fbpx
Wywiady

Rozmowa z Agnieszką Janasiak o najbardziej dramatycznej końcówce w historii Polskiego maratonu

Jeszcze 100 metrów przed metą Agnieszka Janasiak zmierzała niezagrożona po zwycięstwo w Łódź Maratonie Dbam o Zdrowie. Miała kilkudziesięciometrową przewagę nad Maryną Domantsevicz z Białorusi. W bram
rozmowa z agnieszka janasiak o najbardziej dramatycznej koncowce w historii polskiego maratonu 01 01

Jeszcze 100 metrów przed metą Agnieszka Janasiak zmierzała niezagrożona po zwycięstwo w Łódź Maratonie Dbam o Zdrowie. Miała kilkudziesięciometrową przewagę nad Maryną Domantsevicz z Białorusi. W bramie Atlas Areny nieoczekiwanie ugięły się pod nią nogi i upadła z impetem na ziemię.

Skrajnie wycieńczona z trudem podniosła się i zaczęła biec dalej, ale po zaledwie 30 metrach upadła ponownie. W tym momencie do hali wbiegła Maryna Domantsevich. Kiedy zobaczyła stan swojej rywalki rozpoczęła szalony finisz. Opłaciło się, bo na metę wpadła równo z Agnieszką. O tym, komu przypadnie pierwsze miejsce zadecydowała analiza z fotokomórki…! Bez wątpienia ostatnie metry maratonu w Łodzi zapisały się na kartach historii tego królewskiego dystansu w Polsce.

Prezentujemy wywiad z bohaterką Maratonu Łódzkiego, Agnieszką Janasiak.

Podczas Łódzkiego maratonu uzyskałaś wynik 2.42.20. Czy ten rezultat jest dla Ciebie satysfakcjonujący i czy spełniłaś założenia związane z tym startem?

Wynik, który uzyskałam w maratonie jest daleki od mojego rekordu życiowego 2:37:33, a tym bardziej od wyniku, do którego dążę. Biorąc pod uwagę bardzo wysoką temperaturę planowałam pobiec w granicach 2:40-2:42, czyli założenia zostały spełnione.

Faktycznie tego dnia było bardzo gorąco, a jak wiadomo skwar nie sprzyja w osiąganiu dobrych wyników na dystansie maratońskim. Jak Agnieszce Janasiak udało Ci się pokonać upał podczas biegu?

Podstawą radzenia sobie z upałem podczas biegu było częste nawadnianie, uzupełnianie elektrolitów i korzystanie z kurtyn wodnych. Tu organizacja maratonu spisała się znakomicie.

Jak widzieliśmy miałaś partnera na trasie, który prowadził Ci bieg. Możesz powiedzieć nam o szczegółach tego prowadzenia?

Pacemakerem dla kobiet był Piotr Pobłocki , który miał poprowadzić połówkę na 1h20′. Niestety dla Arlety Meloch tempo było zbyt szybkie, a zawodniczki z Ukrainy i Białorusi nie był zbyt zainteresowane bieganiem z pacemakerem.

Jak potraktowałaś start w Maratonie w Łodzi – był to dla Ciebie start docelowy, czy może po prostu sprawdzian kontrolny?

Ta impreza była startem częściowo docelowym, a częściowo startem kontrolnym. Od sierpnia 2010 do kwietnia 2011 nie biegałam z powodu poważnej kontuzji. Ten start pokazał, że stać mnie na dobre wyniki i wszystko tak naprawdę jest przede mną.

Czy Twoje tegoroczne przygotowania pod jakimś szczególnym względem różniły się od poprzednich sezonów?

Jak wcześnie wspomniałam nie biegałam około ośmiu miesięcy, a po tak długim okresie różnie wygląda powrót do sportu. Zawsze pozostaje obawa przed odnowieniem  kontuzji, stąd przygotowania były bardzo spokojne, ale sukcesywne. Szczególne podziękowania dla dr Michała Walczaka i osteopaty Marcina Ganowskiego, którzy ,,postawili mnie na nogi” oraz dla firmy ,,Sudetylift” w Szklarskiej Porębie za pomoc w trakcie przygotowań do Łódź Maratonu.

Meta biegu została ustawiona w hali widowiskowej Atlas Arena. Czy przypadkiem inna nawierzchnia, która znajdowała się w hali nie spowodowała Twojego upadku? I jak ogólnie oceniasz organizację imprezy?

Trener Zbyszek Nadolski uważa, że to to właśnie zbieg do hali i śliska nawierzchnia spowodowały, ze mięśnie czworogłowe nie wytrzymały i stąd moje upadki. Co do organizacji to oceniam ja bardzo wysoko i sadze że impreza ta ma ogromne szanse rozwoju.

Agnieszka, powiedz nam proszę jakie są Twoje plany na najbliższą przyszłość biegową?

Teraz trochę odpocznę. Chciałbym wyjechać na obóz wysokogórski, lecz to wiąże się z nakładami finansowymi, a z tym jest trudno (szukam sponsora). Na jesień planuje start w MP w półmaratonie w Pile oraz start w maratonie.

Jak widać po statystykach maratonu, w Polsce uprawiają go w większości panowie. Jak zachęciłabyś naszych czytelników, a głównie płeć piękną, do podjęcia wyzwania jakim jest maraton?

Maraton jest czymś magicznym. To czasem ból i zwątpienie, ale to mija. Pozostaje radość i duma z pokonania własnych słabości.

Dziękujemy serdecznie za rozmowę, mamy nadzieję, że podobne sytuacja jak ta w Łodzi będą omijały Cię szerokim łukiem. Powodzenia w przygotowaniach i życzymy kolejnych owocnych startów.

rozmowa z agnieszka janasiak o najbardziej dramatycznej koncowce w historii polskiego maratonu2

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Wywiad z Joanną Kocielnik, olimpijką z Pekinu
Następny wpis
„Sterydowe” Igrzyska, czyli Ben Johnson i mistrzowski Winstrol
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu