fbpx
Dla początkujących

10 błędów (początkujących) biegaczy

Ilu z nas po kilku miesiącach przebierania nogami ma się za ekspertów ds. biegania. Generalnie to nasza narodowa przywara - znamy się absolutnie na wszystkim.
10 bledow biegaczy

Ilu z nas po kilku miesiącach przebierania nogami ma się za ekspertów ds. biegania. Generalnie to nasza narodowa przywara – znamy się absolutnie na wszystkim, od tenisa począwszy, poprzez piłkę nożną, na leczeniu i bieganiu skończywszy. Jak jednak życie pokazuje, musimy się sparzyć, aby nabrać pokory. Nauka na cudzych błędach nie jest taka fajna. Mimo wszystko pokusiliśmy się o garść rad, które nóż widelec, komuś się przydadzą.

1. Więcej nie znaczy lepiej.

Wielu „kanapowców” dostaje olśnienia i zaczyna biegać. Z każdym treningiem czują się coraz lepiej i ślepo dokładają kolejne kilometry wydłużając czas treningu. Niestety często po miesiącu przygody z bieganiem pojawiają się pierwsze urazy, dni, w których zaplanowany trening nie może zostać zrealizowany. Widmo kontuzji doprowadza ich do frustracji, zabiera z płuc powietrze.

Decydując się na bieganie, wybierz plan treningowy dobrany do twoich aktualnych możliwości. Zapytaj jego autora o komentarz, być może poleci ci coś zupełnie innego niż sobie upatrzyłeś.

2. Szybciej nie znaczy efektywniej.

Bieganie większości treningów na wysokich obrotach nie służy. W zdrowym podejściu do biegania musi być miejsce na wolne, spokojne wybiegania. Regeneracja to świętość, bez niej nie ma wyników, wzrasta ryzyko kontuzji.

Układając plan treningowy kieruj się regułą tzw. trójki, czyli nie biegaj mocnego akcentu częściej, niż co trzeci trening.

Przykład:

  • Poniedziałek: 8km rozbiegania – luźny trening
  • Środa: 10km rozbiegania + stretching 10 min  – luźny trening
  • Piątek: 3km rozbiegania + 12km w tempie startowym półmaratonu – mocny akcent treningowy

3. Asfalt jest The Best.

Spore grono biegaczy treningi wykonuje na asfalcie. Na dłuższą metę bieganie tylko i wyłącznie po asfalcie przynosi mizerne skutki dla organizmu. Pozbywamy się naturalnego masażu mięśni podeszwowych stopy, które oddziałują na różne narządy organizmu. Dodatkowo zwiększa się ryzyko kontuzji stawów kolanowych, stawu skokowego, bioder i kręgosłupa.

Staraj się raz na 2-3 treningi biegać po leśnych drogach, parkach. Naturalne podłoże świetnie wpływa na czucie głębokie mięśni stóp, poprawia „plastykę” tzw. stabilizatorów mięśniowych – wzmacnia przyczepy.

4. Bez wody też pociągnę 30km

Lekceważenie wysokich temperatur jest normą w biegowym środowisku. Wystarczy pojechać na półmaraton i zobaczyć jak zawodnicy padają, a ratownicy medyczni nie nadążają ze zwożeniem ich na izbę przyjęć.

Organizm trzeba schładzać i na bieżąco dostarczać utraconą wodę. Wybierając się na trening w upalne dni weź ze sobą butelkę wody. Schowaj ją w krzakach i co 3-4km popijaj, schładzaj się. Ta półminutowa przerwa na serwis nie obniży, jakości treningu, wręcz przeciwnie – znacząco poprawi.

5. Moda na głodowe bieganie.

Spore grono moich znajomych, co tydzień przechwala się ile to w niedziele przebiegli kilometrów. Z uśmiechem na twarzy pytam się? A był żel na tej 30? Spuszczają głowy i nic nie mówią.

Nie ma biegania bez energii. Jeden, felerny, długi trening na „głodniaka” może cie wykończyć. Raz, będziesz do siebie dochodził przez ponad dwa tygodnie, a dwa, że biegnąc na energetycznych oparach możesz zemdleć i spędzić noc w lesie (znam takie przypadki). Udając się na 20km powinniśmy zabrać jeden żel energetyczny i zjeść pół na 8km i resztę na 16km. Pokonując 30km zabieramy dwa żele i cały żel zjadamy na 8km, pół na 16km i resztę na 24km. Dzięki temu nie tylko zabezpieczymy organizm energetycznie, ale nauczymy go przyjmowania pokarmu podczas biegu, co jest niezwykle ważne podczas pokonania maratonu. Dla przykładu biegacze celujący w maratoński wynik 4 godziny, pochłaniają od 5-7 żeli (w końcu to 4 godziny przebierania nogami!)

6. Masaż zaraz po starcie.

Zastanawiałem się, co jest fenomenem masażu zaraz po starcie. Doszedłem do wniosku, że… cena – jest darmowy!

W zawodowym światku masaż po wykańczającym starcie, gdzie wypruwamy się do końca, przeprowadza się na 2-3 dzień po zawodach. Dlaczego? Mięśnie są tak mocno zmęczone, że masowanie, ugniatanie, rozbijanie zakwasów bezpośrednio po starcie sprawi więcej szkody niż pożytku. Zawodowiec, który teoretycznie powinien mieć przyzwyczajone mięśnie do masażu zaraz po zakończeniu zawodów unika go jak ognia – prędzej pójdzie pod kroplówkę niż na masaż.

Jednak w przypadku miłośników biegania, którzy nie biegną na maxa (ci, którzy to zrobili, prawdopodobnie wymagali interwencji ratownika medycznego i na niego się nie załapali) a biegają asekuracyjnie lub spokojnie mogą jak najbardziej skorzystać z lekkiego masażu – ich mięśnie jeszcze nie doznały fali tsunami mikrourazów. Żartobliwie można powiedzieć, że jak biegacz po osiągnięciu linii mety rusza się o własnych siłach to z pewnością może iść na masaż.

7. Przerost formy nad treścią.

Przeczytałem 50 książek o tematyce biegowej i na pewno sobie poradzę. Nic bardziej mylnego – książki to spisana wiedza, która z pewnością zwiększy twoją skuteczność treningową, ale nigdy nie da ci recepty na siebie.

Każdy ma inny organizm, to, co działa na Mietka nie musi zadziałać na ciebie. Doświadczenie jest czymś, co zdobywa się latami. Bazując na trafnych wnioskach wyciągniętych z niepowodzeń stajesz się lepszym, skuteczniejszym biegaczem.

8. Nigdy nie odpuszczam.

Podczas biegu boli mnie noga, ale choćby nie wiem, co nie odpuszczę tego treningu, startu czy przyszłych zawodów. Ach ten zawzięty charakter.

Cechą mistrza jest nie tylko waleczność, ale przede wszystkim umiejętność analitycznego myślenia. Szybka kalkulacja zysków i strat jest czymś, co wyróżnia profesjonalistę od dziecka. Kiedy niespodziewanie zacznie boleć noga, to od nas zależy czy kontynuujemy trening czy wracamy do domu. Leczymy nogę czy biegamy z bólem i oczekujemy cudu samouzdrowienia (bardzo popularny), łudzimy się, że jakoś to będzie. Niestety w 95% przypadków jest tak, że kontuzja się pogłębia wysyłając nas na bezpłatny biegowy urlop, co w konsekwencji niweczy biegowe plany, przyprawia o depresję… Nie biegam już 25 dzień…

Do urazów trzeba podchodzić asertywnie – boli nie biegam, luzuję, leczę uraz. Ważne nie jest to jak się zaczyna, ale jak się kończy. Lepiej być zdrowym i cel osiągnąć miesiąc później niż borykać się z urazami.

9. Sprzętowa panika.

Żyjemy w czasach, w których trudno obejść się bez elektronicznych gadżetów. Telefon z GPS traktujemy niczym wyrocznię. Bez wątpienia jest to dobre urządzenie pomagające w motywacji i monitoringu biegowych kroków.

Warto nauczyć się biegać bez nawigacji, zegarka, wsłuchać się w swój organizm.  Dzięki temu, gdy GPS zawiedzie nie wpadniemy w panikę na treningu/zawodach. Przecież nic się nie stało, naprawdę nic się nie stało… Biegniemy dalej, to tylko sprzęt nie działa, a nie twoje nogi.

10. Samotny biegacz.

Samotność długodystansowca, jest czymś nieodzownym w treningu biegowym. Jednak powinna ona zniknąć, gdy wracamy do środowiska, w którym, na co dzień egzystujemy.

Warto mieć osobę, która nas wspiera, motywuje, potrafi wysłuchać. Powiedzmy wprost: wyżalenie się wpływa, na jakość treningu. Kiedy głowa jest „lekka” biega się dużo łatwiej, przyjemniej, radośniej. Gdy dokucza kontuzja, wsparcie bliskiej osoby jest nieodzownym elementem treningu biegowego i mentalnego.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
all in for parkrun
Następny wpis
Miłość od pierwszego wejrzenia, czyli chcę poznać twórcę tego tworzywa
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu