fbpx
Informacje prasowe

REGGAE MARATON na JAMAJCE – biegowa przygoda życia

Paweł, Dorota i Michał - jako zwycięzcy biegowego konkursu marki PUMA – wybrali się w bardzo egzotyczną podróż.
reggae maraton na jamajce biegowa przygoda zycia 1

Paweł, Dorota i Michał – jako zwycięzcy biegowego konkursu marki PUMA – wybrali się w bardzo egzotyczną podróż. Ich celem była Jamajka, a dokładnie festiwal biegów odbywający się tam rokrocznie w grudniu. Każdy z uczestników wyprawy wystartował na innym dystansie – Dorota ukończyła pełny dystans maratonu, Paweł połówkę, a Michał wystartował na 10km.

Michał tak opisuje swoją przygodę (tekst oryginalny):

„Jak to się zaczęło? Na przełomie marca i kwietnia 2013 r. będąc na zakupach w Focus Mall, nie ominąłem mojego ulubionego sklepu w tej galerii, czyli sklepu PUMA… Ulubiony nie tylko z uwagi na jakość i designe sprzedawanych produktów, ale również niespotykaną na co dzień w innych sklepach miłą atmosferę i profesjonalną obsługę… (tylko bez uszczypliwych komentarzy, to nie wazelina!).

Aby wziąć udział w konkursie należało dokonać zakupu za określoną kwotę i odpowiedzieć na pytanie: „Jaki jest twój naturalny styl biegania?”. Główną nagrodą był tygodniowy pobyt na Jamajce i udział w zawodach biegowych (do wyboru” 10 km, 1/2 maratonu lub maraton). I powiem szczerze nie było to łatwe zadanie, biorąc pod uwagę, że kupony nie były losowane tylko liczyła się ciekawa, kreatywna itd. odpowiedź, którą oceniało jury.

W połowie czerwca 2013 r. dostałem maila, iż wygrałem nagrodę…. euforia, szok, niedowierzanie i tekst, który pewnie wiele osób w tym momencie sobie powtarza: „nigdy w życiu niczego nie wygrałem”.

Siedem dni na Jamajce minęło w tempie ekspresowym. Wspaniałe widoki, piaszczyste z białym piaskiem plaże, ciepłe morze, temperatura powietrza około 35 st. C (a sezon zaczyna się dopiero od stycznia), cudowna atmosfera, przyjacielsko nastawiona ludność tubylcza. Tak inna niż ta europejska. Bez pośpiechu, stresu, tempa codziennego życia, nawet wydawałoby się bez planów na więcej niż dwa dni do przodu. Spontaniczna, gościnna, miła… Owoce zrywane z drzewa, nie z warzywniaka, ryby, kraby i inne owoce morza łowione na naszych oczach. I ten zapach, wszechobecny… Zapach Jamajki :).

reggae maraton na jamajce biegowa przygoda zycia 2

Najpierw była impreza poprzedzająca zawody tj. „Pasta Party” czyli sztuka kulinarna i rozrywkowa sama w sobie, bez porównania i konkurencji z niczym innym. Potem zawody. Przebieg zawodów (7.12.2013 w Negril – nie daleko plaży) w rytmie reggae (ludność miejscowa co milę organizowała spontanicznie muzę na pickupach) umilił trudy zawodów, a napoje i woda w specjalnie przygotowanych woreczkach dodawała nowej siły i ochładzała gorącą atmosferę, niestety nie tylko z powodu rytmów reggae, ale i wysokiej temperatury. Zawody rozpoczęły  się o 5.15 rano (było jeszcze bardzo ciemno), dla takich osób jak ja, którzy nie biegają nawet amatorsko, było to zbawienne przybiec na metę po około godzinie – już świtało. Dla maratończyków biec w tym dniu (wyjątkowo było około 40 st. C) to wyzwanie na które było stać niewielu. Team Pumy przybiegł na metę w komplecie!!! Ja zameldowałem się jako pierwszy, choć biegłem najkrótszy dystans (10 km) po 1 godz. i 1 min.,- byłem 220 na około 860 osób które dobiegły na tym dystansie :), Paweł (półmaraton) – najlepszy z naszych zawodników, był 6 na około 580 biegaczy i Dorota – maraton, jedyna Polka na tym morderczym dystansie na około 300 biegaczy. W sumie startowało 1838 osób, nie wszyscy dobiegli. 🙁

