują się w tę grupę.
Dla laików – to nie pierwsze wcielenie Zante. Tegoroczny model oznaczony v2, to młodszy brat Fresh Faom Zante jaki już w ubiegłym sezonie zdobył serca sporej grupy biegaczy. Kolejna odsłona tego modelu była bardzo wyczekiwana przez zwolenników marki oznaczonej literką „N”. To jeden z bardziej dynamicznych, a zarazem o bardzo sportowym charakterze, modeli butów do biegania w kolekcji marki New Balance. Czym zaskakuje? Zdecydowanie lekkością, ale i wyjątkową podeszwą, która świetnie wpasowuje się w stopę biegaczy neutralnych czy też lekko supinujących. Masz wrażenie, że but sam wyznacza tor w każdym etapie ruchu – od lądowania, po bardzo dynamiczne wybicie z palców. Dynamiki dodaje również odczuwalnie niska grubość podeszwy na wysokości palców – bardzo łatwo, z lekkością odbijasz się od podłoża, co w połączeniu z dobrą trakcją podeszwy tworzy energetyczny model butów do biegania. But, który sprawdzi się zarówno na treningach jak i w startach – czyli tam, gdzie chciałbyś sięgnąć po życiówkę. Czym nas jeszcze zaskoczył? Tych pozytywnych cech pojawi się w poniższej recenzji dość sporo, ale też i nie bardzo jest się w tym modelu do czego przyczepić. Czy to model dopasowany również do Twoich potrzeb i czy sprosta Twoim wymaganiom? Przetestowaliśmy go bardzo skrupulatnie – jedno jest pewne: było warto.
Życiówki w zasięgu ręki – bardzo szybki model na utwardzone nawierzchnie
Wobec butów do biegania z przeznaczeniem na utwardzoną nawierzchnię mamy spore wymagania. I nic w tym dziwnego, mają przecież spełnić rolę najlepszego biegowego partnera. To jedyny tak istotny element biegowej garderoby, na którym nie powinniśmy oszczędzać. Dobre dopasowanie i dobór obuwia to jedno, ich wartości użytkowe – to już zupełnie odmienna kwestia. Jakie są New Balance Fresh Foam Zante w drugim wcieleniu tego lubianego przez biegaczy modelu? Szybkie. Można by rzecz, że nawet bardzo szybkie. Doskonale wpasują się w stopy biegaczy neutralnych, dobrze jednak też „poprowadzą” biegaczy, których ruch cechuje niewielka supinacja.
Biegajac w Zante v2 odnosi się wrażenie, że przetaczanie stopy świetnie koordynuje tu sama podeszwa. Wykonana z jednolitego kawałka materiału, dość elastyczna, acz nie na tyle, by utracić walory buta o predyspozycjach startowych. Jednym słowem, mamy do dobre połączenie elastyczności, a zarazem niezbyt wysokiej twardości podeszwy. Stabilna na całym śródstopiu, w odczuciu jakby nieco niżej osadzona w obszarze śródstopia i palców – co oznacza to w rzeczywistości? Zapewnia to biegaczowi dość dynamiczne odbicie, bez utraty sprężystości i poczucia, że biegniesz w dość sztywnej startówce. Powiedziałabym, że Zante v2 łączy w sobie cechy buta startowego i treningowego, świetnie zatem nadaje się na starty w zawodach. I nie mówimy tu wyłącznie o średnich dystansach 5-10 km, ale i o królewskim czy półmaratońskim etapie.
Co czujesz kiedy biegniesz? Nie ma co ukrywać – w tym modelu biega się po prostu dobrze. Dzięki 6 mm różnicy między piętą, a śródstopiem, przy stosunkowo niewielkiej grubości podeszwy bardzo gładko pokonuje się podbiegi. Twój ruch jest naturalny. Nawet biegacze, których biegowy krok ma raczej wysoką kadencję (ilość kroków na minutę), którzy biegają bardziej „ekonomicznie” nie unosząc wysoko nóg, doskonale poradzą sobie w tym modelu. Odczuwa się to zwłaszcza przy pokonywaniu podbiegów, gdzie chcąc nie chcąc obniżamy nieco wysokość biegowego kroku. Na prostej but zachowuje się równie doskonale – ruch jest płynny, stabilny, masz poczucie dobrej kontroli kroku, a przy tym nie zatracasz prędkości. To dzieje się samoistnie, niewątpliwie sprzyja temu konstrukcja podeszwy zastosowanej w tym modelu. Jak wypada podczas zbiegów? Tu ponownie ukłon w stronę dobrze wyśrodkowanej podeszwy, gdzie amortyzacja świetnie rozkłada siłę uderzenia stopy o podłoże. Konstrukcja pięty daje poczucie komfortu i stabilizacji, a przy tym nie krępuje i nie ogranicza stopy w ruchu. To but, który bez najmniejszego zająknięcia, można polecić na start z życiówką w roli głównej.
Miękkość i dobra amortyzacja przy bardzo niskim dropie jak na treningowy but
Wiemy już, że jest bardzo szybki. Czy da się jednak połączyć cechy sportowego modelu i dobrego buta treningowego w jedną, spójną całość bez szkody dla każdej z nich? Niewiele jest modeli na rynku, które mogłyby się o to pokusić. Fresh Foam Zante v2 świetnie wpisuje się w ten dwustronny układ – zapewnia potrzebną na asfaltowe wybiegania amortyzację, ale zarazem nie traci na dynamice i szybkości. Już w pierwszym spojrzeniu utożsamia się z lekkością. I takie jest też realne odczucie. To pierwsze tuż po założeniu i to kolejne – w konfrontacji z pierwszą dawką kilometrów – pozostaje niezmienne: lekkość, szybkość dynamika i co ważne: amortyzacja. Ta rozkłada się dość równomiernie na całej długości podeszwy. Nie będą tu mieli problemu biegacze lądujący na pięcie, acz konstrukcja i wyprofilowanie podeszwy woła wręcz o lądowanie na śródstopiu – przetaczanie stopy jest bowiem bardzo płynne. Nie masz poczucia, że but pozostaje gdzieś w tyle za Tobą. Po prostu nie czujesz go na sobie. Czy to istotne? O tyle, o ile wystającą metkę z bluzy możemy odciąć i nie będzie nas już ograniczać, denerwować czy powodować dyskomfortu, czy też podwinąć za długie rękawy, o tyle w obuwiu właściwie nie zmienimy nic – ono musi pasować od początku. Od pierwszego kontaktu z Twoją stopą. I taki jest model New Balance Zante v2.
Świetnie dopasowany do stopy, z przyjemną amortyzacją, acz o nieco mniejszym natężeniu w okolicy palców – taki trik nie jest tu jednak przypadkowy. Właśnie to ciut mocniej wyczuwalne podłoże na wysokości samych palców, pozwala na dynamiczne wybicie i umiejscawia ten model gdzieś na pograniczu kategorii butów treningowych i treningowo-startowych, które to cechuje niski drop i dość spora sztywność podeszwy. W Zante znajdziesz świetną amortyzację przy zarazem niskim zawieszeniu – zaledwie 6 mm drop i niezbyt gruba podeszwa. Dodatkowo – miękka, przyjazna dla stopy wkładka, która nie powoduje nieprzyjemnych odparzeń czy innych podrażnień. Nawet 15 km wybieganie, które zaryzykowałam jako pierwszy trening w tym modelu, nie przyniosło dyskomfortu w postaci jakichkolwiek podrażnień. Amortyzacja ze strony podeszwy jak i ze strony wkładki jaką zastosowano w tym modelu – mocno na plus.
Idealna trakcja – także na trening w deszczu
Nawierzchnia to tylko jeden z nielicznych czynników jaki powinniśmy brać pod uwagę przy wyborze butów do biegania. Jak prezentuje się trakcja w omawianym modelu? Na wysokości śródstopia zastosowano nieregularne sześciokątne wypustki o nieco większej i płaszczyźnie. Niewysokie, dzięki czemu płynnie i miękko lądujesz na śródstopiu bez odczuwalnego i ograniczającego twoje tempo „tarcia”. Materiał z jakiego wykonana jest podeszwa nie jest ani zbyt twardy, ani miękki, a przy tym zapewnia świetną trakcję także w deszczowych warunkach. But pewnie trzyma się na asfaltowej gładszej, jak i grubszej, utwardzonej powierzchni. Nie zawiedzie Cię także na chodniku o gładkiej strukturze kafli. W przedniej części podeszwy zdecydowanie drobniejsze sześciokątne wypustki o nieco luźniejszym rozłożeniu, podobnie w okolicach pięty. Model zapewnia dobrą przyczepność również w trakcie deszczu. Nie musisz obawiać się tu o poślizg, w Zante v2 bieg jest bardzo stabilny, pewny i bezpieczny. W podeszwie zastosowano także system cienkich, drobnych nacięć na sześciokątnych wypustkach, co pozbawia je całkowicie gładkiej struktury, dzięki czemu nie zmniejsza przyczepności na mokrej, deszczowej nawierzchni.
Twoje stopy pod pełną kontrolą – neutralny but z przyjaźnie odczuwalną stabilizacją
But treningowy i but startowy rożni nie tylko przeznaczenie, ale i konstrukcja. Buty startowe najczęściej nie zapewniają nam wsparcia ze strony amortyzacji czy też stabilizacji. Stąd, kierowane są zdecydowanie w stronę biegaczy neutralnych lub takich, którzy mają już całkiem dobrze opanowaną technikę. A jak sama nazwa mówi – przeznaczone są głównie do startów w zawodach. Cechuje je tez duża mniejsza żywotność niżeli cały sektor butów do biegania określanych mianem treningowych. Ale, no właśnie – pojawia się tu słowo „ale” – przecież startówki są zwyczajnie szybsze. Biega się w nich zwiewnie, lekko. Pamiętajmy jednak, że nie biegamy wyłącznie w zawodach, setki, ba – tysiące kilometrów, pokonujemy na treningach.
Co mają do tego Zante v2? To model w którym poczujesz się lekko, a zarazem bezpiecznie. Już sama podeszwa – wyprofilowanie, dobrze utrzymuje biegowy ruch w ryzach. Linia jest płynna, stopa nie ucieka na bok. Do tego dochodzi dobrze wyprofilowana cholewka z niewielkim usztywnieniem w postaci ciut grubszego materiału w dolnej części pięty. Daje to poczucie stabilności i dobrego trzymania stopy mimo stosunkowo miękkich ścianek buta. Dobry i pewny system sznurowania, który ściśle otula stopę, daje odczucie trzymania stopy w trakcie ruchu i dzięki czemu śmiało można koncentrować się wyłącznie na biegu.
Designerska bajka – wizualność, której ulegniesz w łączeniu z komfortowym wnętrzem
Ileż można pisać o butach do biegania? W teście tego typu modeli, na pewno wiele. Aż się po prostu chce – tyle dobrych wrażeń pozostawia Zante v2 po kilkutygodniowych testach. Bardzo mocny plus od strony wizualnej. To już nie jest nafaszerowany plastikowymi ozdobnikami but, a znajdziemy w nim sporo niuansów, które spełniają nie tylko estetyczną rolę. Zadbano tu o bardzo dobrą oddychalność na poziomie całej cholewki. To co zapunktowało najmocniej, to wysoka oddychalność na wysokości ścianek bocznych – dobre połączenie estetycznego logo „N” na miękkim, przewiewnym panelu materiału. Nie spotkasz więc tutaj typowych dla wielu modeli tej marki mocno zabudowanych ścianek, a bardzo przyjazną, przewiewną konstrukcję. I za to duży plus.
To wszystko dopełnia solidne sznurowanie i płaska konstrukcja sznurowadeł, całość osadzona na dobrze skrojonym panelu ze szlufkami. Ta część podszyta jakby elastyczną, nieco bardziej gumową tkaniną, nie ujmuje to jednak oddychalności stopy. System służy wyłącznie do stabilnego prowadzenia sznurowania, co daje dobry komfort trzymania stopy w tym obuwiu.
W przedniej części cholewki przewiewna miła wyściółka, oddychalność również na bardzo wysokim poziomie. Czubek dobrze wzmocniony sztywniejszą warstwą materiału, z dynamicznym akcentem zawiniętego jak język, noska. To nadaje temu modelowi nie tylko energetyczny wyraz, ale i biegowy akcent – odczuwalny, bardzo dynamiczny ton w każdym biegowym ruchu.
Pięta – to jeden z ważniejszych elementów w biegowym obuwiu. Tak jak zbyt sztywny zapiętek co u niektórych może powodować podrażnienia ścięgna Achillesa, a po kilkunastu kilometrach dłuższego wybiegania wyraźny dyskomfort w tej strefie, tak zbyt miękki z kolei, może nie zapewnić odpowiedniej stabilności stopy jeśli technika biegania odbiega daleko od tej prawidłowej. W Zante v2 zastosowano pośrednie rozwiązanie – dolna część pięty jest nieco bardziej usztywniona, acz nie jest to zupełnie twardy materiał. Konstrukcja jest na tyle sztywna, by zapewnić dobre trzymanie stopy – i to w zupełności wystarcza. W połączeniu z przyjazną, wykonaną z dużo miększego materiału górną częścią zapiętka, daje poczucie komfortu. Nie odczuwa się w tym modelu podrażnień na poziomie pięty czy też samego ścięgna Achillesa.
Bardzo przyjemne, miękkie wnętrze. Miękka i dobrze dopasowana wkładka. Język od połowy łączony z wnętrzem buta, co zapobiega przesuwaniu się go w trakcie biegu. Całość wykończona bardzo estetycznie. Dopracowany jest tu właściwie każdy szczegół. Zadbano również o elementy odblaskowe, mimo energetycznej barwy wszystko jest jednak stonowane i niewyzywające. Model na rynku polskim dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych, w tym również w stonowanej czerni. Jest zatem w czym wybierać.
Czy to model dla Ciebie? Podsumowanie
Do tej pory nie byłam fanatykiem New Balance, modele dostępne w kolekcji tej marki wydawały mi się nieco przyciężkawe, często nadrabiały designem, mocno pozostawiając jednak w tle samą wartość użytkową. Byłam jedynie wierną fanką jednego z trailowych modeli z serii minimusów NB. Zmieniła moje zdanie kolekcja Fresh Foam i w pierwszej odsłonie, inny model z tej serii z jakim miałam styczność – Fresh Foam 1080 v6, który opisywaliśmy w tej recenzji. Miałam okazję biegać w poprzednim wcieleniu 1080, jednak zupełnie było mi w nim nie po drodze. Zmienia się jednak jego wyraz po pełnej metamorfozie, jaką przeszedł w nowej odsłonie Fresh Foam. W moim odczuciu jest to jednak model typowo treningowy, dla nieco cięższych biegaczy, zachowujący jednocześnie przyzwoitą dynamikę, a przede wszystkim bardzo wysoki poziom amortyzacji.
New Balance Fresh Foam Zante v2 to zupełnie inna bajka – to trochę tak jakby zestawić „ścigacz” z motorem o nieco cięższych gabarytach, acz nie zatracającym sportowego pazura. W tym zestawieniu to właśnie Zante v2 będzie tym szybszym, o większym zrywie i dynamice, czymś jak maszyna, która rozpędza się szybko do przysłowiowej setki. Biegam od kilkunastu lat i miałam przyjemność trenować w naprawdę wielu modelach rożnych marek. Owszem, mam swoją ulubioną. Także i model. Przyznam jednak, że po teście New Balance Fresh Foam Zante v2, ten pomarańczowy model dołącza do mojej topowej trójki.
Co wyróżnia model Zante v2 i do kogo jest skierowany?
- dla wymagających biegaczy, którzy poszukują dynamicznego obuwia na długi biegowy trening czy starty w zawodach na utwardzonej nawierzchni – asfalt
- doskonale wpasuje się również w trening interwałowy i szybkościowy
- dla poszukujących komfortu ze strony amortyzacji i przyjaznej wyściółki wnętrza, przy zachowaniu odpowiedniej stabilności
- poleciłabym zdecydowanie jako podstawowy but treningowy, który wykorzystasz również na maratońskim dystansie
- świetny na trening w letnie dni – zapewnia bowiem bardzo dobrą oddychalność
- dla biegaczy, którzy szukają czegoś przejściowego pomiędzy bardziej zaawansowanym butem treningowym (systemy stabilizujące i wysoka amortyzacja), a typową startówką – stosunkowo niski 6 mm drop w Zante v2 wraz z dość sportowo skrojoną podeszwą zapewnia tu optymalne rozwiązanie
- dla osób, które pracują nad prawidłową techniką biegania – to model, który przybliży Cię do lepszego jakościowo biegu, co niewątpliwie odczujesz w prowadzeniu stopy i płynności biegowego kroku
Nie polecałabym tego modelu biegaczom o bardzo szerokiej stopie oraz osobom z większą nadwagą. Te bowiem, mogą wymagać nieco solidniejszego wparcia od strony amortyzacji i stabilizacji obuwia biegowego. Jeśli miałabym zamknąć tę recenzję w jednym słowie, napiszę krótko – dla mnie ten but to po prostu bajka.
Zdjęcia: Mateusz Szulakowski – mateography.com | © Copyright 2016
KONKURS! Wygraj New Balance Fresh Foam ZANTE v2!
Zachęciła Cię nasza recenzja New Balance Fresh Foam Zante v2? Wystartuj w konkursie przygotowanym przez New Balance Poland i złap nagrody – do wygrania buty do biegania New Balance Fresh Foam Zante v2
Zadanie konkursowe
Napisz co ujęło Cię w modelu New Balance Fresh Foam Zante v2 i dlaczego to właśnie Tobie mielibyśmy przekazać je w nagrodę? Każdy uczestnik konkursu może udzielić wyłącznie jednej odpowiedzi. Jedną wybraną odpowiedź nagrodzimy najnowszą generacją modelu butów do biegania New Balance Fresh Foam Zante v2 – do wyboru w wersji damskiej lub męskiej.
Odpowiedzi udzielacie w komentarzu pod tą treścią lub w komentarzu pod tym postem na fanpage Trening Biegacza. Na odpowiedzi czekamy do 5.05.2016 do godziny 22.00. Wyniki – nazwisko zwycięzcy, opublikujemy w komentarzu pod treścią konkursu i w komentarzu pod wyżej wspomnianym postem na fanpage Trening Biegacza w dniu 9.05.2016 Powodzenia!