fbpx
Psychologia

Celownik na wynik – wykonanie i proces

Dzisiaj chciałbym uzupełnić poprzedni artykuł z poprzedniego tygodnia na temat ustalania celów. Tych biegowych i życiowych.
celownik na wynik wykonanie i proces

Dzisiaj chciałbym uzupełnić poprzedni artykuł z poprzedniego tygodnia na temat ustalania celów. Tych biegowych i życiowych. Ważnym jest aby zdawać sobie sprawę nie tylko jak stawiać sobie cele, ale też jakie są ich rodzaje. W psychologii sportu wyróżniamy trzy główne rodzaje celów – te powiązane z wynikiem, wykonaniem oraz procesem.

Oczywiście potem możemy każdy z nich rozpatrywać w bardziej szczegółowych kategoriach, na przykład: cele indywidualne a cele drużynowe, cele krótkoterminowe a cele długoterminowe itd. Tutaj skupię się na tych trzech głównych, na przykładzie biegacza Kowalskiego, który postanowił sobie, że i w przyszłym roku wystartuje w Maratonie Warszawskim. Załóżmy, że Kowalski posłużył się techniką ustalania celów omówioną w zeszłym tygodniu. Jego cel jest konkretny, wymierny, osiągalny, rzeczywisty i ma określoną ramę czasową (Maraton Warszawski odbędzie się 30.IX.2012). Teraz idę krok dalej: na co Kowalski liczy stawiając sobie taki cel?

Cel związany z wynikiem: w tym przypadku Kowalski zakłada, że stanie na podium swojej kategorii wiekowej. Jest to najbardziej mobilizujący rodzaj celu, jednak jego realizacja nie zależy tylko od treningu i formy naszego biegacza. Podium Kowalskiego będzie zależało także od czynników zewnętrznych, czyli przede wszystkim formy innych biegaczy w jego wieku, ale również pogody, publiczności, zdarzeń losowych itd. Z tego względu bezpośrednia kontrola zawodnika nad realizacją celu związanego z wynikiem jest raczej ograniczona. Brak osiągnięcia upragnionego podium może się zatem okazać raczej źródłem frustracji niż satysfakcji. Nawet jeśli Kowalski pobije swój rekord życiowy i zmieści się w „10”.

Cel związany z wykonaniem: w tym przypadku Kowalski nie zakłada , ale osiągnięcie osobistego standardu, na przykład pobicie rekordu życiowego albo utrzymanie konkretnego tempa na całej trasie. Czy to mu da podium w jego kategorii wiekowej? Tego oczywiście nie wiemy. Jednak największą zaletą celów tego typu jest to, że pozostają pod pełną kontrolą Kowalskiego przez co minimalizują reakcje lękowe i stres. Kowalski zdaje sobie sprawę, że jeśli pobije własną życiówkę to da z siebie wszystko. A jeśli da z siebie wszystko, to będzie miał poczucie radości i satysfakcji, w przeciwieństwie do poprzedniego przykładu, w którym interesowało go tylko podium. Proszę zauważyć, że cele związane z wykonaniem są dosyć elastyczne i mogą być zmieniane w trakcie realizacji planów treningowych. Ważne, żeby cele pozostawały w zasięgu sportowca, ale ciągle stanowiły wyzwanie.

Cel związany z procesem: w tym przypadku Kowalski koncentruje się na danej chwili każdego biegu. Kto pamięta słowa polskiego skoczka narciarskiego, Adama Małysza, który ciągle mówił o oddawaniu dwóch równych skoków, zamiast o wygrywaniu kolejnych konkursów czy biciu rekordów? Jeśli Kowalski tak podejdzie do realizacji swojego biegowego celu to ściśle zwiąże go z procesem. Tak ustalone cele minimalizują rozproszenia i regulują poziom pobudzenia przez co optymalizują formę przed, a także w trakcie biegu. W długiej perspektywie są najmniej motywujące, ale w trakcie samych zawodów okazują się najbardziej skuteczne. W największym stopniu zależą też od stosownych technik treningu mentalnego takich jak technika wyobrażeniowa albo dialog wewnętrzny (o technice wyobrażeniowej już pisałem, o dialogu wewnętrznym jeszcze napiszę).

Który rodzaj celu jest najskutetczniejszy?

Nie mam na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Każdy z  nich ma swoje zalety i wady. Czy powiążesz swoje cele biegowe z wynikiem, wykonaniem czy procesem będzie zależeć przede wszystkim od Twojego stopnia zaawansowania, ambicji oraz przyzwyczajeń. Dla biegaczy-amatorów polecałbym wiązać swoje cele z wykonaniem, szczególnie na samym początku przygody z bieganiem. Wtedy warto ustalać cele dość luźno, na przykład: „po prostu ukończę ten bieg”. Potem, kiedy samo przebiegnięcie dystansu przestaje nam wystarczać, można wiązać swoje cele z wykonaniem w sposób coraz bardziej systematyczny i zdyscyplinowany. Tak się śrubuje swoje osobiste rekordy…

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Wewnętrzny płomień - termogeneza
Następny wpis
Bieganie a płaskostopie. Jakie buty do biegania na płaskostopie wybrać? - Poradnia Biegacza
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu