fbpx
Gadżety biegacza

BestBreathe – dobry produkt czy kolejna ściema

Ku chwale biegowej nacji dostałem do przetestowania BestBreathe – silikonowe wkładki do nosa, które mają ułatwiać oddychanie podczas wysiłku fizycznego.
bestbreathe dobry produkt czy kolejna sciema

Ku chwale biegowej nacji dostałem do przetestowania BestBreathe – silikonowe wkładki do nosa, które mają ułatwiać oddychanie podczas wysiłku fizycznego. Nie chodzi o kopanie ogródka, noszenie pustaków czy sprzątanie w mieszkaniu, tylko o bieganie. W tym przypadku oddychanie ma kluczowe znaczenie. Sprawdźmy zatem, czy nowy gadżet spełnił swoje zadanie.

Paweł Grzonka

Opakowanie

Chłopcy z działu marketingu postarali się. Chociaż nie wiem, dlaczego na opakowaniu znalazł się kolarz. Może to jakiś ukryty przekaz, że przeznaczone są głównie dla cyklistów? Nie zmienia to wydźwięku grafiki, która pozwala rozmarzyć się i choćby w ramach snu wyobrazić, że z BestBreath będziemy bić kolejne rekordy i przekraczać własne granice.

Silikonowe foremki

Biorę w dłonie te malutkie foremki. W dotyku bardzo przyjemne, co prawda nie jest to delikatna skóra naszej drugiej połówki, ale jest miło.

Jak leżą w nosie?

Tutaj na pomoc przyszła zasada zegarka. Nie wiem jak u was, ale za moich czasów zegarek dostawało się pod choinkę i podczas pasterki przeważnie psuł się od małych paluszków podnieconego dzieciaczka w kółko puszczającego melodyki. No, co? Dzisiaj szpanuje się telefonami, a wtedy nadgarstkową kapelą. Wkładki są na tyle elastyczne, że przez pierwsze 3-4 dni użytkowania uczucie ciała obcego w nosie jest znikome, a w kolejnych dniach następuje pełna adaptacja BestBreath.

Wnioski

Produkt leży dobrze w nosie, ale… No właśnie, od czasu do czasu trzeba się wysmarkać. Z tym cackiem nie zrobimy tego w jaskiniowy i jakże ekonomiczny sposób – przykładając palec do nosa i wypuszczając na wolność sprężone powietrze razem z ładunkiem potocznie nazwanym kolorowym ptaszkiem – gilem (jak, kto woli smarkiem).

Czyszczenie po treningu silikonowych wkładek jest łatwe – strumień wody i po sprawie.

Osobiście nie zauważyłem, aby podczas biegania oddychało mi się łatwiej. Natomiast w trakcie jazdy rowerem (gdzie nie puszcza się przysłowiowego ptaszka albo żabki na wolność) komfort używania jest dużo lepszy. Jednak w dalszym ciągu nie czułem się jak kosmiczna czarna dziura zasysająca przez nos niezmierzone ilości powietrza.

Niestety, nie mogłem osobiście sprawdzić czy jest dobry na chrapanie, bo nie chrapię, a żadna chrapiąca jednostka nie chciała się zdecydować na używany towar.

Podsumowanie

Jeżeli lubisz nowinki, masz w kieszeni luźne 50 złotych, jesteś ciekaw świata, to kup BestBreath i sprawdź samemu jak to jest biegać z silikonem w nosie, który wentylacji twoich płuc nie zwiększy.

[youtube]sy7sWgmyB1A[/youtube]

Ewelina Lipińska

Żyjemy w czasach, kiedy każdy stara się by to, czym się aktualnie zajmuje było lepsze. Lepiej się odżywiamy, lepiej trenujemy, lepiej zarządzamy swoim wolnym czasem, lepiej pracujemy. Jesteśmy nastawieni na poprawę, wszystko musi być bliskie ideału. Jeśli wszystko, to również możemy mieć BestBreath.

Producent BestBreath zachwala swój produkt, jako ten, który:

  • poprawi dopływ powietrza do nosa,
  • złagodzi przekrwienie błony śluzowej nosa,
  • pomoże przy nieżytach.

BestBreath testowałam podczas treningów biegowych i jazdy na rowerze. Na początku trudno było przyzwyczaić się do ciała obcego w nosie, jednak po kilku treningach uczucie dyskomfortu zniknęło. Nie opuściło mnie jednak wrażenie, że mój nos zwiększył swój rozmiar. Znam osoby, które ucieszyłyby się, jeśli pewna część ciała zwiększyłaby swoje gabaryty, jednak w żadnym wypadku nie miałyby na myśli nosa. Zakładając BestBreath nasze dziurki faktycznie są większe, jednak nie wypływa to, w znaczący sposób, na poprawę dopływu powietrza (przynajmniej nie zauważyłam dużej różnicy). Złagodzenie przekrwienia błony śluzowej w moim wypadku nie nastąpiło, wręcz przeciwnie, każdorazowo leciała mi krew z nosa, co nie było przyjemne podczas treningu. W okresie testowania nie miałam problemów z nieżytem nosa, więc nie mogę powiedzieć nic na ten temat. Reasumując, jeśli lubisz gadżety, możesz śmiało zakupić BestBreath, jednak jeśli liczysz na znaczącą poprawę oddechu, to niestety możesz się przeliczyć.

Sebastian Biały

Używałem już tylu cudownych produktów, że mógłbym uwierzyć we wszystko. Jednak nieufność zwycięża za każdym razem i dopóki sam nie sprawdzę, to… I bardzo dobrze! Zostałem poproszony o przetestowanie produktu o nazwie Best Breathe i z góry uprzedzam, że zachwytów nie będzie. Wręcz przeciwnie. Ktoś czyta dalej?

Przesyłka dotarła, wyjmuję z koperty bardzo ładnie wyglądające pudełko, miłe w dotyku. Pierwsze wrażenie bardzo przyjemne.. Otwieram i wyjmuję obiekt mojego testu i co? No nie jest już tak estetycznie, ale wciąż jest w porządku. A w środku, w kawałku plastiku, hiszpański „rozszerzacz” do nosa Best Breathe. W założeniu ten mały przedmiot włożony do nosa ma ułatwić przepływ powietrza, a tym samym – zgodnie z tym, co twierdzi producent – polepszyć nasze wyniki oraz zlikwidować chrapanie. Uff! Tyle dobra za jednym razem?

Niestety, moje spostrzeżenia i odczucia nie spodobają się producentowi. Udrażniacz, rozszerzacz, to coś, jakkolwiek to nazwać, nie jest czymś, czego będę używał, czy polecał. Jest nieprzyjemne w użyciu. Czuję dyskomfort przez cały czas, gdy mam to „coś” w nosie. Jak okazało się, nie jestem jedyną osobą, która ma podobne odczucia. Poprosiłem kilka osób z najbliższego otoczenia o wypróbowanie tego cuda i okazało się, że Best Breathe nikomu nie przypadł do gustu. Dobra, mówię, co wy wiecie o nowoczesnej technologii. Zdobyłem drugi egzemplarz i przekazałem osobie, która chodziłaby z kaktusem w tyłku, gdyby tylko to poprawiło jej wyniki. I co? I dokładnie to samo. Same obraźliwe słowa pod moim adresem. Miesiąc upokorzeń dwa razy dziennie – tak zrelacjonowała mi to pewna niewiasta – i w pełni zgadzam się z jej opinią.

Producent zapewnia, że Best Breathe zmniejsza opór przepływu powietrza, a tym samym łatwiej oddycha się człowiekowi. Może to i prawda. Ale jak mam to sprawdzić? Kolejną zaletą udrażniacza miał być jego anatomiczny kształt, dzięki któremu „cudo” nie wypada podczas treningu lub snu. Nie wypada, to prawda. Sam to wyjąłem. Jest dyskretny i wygodny – jasssssne… Jest wielokrotnego użytku, do około 60 zastosowań. Natychmiast łagodzi przekrwienie błony śluzowej nosa – tak? Pomocny przy alergii, astmie, chorobach wirusowych i innych nieżytach nosa – w sumie tak, odwraca uwagę od dolegliwości. Produkowany jest pod ścisłą kontrolą jakościową i medyczną – wierzę na słowo. Brak efektów ubocznych. Z tym ostatnim to przesadzili. Bo czym jest „wkurw”, jeśli nie efektem ubocznym?

Rozumiem, że Best Breathe ma swoje medyczne (?) zastosowanie i prawdopodobnie spełnia swoją funkcję. Jednakże, wciskanie ludziom, że jest wygodny, dyskretny i łatwo przyzwyczaić się do jego obecności, to lekka przesada. Rozumiem, że sprzedaż, marketing rządzą się swoimi prawami, ale jestem przekonany, że specjaliści w tej dziedzinie mogli postarać się bardziej. Best Breathe niewątpliwie jest urządzeniem ciekawym i może mieć szerokie zastosowanie, także w sporcie. W mojej ocenie, przedstawianie go jako wyjątkowo komfortowe remedium na kłopoty z drożnością nosa jest przesadą.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Dlaczego warto ćwiczyć stopy?
Następny wpis
Zmiana w najlepsze! Jak wygląda droga do skutecznej zmiany?
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu