Bieganie bieganiu nierówne. Jedni wolą rekreacyjne truchtanie po parku, inni realizują skrupulatnie ambitne plany treningowe swoich trenerów, są tacy, co wolą bieganie po asfalcie i zaliczanie kolejnych rekordów życiowych w maratonach. Jest też spora grupa zapaleńców, którzy kochają biegać upaprani w błocie, w przemoczonych butach, przepoconych wiatrówkach, w deszczu, czasem śniegu, z plecakami na plecach, z pełnym bukłakiem wody i zapasem żeli oraz wszelakich dóbr potrzebnych na cały dystans – to biegacze górscy, dla których bardziej niż osiągnięty na mecie czas ma znaczenie pokonane przewyższenie i dystans.
Najwytrwalsi ultrasi potrafią podczas jednych zawodów przebiec 100, 200, a nawet 300 kilometrów! Ale nawet na krótkich dystansach można się nieźle sponiewierać. Warunki w górach bywają różne, a pogoda może zmienić się diametralnie w ciągu kilku chwil. Nierzadkie bywają przypadki, gdy podczas biegu zawodnicy zapadają się po kostki w rozmiękczonej ścieżce, ślizgają się na śniegu w wyższych partiach gór lub w bród pokonują strumienie. A jednak amatorów takiego wysiłku nie brakuje. Co więcej, wiele osób deklaruje, że po ukończeniu maratonu ulicznego chciałoby spróbować czegoś innego i swoje nowe powołanie odnajduje właśnie w zawodach rozgrywanych w górach. Czasami wystarczy raz spróbować, żeby się od górskiej adrenaliny biegowej uzależnić. Oprócz ogromnej satysfakcji z pokonania własnych słabości, w bieganiu po górach urzeka możliwość podziwiania przepięknych widoków, co chwilę zresztą innych, oraz szybkiego przemieszczania się po trasie, której zwykli plecakowicze nie mają szans przejść w ciągu jednego dnia. Takie bieganie kochają ci, którzy lubią spędzać czas w przyrodzie raczej niż w mieście. Ze względu na świeże powietrze jest to na pewno zdecydowanie zdrowszy sposób na polepszenie kondycji fizycznej niż bieganie w smogowym miejskim zaduchu.
Okazuje się, że notowany w ostatnich latach gwałtowny przyrost biegaczy startujących w maratonach i półmaratonach w różnych miastach Polski został nieco przyhamowany. Natomiast biegi górskie mają się dobrze. Na te najważniejsze zawody trzeba zapisać się na kilka miesięcy naprzód, w niektórych o miejscu wśród wybrańców decyduje losowanie, bo wszyscy chętni nie mieliby szans wystartować, a organizatorzy nie byliby w stanie zapewnić im należytego bezpieczeństwa. Ale nawet jeśli nie załapaliśmy się na najbardziej prestiżowe zawody jak Bieg Rzeźnika w Bieszczadach czy Mistrzostwa Polski na długim dystansie w Szczawnicy, nadal mamy ogromny wybór innych równie dobrze zorganizowanych zawodów. Większość tych cenionych przez uczestników wchodzi w skład Ligi Biegów Górskich Dare2b.
To około 120 zawodów, rozgrywanych na terenie Polski, składających się często z kilku dystansów, więc samych biegów jest przynajmniej dwa razy więcej. Wszystkie je odnajdziemy w szczegółowym kalendarium Ligi. Zależy mi na promocji biegów górskich i wspólnej zabawie – podkreśla Dominik Ząbczyński, organizator i pomysłodawca Ligi Biegów Górskich. W klasyfikacji promowane są biegi dobrze przygotowane, z dużą ilością uczestników, czyli takie, na które zawodnicy chcą przyjeżdżać i polecają je innym. W wyniku głosowania startujących w nich zawodników najlepsze zawody otrzymują certyfikaty Złotej, Srebrnej lub Brązowej Kozicy. Te oraz biegi o randze np. Mistrzostw Polski są najwyżej punktowane. Wszystkie są dzielone na trzy kategorie: M, S, I, a szczegółowe informacje dotyczące punktacji są zawarte w regulaminie.
