Zakończyły się Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy U23 w Bydgoszczy. Polska reprezentacja zdobyła 10 medali, a najwięcej trofeów wywalczono na bieżni!
W dniach 13 – 16 lipca 2017 na Stadionie Zawiszy w Bydgoszczy odbyły się Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy, w których rywalizowali sportowcy poniżej 23 roku życia. Tabele i wyliczenia sprawdziły się – Polska zdobyła 10 medali, czyli dokładnie tyle, ile przewidywano. W klasyfikacji medalowej najlepsi okazali się Niemcy (18), a drugie miejsce ex aequo przypadło Polsce (10) i Wielkiej Brytanii (10). Najszczęśliwsza dla biało-czerwonych po raz kolejny okazała się bieżnia. Aż 6 medali – w tym dwa złote – wywalczyli biegacze!
O talencie młodziutkiej sprinterki Ewy Swobody wiadomo nie od dziś. Wielokrotna Mistrzyni Europy i Świata w kategorii juniorów nie zawiodła i zdobyła złoto na dystansie 100 metrów. Wraz z kobiecą sztafetą wywalczyła 4. miejsce tracąc zaledwie 0,14 sekundy do brązowego medalu. Biało – czerwoni nie dali jednak za wygraną w dłuższej sztafecie 4x400m – panowie wywalczyli srebro, a dziewczyny, po imponującym finiszu Aleksandry Gaworskiej, stanęły na najwyższym stopniu podium.
Rozczarowania nie kryła Sofia Ennaoui, która przegrała finałowy bieg na 1500m z Niemką Konstanze Klosterhalfen. Ostatecznie Polka zakończyła rywalizację „tylko” ze srebrnym medalem. Młoda zawodniczka wyraźnie mówiła o porażce i stracie honoru. „Dzisiaj się ciesz, jutro będziesz poprawiać!” – tak motywował ambitną biegaczkę jej trener Wojciech Szymaniak. Jednak najważniejszą imprezę tego sezonu – Mistrzostwa Świata w Londynie – Sofia Ennaoui ma dopiero przed sobą. Celem jest finał i pierwsza ósemka, czyli krok dalej niż na Olimpiadzie w Rio de Janeiro.
Miłą niespodzianką był brąz Martyny Galant na dystansie 1500m. Zawodniczka AZS Poznań przyznała, że sama możliwość udziału w tak prestiżowej imprezie była dla niej dużym wyróżnieniem. Do tej pory jej karierę śledzili jedynie pasjonaci dyscypliny. To się wkrótce zmieni, ponieważ Martyna już dziś przygotowuje się na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, gdzie – jak zapowiedziała – zamierza dogonić Sofię i Konstanzę!
Niestety, nie zabrakło również rozczarowań i gorzkich słów. Mimo zdobycia brązowego medalu na dystansie 1500m Michał Rozmys nie otrzymał kwalifikacji na Mistrzostwa Świata w Londynie. Do minimum wyznaczonego przez PZLA brakuje mu…0,37 sekundy. Los jego występu na mistrzowskiej imprezie zależy teraz wyłącznie od decyzji Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Komentarz biegacza na temat tej sytuacji dotyczy jednak poważniejszego problemu, z którym boryka się wiele młodych talentów:
Jestem w wieku, w którym trzeba decydować, czy lekkoatletyka ma sens, czy trzeba zająć się normalną pracą i życiem.