fbpx
Zapowiedzi imprez

Bieg Wegański – najbardziej zielone zawody w Warszawie już 8 maja

Co będziesz siedział w domu, gdy możesz posiedzieć sobie na trawie i przy okazji zjeść trochę trawy (jak mawiają oponenci roślinnego pożywienia). Biegacza nie trudno namówić do aktywności, do jedzenia raczej też nie, dlatego proponujemy, abyś przedłużył swoją majówkę akcentem sportowym, jak i kulinarnym zarazem.
bieg weganski najbardziej zielone zawody w warszawie juz 8 maja 01

Co będziesz siedział w domu, gdy możesz posiedzieć sobie na trawie i przy okazji zjeść trochę trawy (jak mawiają oponenci roślinnego pożywienia). Biegacza nie trudno namówić do aktywności, do jedzenia raczej też nie, dlatego proponujemy, abyś przedłużył swoją majówkę akcentem sportowym, jak i kulinarnym zarazem.

Dzikie zwierzę w centrum miasta

8 maja zapowiada się słoneczna niedziela, którą warto spędzić nad Wisłą, a dokładniej nad jej prawym brzegiem. Dokładnie tu wiedzie niezwykle urokliwa ścieżka rekreacyjna, która ciągnie się nad dziką częścią rzeki. To niewątpliwie jedno z przyjemniejszych miejsc w Warszawie, gdzie tuż obok zgiełku miasta, praktycznie w samym centrum jego zainteresowania, mamy do czynienia z naturalną przyrodą. Wchodzi ona w nurt Wisły, wypełnia plaże, przebija się tworząc rozlewiska i wysepki, a ponadto rozbrzmiewa śpiewem ptaków. Oczywistym jest, że tłem dźwiękowym są również sygnały aut, jak i pociągów płynące z mostów zawieszonych nad głowami zainteresowanych, jednak świadomość obcowania z naturą powoduje, że to uczucie przebija wielkomiejski pęd. Paradoksalnie bliskość i łatwość komunikacyjna stanowią atut tego miejsca.

Chciałoby się zwolnić, przycupnąć, chwycić coś do przekąszenia i popicia oraz złapać dystans do wszystkiego dookoła. Jest szansa, chociaż określając się mianem sportowca wypadałoby na takie radości lekko zasłużyć, ale w równie przyjemny sposób. 4. Bieg Wegański daje ku temu trzy możliwości – na dystansie 5, 10 i 21 km. Jak widać, dla każdego znajdzie się coś miłego i wbrew roztaczanej atmosfery sielskości będzie można się pościgać z mistrzami. Z drugiej strony amatorzy kontemplacji i absolutni amatorzy nie mają się czego obawiać. Swoje miejsce w blokach startowych znajdą wszyscy, bez względu na wiek i staż.

bieg-weganski-najbardziej-zielone-zawody-w-warszawie-juz-8-maja-03

Małgorzata Nowak: Co takiego jest w Biegu Wegańskim, że czuje się do niego sympatię, odnosi wrażenie braku dystansu i przyjacielskiej aury?

Sylwia Młodecka: W Biegu Wegańskim brałam udział w pierwszej i drugiej edycji, niestety z trzeciej wykluczyła mnie kolizja z innymi startami. Jest to bieg inny niż wszystkie – atmosfera nietypowa, bo faktycznie rodzinna, miła i przyjacielska. Można zobaczyć tam bardzo wiele ciekawych osobowości (fryzury, tatuaże).

M.N Czy Bieg powinno traktować się jako rodzinną ucztę, możliwość łagodnego rozpoczęcia przygody z bieganiem czy raczej jako sportową rywalizację?

S.M Osoby początkujące znajdą tu miłą atmosferę. Bieg wegański ma także wspaniałą tradycję biegów dla dzieci – tak powinno być wszędzie i na każdym biegu! No i psy mają zielone światło! Wszyscy zobaczą tu wielu wesołych i zadowolonych ludzi… wszędzie są, ale tu jakoś chyba bardziej otwarci…

M.N Bieg Wegański to promocja zdrowego trybu życia, w założeniu impuls, który ma na celu rozbudzenie ciekawości do diety roślinnej. W jaki sposób założenia te są urzeczywistniane w dniu zawodów?

S.M Vege jedzenie i cała otoczka wokół niego. Może jak ktoś spróbuje wegańskiego jedzenia na mecie, to spróbuje w domu i tak zacznie?

Mnie pierwsza edycja zasiała w głowie ziarno… Spotkanie na Biegu znajomych biegaczy, rozmowy z nimi o biegach i diecie były zapewne inspiracją do pewnych zmian. Fakt, od dawna kombinowałam z dietą i mięsa codziennie (a nawet raz na tydzień) nie jadłam, ale prawdziwym czynnikiem mobilizującym był Bieg Wegański nr 2. Po nim wstałam w poniedziałek i stwierdziłam, że to jest właśnie ten dzień! Pół roku jadłam same rośliny, a teraz jestem bardziej wegetarianką z dużą przewagą roślin.

Odkrywanie różnych pasztetów roślinnych, smarowideł z fasoli i soczewicy, hummusów i wszystkich smaków roślinnych dań, kasz i zupełnie nowych przypraw jest bardzo inspirujące i ciekawe po 20 latach gotowania dla rodziny tradycyjnego jedzenia. Tu okazuje się, że zupa pomidorowa krem może mieć nowy wymiar. Syn ugotował mi zupę krem z pieczonych bakłażanów z pomidorami i mlekiem kokosowym – pycha!

O co biega?

Swojego czasu Organizatorzy Run Vegan! zamarzyli o przekazaniu swojej filozofii dalej i wcale nie chodzi tu o usilne wchodzenie z butami na czyjeś podwórko.

  • Ponieważ są to ludzie kulturalni, zaprosili oni chętnych na swój teren,
  • Ponieważ są to ludzie niezwykle aktywni, zaprosili oni chętnych biegaczy do wspólnego spędzania czasu,
  • Ponieważ są to ludzie żyjący za pan brat z przyrodą, zaprosili oni chętne osoby do dbania o otaczającą przestrzeń,
  • Ponieważ są to ludzie wykazujący się dużą empatią, zaprosili oni równie wielkie serca do wsparcia potrzebujących zwierząt,
  • Ponieważ są to ludzie żywiący się roślinami, zaprosili oni na swoją ucztę wszystkie osoby otwarte na poznawanie nowych smaków.

Taka idea przyświeca kolejnej edycji Biegu Wegańskiego – ma być zdrowo, inspirująco, zachęcająco do zmian i pomocnie – czyli łatwiej niż myślisz!

Małgorzata Nowak: Nie miałaś jeszcze okazji uczestniczyć w Biegu Wegańskim, zamierzasz wziąć udział w nadchodzącej edycji – co Ciebie do tego zmotywowało?

Irka Kowalczyk: Viola potrafi być przekonywująca! (Violetta Domaradzka, biegaczka, ultramaratonka, weganka, autorka książki “Kuchnia dla biegaczy. Siła z roślin”, organizatorka Biegów Wegańskich w Polsce – przyp. red.). Natomiast biegam dla siebie do maksymalnie 10km. Pozwala oczyścić mi to umysł po dniach emocjonalnej, stresującej pracy zdefiniowanej przez ludzi, mimo że pracy dla zwierząt.

M.N Czy filozofia diety roślinnej jest z Tobą za pan brat? Czy w Twoim bieganiu zmieniło się coś, gdy jej spróbowałaś?

I.K Nie lubię gotować, nie – czekaj – nie znoszę gotować. Ale nie stać mnie na codzienny catering, zatem musiałam ogarnąć kilka przepisów, żeby nie jeść tylko kanapek z pomidorem lub hummusem. Pomogła też książka Violi o kuchni dla biegacza – przepisy dla indolentów kulinarnych, jak ja. Bardzo szybko po rzuceniu diety mięsnej poczułam się zdrowsza, pełna energii, a i skóra była milsza w dotyku bez używania kosmetyków.

M.N W jaki sposób namówiłabyś naszych znajomych do biegania i udziału w tym Biegu?

I.K Skoro ja mogę, to każdy może. Nie jestem biegaczem pokonującym masę kilometrów, biegam 2x w tygodniu, dla siebie. Krótki dystans na Biegu Wegańskim uważam za miłą rozrywkę bez psychicznego spalania się. 

bieg-weganski-najbardziej-zielone-zawody-w-warszawie-juz-8-maja-02

Pierwszy krok

Kojąca moc zieleni ma dodać skrzydeł wszystkim tym, którzy to właśnie tu mają ochotę postawić swój pierwszy, biegowy krok. Wsparcie otoczenia jest gwarantowane. Dodatkowo przybywając 8 maja nad Wisłę każda osoba, niezależnie czy wystartuje w zawodach czy przyjdzie potowarzyszyć i pokibicować uczestnikom, dostanie możliwość zaprzyjaźnienia się z dietą roślinną. Bieg Wegański nie bez powodu przyjął bowiem taką właśnie nazwę. Na paliwie płynącym z roślin już niejeden biegacz udowodnił, że daleko można dotrzeć.

Opinii na temat Biegu Wegańskiego, które znalazły się w artykule, udzieliły nam dwie sympatyczne kobiety i przede wszystkim niezwykłe biegaczki. Warto poznawać osoby, z którymi współdzieli się biegowe trasy!

Sylwia Młodecka, mówi o sobie: Jestem 42 letnią matką dorosłych dzieci oraz babcią cudownego Feliksa. Biegam od 8 lat. Najpierw chodziłam z kijkami, bo ważyłam o 40kg więcej niż teraz. Systematycznie zwiększałam dystanse i tempo, przeszłam do biegania. W 2008 Human Race pierwszy bieg. W 2010 pierwszy maraton. W 2014 pierwszy bieg górski na dystansie 50km – Maraton Gór Stołowych. Tam doznałam olśnienia, że biegi górskie to coś dla mnie. Drugi górski wynosił już 100km.

Irka Kowalczyk, mówi o sobie: Jestem weganką od 2013 roku, wcześniej przez rok wegetarianką. Ktoś kiedyś zadał mi pytanie “dlaczego jednym pomagam, a inne zjadam” – to był przełom w moim życiu, a konsekwencje mogły być tylko jedne. Acha, mam grupę 0 Rh+, da się! Przez większość życia pracowałam dla innych firm komercyjnych, od końca 2012 związałam się ze Schroniskiem w Korabiewicach w charakterze wolontariusza. Po 1,5 roku zacieśniłam współpracę regularnie – po tym, jak wyprztykałam się z oszczędności życia i nie miałam już za co jeść warzyw oraz płacić za mieszkanie i zaczęli mnie utrzymywać znów rodzice (co było marne, gdy się miało lat 30). Dostałam od Fundacji Viva ofertę “zostań, jesteś potrzebna”. Mam pod swoją stałą opieką 2 psy i 3 koty. Obecnie całkowicie na mojej głowie są Korabki. Więc jeśli coś potrzeba, coś się dzieje, to proszę do mnie!

Szczegółowy harmonogram dnia zawodów pojawi się już wkrótce na stronie Biegu Wegańskiego. Serdecznie zapraszamy do zapisów i do zobaczenia 8 maja na trasie… lub na trawie! Warto czynnie odpoczywać i smacznie jeść w sympatycznej, rodzinnej i przyjacielskiej atmosferze! Nie może Was tam zabraknąć!

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Ze Szczecina do Berlina! – niespodzianka dla uczestników 2. PZU Maratonu Szczecińskiego
Następny wpis
Formoza Challenge z patronatem honorowym Ministerstwa Obrony Narodowej!
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu