Z mistrzem Polski w maratonie, reprezentantem Polski, czołowym polskim długodystansowcem – 2:12:20 rekord życiowy, rozmawiał Mateusz Jasiński.
Paweł, jakie są obecnie Twoje plany startowe, impreza docelowa w 2011? Jak oceniasz sezon 2010?
Może zacznę od oceny roku 2010 – ciężki rok dla mnie zakończył się praktycznie na wiosnę.Wynik 2:13.23 w Maratonie na koniec tego wszystkiego co przeżyłem w tym 2010 roku i tak napawa mnie optymizmem. Pierwszy poważny start półmaraton Warszawski kompletnie zawalony, biegłem w trakcie choroby, od razu każdemu odradzam niech nie robi tego błędu jaki ja popełniłem. Ta głupota, no może po części chęć walki, doprowadziła mnie prawie do zakończenia kariery, jak okazało się w późniejszym czasie. Wszystkie biegi w jakich potem brałem udział nie wychodziły mi za dobrze, włącznie z maratonem na jesień. Badania w specjalistycznych klinikach wykazały pewną dolegliwość, choć dwoje z 3 trzech lekarzy nie byli optymistami i kazali przerwać uprawianie sportu na jakiś rok czasu, za to ten trzeci specjalista sportowy był przeciwnego zdania, przerwa owszem ale nie dłużej jak 2 miesiące potem powoli, powoli wchodzić w treningi. Nie chcę tego opisywać dalej niesie to niemiłe wspomnienia. Koniec końców, okazuje się że moja budowa anatomiczna serca stworzona jest do wysiłku, po prostu 15 lat treningów bez żadnej poważnej przerwy tylko w 1997 roku jakaś mała kontuzja i w 2002 roku( podczas której trenowałem a wysiłek fizyczny miałem dwa razy dziennie tylko biegać nie mogłem), tak reszta przerw to tyg. lub dwu tyg. krótkie pauzy między kolejnymi sezonami( a i tak wychodziło się wtedy na trening) doprowadziły do tego że organizm powiedział – daj mi trochę odpocząć. Zabawne jest to że czasem kontuzja np. mięśnia może uratować nas od przetrenowania. W każdym bądź razie na wiosnę nie startuje maratonu, przygotowując się teraz na 70% możliwości, a startem docelowym w sezonie 2011 ma być maraton na jesień w którym będę walczyć o uzyskanie minimum na IO 2012. Będzie też kilka startów pośrednich, w sumie to plan docelowy na 1 część sezonu to półmaraton i 10km, poprawienie swoich rezultatów życiowych.
Coraz więcej w światku biegowym mówi się o cudownych walorach biegania boso. Jak Ty do tego podchodzisz? Czy Twoim zdaniem im mniej w bucie wymyślnych technologii tym lepiej dla stopy biegacza? Jedni mówią, że bieganie w minimalistycznych butach, wzmacnia stopę i dolne kończyny, inni natomiast twierdzą, że amortyzacja i inne systemy w butach rodem z since-fiction są niezbędne. Jakie jest Twoje zdanie?
Zależy dla której stopy, uważam że moja stopa jak i większości biegaczy zawodowych jest przyzwyczajona do wygody, odpowiedniej amortyzacji, i dla nas bieganie boso już nie dałoby efektów, no nie licząc może np. rytmów po zielonej równo uciętej trawie lub lekkiego truchtu po biegu tempowym, wtedy to masaż dla stóp. Bieganie boso najlepiej mają opracowani biegacze z Afryki i lekka amortyzacja, a praktycznie jej brak wyszłaby im na plus, a na pewno nie przeszkodziła.
Dlaczego zrezygnowałeś z biegów średnich, w których osiągałeś bardzo dobre wyniki. Czy nie uważasz, że zacząłeś biegać dystans maratonu zbyt wcześnie?