Pozostałe dni spędziliśmy na wypoczynku, zwiedzaniu wyspy (cudowna fauna i flora – szczególnie zdjęcie z krokodylem – bezcenne) oraz poznawaniu miejscowych specjałów kulinarnych i specyfików :), była też dyskoteka na plaży…

Podsumowując. Wyjazd wspaniały, wrażenia nie do opisania i nie do sfilmowania, nagroda wymarzona, jeżeli chodzi o promocję runningu. Sprzęt i odzież PUMY niezawodny i profesjonalny. Jeżeli ktoś zamierza biegać, tak jak ja, zachęcony tą przygodą, zapraszam po buty do PUMY, dla mnie to niebo na ziemi (na nogach)…

W załączeniu zdjęcia i oficjalny film (link do youtuba) w 2 min. i 40 sec. widać mnie jak biegnę… 🙂

[youtube]rjURHUZx1Qg[/youtube]

pozdrawiam

Michał

klient, fan, biegacz, PUMY…”

Paweł, który uplasował się na doskonałym 6-tym miejscu, pojechał na Jamajkę nie jako klient sklepów sprzedających asortyment PUMA, ale najlepszy sprzedawca.

Wygrana mnie bardzo zaskoczyła, oczywiście pozytywnie. Nie spodziewałem się, że spośród tak wielu sprzedawców biegowych sklepów specjalistycznych, to właśnie ja okażę się najbardziej skutecznym. Bardzo mi zależało na tym zwycięstwie i udało się! Nigdy wcześniej nie brałem udziału w zawodach poza granicami Starego Kontynentu, wobec tego uczestnictwo w „REGGAE MARATHON” było dla mnie zupełną nowością i wywarło na mnie niesamowite wrażenie. Start w tym biegu był jednym z moich marzeń biegowych.

Ze względu na wczesno poranny start biegu (rozpoczęcie 5:15) – musieliśmy wstać bardzo wcześnie, w związku z czym na początku czułem się na wpół przytomny. Jednak uczucie bycia ospałym przeplatało się z wybuchami przedstartowego entuzjazmu i euforii. Wystrzał startera przebudził mnie na dobre. Ruszyłem na podbój Jamajki 🙂 Do 15 km biegło mi się stosunkowo dobrze. Jedynym mankamentem, którego nie potrafiłem opanować było utrzymanie równego tempa biegu. W kolejnej fazie, zacząłem odczuwać pieczenie stóp, spowodowane coraz mocniej nagrzewającym się asfaltem. Szybki wzrost temperatury oraz niesprzyjająca mojemu organizmowi, występująca na Jamajce, wilgotność powietrza spowodowały lekkie odwodnienie i trudności oddechowe. W konsekwencji znacznie spadło tempo mojego biegu. Ostatecznie jamajski półmaraton ukończyłem na 6 pozycji.”

reggae maraton na jamajce biegowa przygoda zycia 3

Paweł podesłał nam też porady dla uczestników kolejnych edycji tego maratonu:

„Moim zdaniem bardzo duże znaczenie ma aklimatyzacja w nowych, specyficznych warunkach klimatycznych. Uczestnikom kolejnych edycji radzę, aby polecieli na Jamajkę na kilka dni przed startem (o ile będzie to możliwe). Poza tym, bardzo istotnym elementem jest regularne nawadnianie organizmu podczas biegu. Systematyczne uzupełnianie płynów zapobiegnie odwodnieniu organizmu i może w znacznym stopniu wpłynąć na wynik osiągnięty na mecie. Nie zapomnijcie o odpowiednich skarpetkach i butach!!!”

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Wolne rodniki, a rola antyoksydantów w naszej diecie
Następny wpis
Jak biegać z pulsometrem - kompendium wiedzy
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu