Active Multi Sports – czyli model przeznaczony do sportów wszelakich, przeze mnie używany oczywiście w trakcie biegania. Był ze mną gdy w pocie czoła robiłam przebieżki, sprinty czy długie wybiegania. Zadebiutowaliśmy razem w półmaratonie. Zapraszam do przeczytania recenzji biustonosza sportowego z prawdziwego zdarzenia!
Brytyjska marka Shock Absorber jest ewenementem na skalę światową – specjalizuje się wyłącznie w produkcji biustonoszy sportowych. Aby doskonalić swoje produkty, firma angażuje rzesze naukowców. Analizują oni reakcje biustów na wzmożony wysiłek fizyczny. Następnie powstaje biustonosz o specjalnej konstrukcji, która ma unieruchomić biust i zapewnić komfort treningu. Tym sposobem urodził się produkt o nazwie Active Multi Sports (B4490), który miałam przyjemność testować
Obalamy mity: „A po co mi stanik do biegania, przecież mam mały biust!”. Przeczytaj artykuł.
Biustonosz Multi Sports jest prawdopodobnie najpopularniejszym modelem firmy Shock Absorber. Nie bez przyczyny – występuje w oszałamiającym (jak na świat sportowych biustonoszy) zakresie rozmiarów. Mamy bowiem wybór miseczek od A aż do HH, podczas gdy obwody występują już od 60cm aż do 90cm. Daje to dziesiątki możliwych kombinacji rozmiarowych, więc większość biustów znajdzie tu coś dla siebie.
Czy znasz swój rozmiar biustonosza sportowego? Przeczytaj nasz poradnik.
Idealny stanik sportowy ma spełniać tylko trzy kryteria: być ładny, wygodny i dobrze podtrzymywać biust. Jako wybredna użytkowniczka sprawdziłam, jak z tymi warunkami poradził sobie Active Multi Sports firmy Shock Absorber. Testowałam biustonosz w rozmiarze 65D (brytyjskie 30D).
1 – Estetyka
Śliczny! Mój egzemplarz pochodzi z edycji „olimpijskiej”, czyli jest w barwach brytyjsko-czerwono-niebieskich. W zapowiedziach najnowszej kolekcji znajdziemy kolorystykę granatowo-żółtą. Natomiast dla wielbicielek bardziej stonowanych barw Multi Sports występuje w kolorach bazowych: biały oraz czarny.
Multi Sports ma typowo sportowy wygląd – mogłam bez problemu używać go w gorące dni jako topu do biegania. Specjalna konstrukcja stanika składa się z kilku warstw materiału, więc nie ma ryzyka, że „coś” będzie prześwitywać. Natomiast tylna część stanika zrobiona jest z przewiewnej siateczki. Biustonosz zapinany jest na tradycyjne stanikowe haftki – jedno zapięcie na linii obwodu, a drugie między łopatkami.
2 – Komfort użytkowania
Gdy wybierałam dla siebie rozmiar Multi Sportsa specjalnie wzięłam ciaśniejszy obwód. Logika jest taka – do ciasnego stanika zawsze można dodać tzw. przedłużkę, natomiast z za luźnym biustonoszem już się za dużo nie zrobi. Ponadto jest lepiej, żeby stanik sportowy był raczej minimalnie za mały niż za duży – wtedy jest pewność, że dobrze „trzyma”. W związku z tym testowany stanik na początku wydawał mi się naprawdę ścisły. Zastanawiałam się jak będzie mi się w nim ćwiczyć.
Okazało się jednak, że w trakcie biegania jest bardzo wygodnie. Po trzech treningach tak się przyzwyczaiłam, że przestałam go czuć na sobie. Stanik idealnie przylega do ciała, więc nie miałam żadnych obtarć nawet przy biegach powyżej 20 kilometrów. Krój biustonosza nie ogranicza ruchów ani nie przeszkadza w żaden sposób. Trzeba wprawdzie się na początku trochę nagimnastykować, aby go zapiąć… ale to tylko kwestia wprawy!
Ponadto warto dodać, że Active Multi Sports jest wykonany z szybkoschnącego, oddychającego materiału. Poprawia to komfort treningu. Oprócz tego zarówno szerokość obwodu stanika jak i długość ramiączek są regulowane. Można więc dopasować biustonosz według potrzeb.
3 – Podtrzymanie
Jest rewelacyjne, szóstka z plusem! Dobieranie biustonoszy to często sztuka kompromisów, co w moim przypadku przyniosło bardzo dobre efekty. Wzięłam co prawda dość ciasny obwód (do którego jednak szybko się przyzwyczaiłam!), ale okazało się, że dzięki temu stanik trzyma „na mur-beton”. Myślę, że również przy większym biuście Multi Sports sprawdzi się doskonale. O ile oczywiście rozmiar będzie odpowiednio dobrany.
Muszę dodać, że biustonosz jest bardzo solidnie wykończony. Nie musicie się bać, że po kilku treningach zamieni się w nędzną, rozciągniętą szmatkę. Mój egzemplarz po każdym treningu był prany w pralce, a po prawie dwóch miesiącach intensywnego użytkowania nie ma żadnych uszkodzeń, rozciągniętych materiałów, pękniętych szwów, etcetera.