Dobre pytanie dlaczego?…Decyzja była wspólna z byłym trenerem – jeśli będzie rok w którym się nie poprawię na bieżni, uciekamy w ulice. I tak było rzeczywiście w 2004 roku poprawiłem się niewiele na 10km, chyba w 2003roku zostałem brązowym medalistę ME U-23. W decyzji tej pomogło mi to, że na bieżni nie miałem za bardzo dochodów, stypendium w wysokości 500zł wystarczało na drobne odżywki i jakieś buty do biegania! Prawda jest taka, że powiedziałem sobie, że jeżeli będzie mnie na to stać to wrócę do biegania na bieżni, nie oczywiście na cały sezon ale na jeden, dwa biegi w roku. To dla maratończyka i tak dużo same przygotowania zajmują kilka dobrych tygodni biegania po bieżni, a jednocześnie poprawiania szybkości, którą się niestety traci z czasem biegania po ulicy.
Najlepiej zorganizowany bieg na którym byłeś w Polsce i zagranicą?
Najlepiej moim zdaniem bieg zorganizowany na świecie, w którym brałem udział to maraton w Tokyo, nie zdążyłem pomyśleć o problemie a on już był rozwiązany. Organizatorzy tego maratonu, mają tak wszystko dopracowane żeby zawodnik nie myślał o niczym tylko skupieniu się na sobie, na najlepszym wyniku jaki ma osiągnąć. Takie biegi też są w Polsce, Tylko trochę na mniejszą skalę, najlepiej zorganizowane biegi w Polsce to Maraton i Półmaraton Warszawski, jest prawie tak jak w Japonii. Myślę, też że do dobrze zorganizowanego biegu trzeba się uczyć latami, zawsze można coś poprawić. No ale w dużej mierze organizacja zależy również od środków finansowych jakimi się dysponuje.
Kto jest Twoim obecnym sponsorem i jak przebiega współpraca. Czy jesteś z niej zadowolony?
Moim obecnym sponsorem jest Fundacja Maraton Warszawski, współpraca układa się nam wyśmienicie. Jestem bardzo wdzięczny za to że wspiera mnie Fundacja MW, bardzo pomaga mi w przygotowaniach do uzyskania kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie 2012. Drugim sponsorem, choć nie finansowym jest firma Asics Polska, która ubiera mnie w specjalistyczny sprzęt sportowy, również jestem Im za to bardzo wdzięczny.
Czy związek z kobietą, która również trenuje wyczynowo doprowadza do jakiś zgrzytów pomiędzy wami,czy wręcz przeciwnie – jest to pozytywny aspekt?
W naszym przypadku związek 2 sportowców wyczynowych przynosi nam same korzyści. Nie wyobrażam sobie jakby to było jakby jedno z nas spędzało czas na obozach daleko od drugiego. Kiedy jedno z nas ma chwilę słabości, drugie od razu podtrzymuje go na duchu. Działamy przede wszystkim jak rodzina, ale także jak Team sportowy-który zawsze może na siebie liczyć.
Czas i intensywność najdłuższych treningów?
W przygotowaniach do maratonu są to treningi 30-35km, wiadomo żeby przebiec dobrze maraton nogi muszą pracować na treningu taką samą lub przynajmniej podobną ilością czasu. Ale najdłuższy swój trening wykonałem kiedyś w 2002roku 60km wycieczka biegowa w górach, zapuściłem się dość daleko w góry i trzeba było wrócić…
Czy wiele zmieniło się w Twoim życiu po zdobyciu tytułu MP w Dębnie?
W sumie oprócz tego, że zostałem mistrzem Polski w trudnym biegu i z super rywalami (H. Szost i R. Wójcik) to nie wiele, nie było warunków do uzyskania odpowiedniego wyniku i dopiero na jesień tamtego roku się ruszyło 2:12.20 w Warszawie, zaczęły się zmiany w moim życiu.
Stosujesz jakąś dietę, liczysz skrzętnie kalorie?
Kalorii nie liczę , chyba tylko czasem z ciekawości porównuję ile ich spaliłem podczas treningu, im wyższa forma tym mniej ich spalam;-) Diety specjalistycznej nie stosuje, chyba że białkowo-węglowodanową przed maratonem.Poza tym unikam napojów gazowanych i smażonych potraw, kawy.