Jakie imprezy polecamy w tym roku? Na pewno warto pobiec w najbardziej kultowym Biegu Rzeźnika z Komańczy do Ustrzyk Górnych (77 km), znanym nie tylko w świecie biegowym, ale także kojarzonym doskonale wielu osobom, które z bieganiem mają niewiele wspólnego. Ci sami organizatorzy zapraszają również na jesienny IV Ultra Maraton Bieszczadzki na dystansie 52 kilometrów i Ćwierć Ultra Maraton – jedynie 14 kilometrów. Podczas Regatta-Ultra Sky Marathon Babia Góra biegacze górscy po raz kolejny będą zdobywać jedną z najbardziej niedostępnych i tajemniczych gór w Polsce – Babią Górę. 6xBabia, 5xBabia, 4xBabia, a może 3xBabia? Kto podejmie wyzwanie, żeby wbiec na Królową Beskidów kilka razy pod rząd? Najdłuższy dystans, Regatta-Ultra Sky Marathon 6xBabia Góra, nadal pozostaje biegiem, którego nikt nie ukończył w limicie czasu. Po raz dwunasty odbędzie się na początku września Regatta Maraton i Półmaraton Gorce – kameralna impreza z piękną trasą biegową, która jest polecana ze względu na przyjemne bieganie z pięknymi widokami naokoło.
W kalendarzu ligowym znajdziemy też sporo imprez, które w 2016 roku dopiero debiutują. Wydaje się, że mimo że wystartują po raz pierwszy, mają szansę stać się biegami kultowymi, albo po prostu imprezami, które przyciągną całe rodziny biegaczy. Beskidzki Topór na dystansie maratonu (43 km), jak i ultra (73 km), zorganizowany został z myślą o tych, którzy chcą na nowo odkryć piękno beskidzkich szlaków. Trasa prowadzi przez malownicze tereny Beskidu Małego z zapierającymi dech widokami, które rzadko są areną rozgrywanych zawodów. Z kolei Goniacka w Białce Tatrzańskiej to unikatowa impreza w góralskim klimacie, podczas której w ciągu trzech dni rozegrane zostaną biegi górskie oraz sprinterskie na wielu dystansach, dla wszystkich grup wiekowych oraz dyscypliny drużynowe i rodzinne. Poza tym odbędą się prelekcje najlepszych biegaczy, mini festiwal filmów biegowych i górskich, konferencje z zawodnikami, zumba, koncerty, dyskoteka, zabawa dla najmłodszych, kiermasz odzieży i sprzętu biegowego oraz outdoorowego. Wszystko „ubrane” w podhalański folklor.
Niejako skutkiem ubocznym startów w tych biegach jest naliczanie punktów. Dotyczy to wszystkich miłośników biegów górskich, zarówno amatorów jak i zawodników wyczynowych, którzy wystartują w jednych z biegów górskich, wchodzących w skład Ligi. Do końcowej klasyfikacji liczy się 12 najlepszych wyników danego zawodnika. Oprócz klasyfikacji open wśród kobiet i mężczyzn oraz w kategoriach wiekowych, wybierani są najlepsi zawodnicy w stylu alpejskim, anglosaskim, na długim dystansie (21 – 43 km) i na dystansie ultra (pow. 43 km).
Rywalizacja Ligi Biegów Górskich Dare2b za 2016 rok rozpoczęła się 4 marca 2016 roku od otwierającego sezon RMD Winter Run, a zakończy 3 grudnia 2016 roku podczas zawodów finałowych w Ustroniu, gdzie nastąpi dekoracja zwycięzców w poszczególnych kategoriach. Jest o co walczyć, bo dzięki nowemu sponsorowi – marce Dare2b – Liga zyskała dużo wyższe niż dotychczas nagrody i dla większej ilości biegaczy. Nagradzanych będzie aż 50 pierwszych zawodników open wśród mężczyzn i kobiet, a do tego pierwsze trójki w kategoriach wiekowych i w stylach. Łącznie suma nagród wyniesie 46 tysięcy złotych w gotówce i voucherach na zakup odzieży marki Dare2b i Regatta!
Jaka jest więc odpowiedź na pytanie, gdzie warto się pojawić? Ponad 120 imprez do wyboru nie ułatwia zadania. Każdy musi wybrać swój ulubiony dystans, miejsce i rodzaj imprezy, a potem tylko szukać swojego nazwiska w cotygodniowych podsumowaniach Ligi Biegów Górskich Dare2b.
Więcej informacji o Lidze Biegów Górskich Dare2b oraz regulamin na stronie: www.biegigorskie.pl.