Biegacze mają we Wrocławiu swojego krasnala! Jeśli ktoś wybiera się na Dolny Śląsk w poszukiwaniu skrzatów, to już wkrótce będzie mógł odnaleźć krasnala-biegacza, który 17 czerwca 2017 r. zamieszka w okolicach Stadionu Olimpijskiego.
Jest zrobiony z brązu, mierzy 35 centymetrów, waży 8 kilogramów, a na jego głowie znajduje się mała latarka. Na nogach ma solidne 8-centymetrowe buty do biegania. No i oczywiście numer startowy „5” przypięty do bluzki od… piżamy. Tak wygląda jeden ze 100 wrocławskich krasnali, który będzie wizytówką biegaczy w stolicy Dolnego Śląska.
Imię dla tego wysportowanego skrzata wybierali internauci. W mediach społecznościowych odbyło się głosowanie i w jego wyniku zdecydowano się nazwać krasnala „Niewypałek”. Dlaczego właśnie tak? Wszystkiemu winna jest pierwsza edycja Nocnego Wrocław Półmaratonu, która… nie wypaliła. Dzisiaj bieg ten bije rekordy popularności, miejsca na liście startowej kończą się błyskawicznie, a frekwencja rośnie z roku na rok. Nic dziwnego, bo kto nie chciałby pobiegać po Wrocławiu wieczorową porą, a później wziąć udział w wyjątkowych – przypominających swoim klimatem noc świętojańską – atrakcjach? Uczestnicy pierwszego półmaratonu, który odbył się w czerwcu 2014 roku mają jednak zupełnie inne wspomnienia.
I Nocny Wrocław Półmaraton został odwołany z powodu nieodpowiedniego zabezpieczenia trasy. Zawodnicy zostali przetrzymani na starcie przez prawie 2 godziny w zupełnym chaosie informacyjnym. Nikt nie wiedział, dlaczego godzina startu jest ciągle przesuwana. Czekali biegacze z Kenii, czekała polska elita i cała rzesza amatorów. Ich cierpliwość skończyła się wraz z ledwo słyszalnym komunikatem o odwołaniu zawodów. Tłum zmęczony przedłużającym się czekaniem zamiast rozejść się… wyruszył na niezabezpieczoną trasę i parę tysięcy zawodników opanowało Wrocław wbrew decyzji organizatorów. Większość ukończyła półmaraton przekraczając linię mety przy wyłączonym zegarze. Wydarzenie to wywołało burzę w biegowym świecie – dyrektor Wrocław Maratonu podał się do dymisji, a wiele osób stawiało pod znakiem zapytania przyszłość imprez biegowych we Wrocławiu.
Niewypałek to dowód na to, że historia – mimo całej dramaturgii – skończyła się dobrze. Ta „biegowa partyzantka” na długo pozostanie w pamięci wszystkich, którzy brali w niej udział. Co więcej – z perspektywy czasu biegacze wspominają ją z uśmiechem i sentymentem. Krasnal jest też formą obrócenia tamtej sytuacji w żart oraz podziękowaniem dla półmaratończyków, którzy nie odwrócili się od wrocławskich imprez biegowych i dali organizatorom kolejną szansę. A w efekcie wspólnie przekuli początkową porażkę w ogromny sukces.
Nowy mieszkaniec Wrocławia przyjedzie na Stadion Olimpijski 17 czerwca 2017 z okazji 5. edycji Nocnego Wrocław Półmaratonu. Figurkę będzie można oglądać przy Izbie Pamięci Wrocław Maratonu znajdującej się w okolicach stadionu lekkoatletycznego. A 5. Nocny Wrocław Półmaraton? Można go oglądać już tylko z perspektywy kibica. Miejsca na listach startowych skończyły się dawno temu, a organizatorzy spodziewają się w tym roku 11 tysięcy biegaczy!