Buty u biegacza to najbardziej eksploatowany sprzęt, co ile kilometrów średnio wymieniasz obuwie ?
Może tak, kiedy zaczynam nowy sezon to staram się zaczynać go w nowych butach tzn. 2 pary butów biegowych i 3 para do treningów specjalistycznych starczają na przygotowanie do jednego maratonu czyli około 4 m-cy około 3500km.
Z jakich suplementów korzystasz i które z nich twoim zdaniem, faktycznie pomagają i nie są klasycznym przykładem placebo?
Które z suplementów to nie placebo- na pewno węglowodany, nie oszukasz organizmu po długotrwałym wytrzymałościowym treningu i nie podasz mu zamiast węglowodanów do picia np. 3 żółtych tabletek i powiesz, że one uzupełnią niedobór płynów i minerałów w Twoim organizmie. Poza tym minerały i witaminy, aminokwasy to główne środki podtrzymujące mój organizm w treningu.
Czy kiedykolwiek korzystałeś z treningu Hipoksji?
Nie nie miałem okazji, ale chętnie bym spróbował.
Będąc na takim poziomie sportowy, większość sportowców decyduje się na podjęcie współpracy z fizjologiem bądź dietetykiem?
Kiedyś próbowałem współpracować z fizjologiem , ale niestety jego wiedza na temat suplementacji nie powaliła mnie na kolana, zrezygnowałem. Może gdyby w Polsce utworzono dobry team maratończyków i dano im do dyspozycji Fizjologa i psychologa coś pozytywnego by z tego wyszło. Potencjał przecież jest, potrzebna jest tylko dobra organizacja. A ja z psychologiem miałem tez do czynienia podczas zgrupowań kadry Polski, było to pouczające przeżycie.
Ulubione miejsce zgrupowań Pawła Ochala?
Monte Gordo-Portugalia spędzamy tu z Olgą większość czasu przygotowań do wiosennego sezonu no i ciężko nie napisać o miejscu w którym było się na obozie z 70-80 razy czyli nasza Szklarska Poręba.
Co po karierze ? Wiadomo, że to odległa perspektywa,ale Czy Twoje dalsze plany będą raczej związane ze sportem czy planujesz zupełnie inną działalność?
Chciałbym aby dalsze plany były związane ze sportem, ale będzie to raczej powiązane z prowadzeniem własnego interesu (pomysł jest).
Kto był Twoim pierwszym wzorem jeśli chodzi o sport i czy jest obecnie ktoś kto Cię inspiruje? Niekoniecznie chodzi tutaj o środowisko sportowe.
Pierwszym moim wzorem do naśladowania był nie kto inny jak Haile Gebrselassie , z czasem zrozumiałem że on jak i inni Afrykańscy biegacze są do tego stworzeni, a niestety biały nie może się do nich porównywać i zacząłem szukać innych przykładów. Podziwiam wielu sportowców nie naśladując nikogo, każdy jest inny. Chcę robić to co wychodzi mi najlepiej. Inspiracja są dla mnie ludzie, którzy nie mając wiele, doszli do sukcesu i sławy ( choć sława nie jest tu najważniejsza ) dzięki swojemu uporowi, woli walki i nie zmienili się przy tym. Zostali po prostu sobą!
Co oprócz sportu? Co ogląda, co czyta bądź czego słucha Paweł Ochal?
Ogląda filmy różnego rodzaju, dużo przyrodniczych, ciekawią go podróże, słucha Polskiej muzyki .
Relacja z mitingu lekkoatletycznego czy też dobry mecz?:) Co wybierzesz.
Raczej miting jest mniej stresujący, ale w trakcie przerwy między kolejnymi konkurencjami przełączam na minutkę na drugi kanał, żeby zobaczyć jaki jest wynik meczu. Tak jest ze wszystkimi grami zespołowymi.
Czy często korzystacie wraz z trenerem z pomiaru zakwaszenia?
Nie, choć kiedyś tak. Teraz to jest raczej słuchanie siebie przed i w trakcie treningu, monitorowanie serca, a mierzenie zakwaszenia po wysiłku jest już nie potrzebne, przecież już jest po, treningu się nie cofnie, jeżeli pobiegłem za wolno lub za szybko. A na następnym akcencie już i tak są inne warunki i inne samopoczucie więc wynik badania i tak będzie drugi.
Jak Twoim zdaniem można wypromować lekką atletykę? Dlaczego Twoim zdaniem, obecnie LA nie jest medialna?
Nie jest medialna? Jest choć w znacznie mniejszym stopniu niż piłka nożna, skoki narciarskie czy nawet formuła 1. Jak ją wypromować? Specjaliści próbują od wielu lat, tworzą zawody (Diamentowe ligi ) itp. I nic się nie zmienia, choć gwiazd nie brakuje. Myślę ,że LA powinno być znacznie więcej w TV pokazywać rywalizację najlepszych nie tylko na kanałach Eurosportu i innych kanałach sportowych, ale również w Polskiej wszystkim dostępnej TV, do której sięga większość Polaków.
W momencie kryzysu na trasie zawodów, kiedy przychodzi potworne zmęczenie,jak sobie z nim radzisz? O czym myślisz?
Staram się wtedy nie myśleć o tym, że mam kryzys, myśleć o tym, że jest wszystko OK., przecież biegnę! Kryzys tak na prawdę przychodzi wtedy gdy zaczynamy o nim myśleć.
Czym jest dla Ciebie w ogóle bieganie, bardziej chodzi mi o sferę emocjonalną. Traktujesz je jak pracę, czy też jest to dla Ciebie coś w rodzaju odskoczni, nie potrafiłbyś żyć bez treningu?
Nie potrafiłbym żyć bez treningu, bez rywalizacji. I mimo, że czasem jest ciężko nie zawszy jest się na szczycie, to chęć poprawiania się jest wielka i to daje mi siły do dalszej pracy! Bieganie to większa cześć mojego życia, tak naprawdę pierwszy raz pomyślałem, że mogę zostać biegaczem mając 7 lat, dogoniłem 13letnią siostrę i wcale się nie zmęczyłem;-) Nikt mnie nigdy nie namawiał do tego żebym został biegaczem, sam kiedyś w wieku 12-13 lat trenowałem bieganie wokoło domu trening polegał na przebiegnięciu pętli około 800m w poniedziałek 1 raz we wtorek 2, środa 3 i tak aż do piątku. Poprzez bieganie poznałem ciekawych ludzi i interesujące miejsca na świecie. Przede wszystkim dzięki bieganiu zauważyłem też rodzinę, nigdy nie poznałbym Olgi jakby nie zaczął biegać. Dla niektórych bieganie to tylko odskocznia, dla mnie to całe życie, które wiadomo że nie będzie trwało wiecznie, ale póki co robić to co lubić i to co chciałem robić od najmłodszych lat, czyli spełniam swoje marzenia.
Prowadzisz własny biznes? Pracujesz czy tylko bieganie?
Póki co tylko biegam, własny biznes dopiero się rodzi, trzeba będzie w coś zainwestować oszczędności. Dla niektórych praca to siedzenie za biurkiem, a dla mnie to praca jest trening i uczestnictwo w zawodach. Sport zawodowy nie jest łatwy.
Jakie zabiegi odnowy biologicznej stosujesz?
Masaże, sauna, krioterapia to głównie te środki odnowy biologicznej jakie stosuje.
Jak odżywiasz się w trakcie maratonu?
Pijać wodę i węglowodany co 5-10km
Jesteśmy ciekawi wyników morfologii jednego z najlepszych polskich maratończyków;) Czy pamiętasz swój ostatni poziom Hemoglobiny i czerwonych krwinek?
Badania morfologii monitoruje od 13 lat. Poziom hemoglobiny od tamtego czasu nie zmienił się bardzo, cały czas jest na poziomie 16,5 do 18,5 a czerwonych krwinek na poziomie 5,5-6,5. Wszystko zależy od pory roku, poziomu wytrenowania i miejsca treningu.
Dzięki wielkie za wywiad, w imieniu swoim i czytelników życzymy powodzenia w nadchodzącym sezonie:)