Rywalizacja rywalizacją. Każdy biegacz chce zwyciężyć, udowodnić sobie i innym, że jest sprawniejszy, szybszy, wytrzymalszy. Ważne jednak żeby rywalizacja zawsze pozostawała w duchu fair play.
Na początku czerwca br. na licealnym mityngu lekkoatletycznym w amerykańskim stanie Ohio wydarzyła się scena, która powinna stać się inspiracją dla wszystkich biegaczy. Zarówno amatorów jak i profesjonalistów.
Wszystko za sprawą licealistki West Liberty-Salem High School – Meghan Vogel. Vogel regularnie reprezentuje swoją szkołę na stanowych zawodach lekkoatletycznych. Reprezentuje ją godnie. Na początku czerwca indywidualnie wygrała wyścig na milę (1,600 m) na mityngu lekkoatletycznym w Ohio, a także przyczyniła się do podium dla swojej drużyny w sztafecie 4x800m, kiedy to na ostatniej zmianie wyciągnęła ją z piątego na trzecie miejsce.
O Meghan Vogel zrobiło się głośno w mediach po biegu na dwie mile (3,200 m). Na samym finiszu Vogel ścigała się z Arden McMath, reprezentantką liceum z Arlington. Nagle McMath opadła z sił i zwaliła się na bieżnię sygnalizując jakiś uraz. Zamiast przebiec obok niej i zainkasować lepszą pozycję, Vogel pomogła rywalce wstać, a potem… doniosła kontuzjowaną przeciwniczkę do mety. Było to może ze 20 metrów…
Kontuzjowana McMath od razu po przekroczeniu linii mety dostała się pod opiekę sanitariuszy. Sędziowie powinni zdyskwalifikować obydwie zawodniczki za udzieloną sobie pomoc. Jednak w obliczu takiego aktu biegowego braterstwa i heroizmu przymknęli na to oko. I tak w protokole zawodów McMath była na 14 (12:29:90), a Vogel na 15 (12:30:24) miejscu.
Wspaniała postawa Meghan Vogel odbiła się echem w lekkoatletycznym świecie w Stanach Zjednoczonych. Sama bohaterka nie rozumie jednak tego zainteresowania.
– Każda z zawodniczek uczyniłaby wobec mnie podobnie, gdybym to ja znalazła się na miejscu Arden – powiedziała po biegu Meghan Vogel. – Dziwi mnie, że to co zrobiłam jest postrzegane za coś niebywałego, niczym potężny akt miłosierdzia. Wcale nie uważam siebie za bohatera. Po prostu postąpiłam tak jak uważałam za słuszne.
– Wydaje mi się, że każdy z nas, biegaczy, czuje specjalną więź wobec innych biegaczy. Jest tak szczególnie wśród biegaczy długodystansowych, gdyż my zawsze pozostajemy w mniejszości. Ta więź zobowiązuje – dodała jeszcze Vogel.
Mimo że Vogel zajęła ostatnie miejsce w tym wyścigu, wygrała coś co nie zawsze znajduje się na podium – szacunek wobec drugiego człowieka. Drugiego biegacza. Przez pryzmat tych wydarzeń, przegrany bieg nabiera zupełnie innego znaczenia. Nie tylko dla Meghan Vogel, ale też dla całego środowiska biegowego. Tylko się od niej uczyć!
Na podstawie: Binder, D. (2012, June 5). Prep runner carries foe to finish line. ESPNHS. Retrieved from http://espn.go.com/