fbpx
Dla początkujących

Jak pracować nad szybkością po maratonie?

Jeśli masz za sobą start w maratonie, zapewne myślisz o biegach na innych dystansach. Bieganie z sukcesem na krótszych dystansach nie bazuje jednak tylko na przemianach tlenowych.
jak pracowac nad szybkoscia po maratonie

Jeśli masz za sobą start w maratonie, zapewne myślisz o biegach na innych dystansach. Bieganie z sukcesem na krótszych dystansach nie bazuje jednak tylko na przemianach tlenowych, ich istotą jest również poprawna koordynacja i zdolność do wysiłku beztlenowego.

Cechy te dają się szczególnie teraz, po okresie przygotowawczym do maratonu, dobrze wytrenować. A zatem pytanie brzmi: co mam robić, aby poprawić koordynację i zdolności beztlenowe organizmu?

Zdobyliśmy bardzo dobre doświadczenia z treningiem interwałowym: 200m na zmianę z 400m. Ten trening można gorąco polecić, nawet jeśli chcesz biegać tylko maratony lub ultra. Dzięki szybko bieganym odcinkom poprawiasz również ekonomikę biegu, co skutkuje również w biegu długim tym, że biegnie się lżej i poprzez to zużywa mniej energii.

Ten trening interwałowy można wkomponować w całość i wykonywać go jeden raz w tygodniu. Ponieważ jednak większość z nas nie biega na bieżni, zalecałbym wkomponowanie tego treningu w bieg ciągły. Jest wiele możliwości wykonania wielokrotnych powtórzeń na ulicy, gdzie bardzo często można spotkać słupki oznaczające kilometry, zazwyczaj dokładnie wymierzone.

Poza tym doskonale nadają się do tego nowoczesne pulsometry z możliwością pomiaru długości trasy czy też z odbiornikiem GPS. W zasadzie często daje się w nich taki trening interwałowy nawet “zaprogramować”. Dzięki tym urządzeniom można sobie również wyznaczyć dokładne odcinki w lesie.
W zależności od indywidualnych możliwości możesz wybrać pomiędzy wariantem:

  • “profesjonalnym”, gdzie umieszczasz 10 interwałów 200 i 400 metrowych w 15, 20km biegu ciągłego,
  • “amatorskim”, gdzie z kolei umieszczasz 5 interwałów 200 i 400 metrowych w 8, 12km biegu ciągłego.

Nad jednym powinieneś się jednak nastawić:

Trening ten jest tak ciężki jak szyba z diamentu i równie niebezpieczny.

Dlatego propozycja takiego treningu wyglądałaby w następujący sposób:

  • Biegniesz 1km na rozgrzewkę. Zaczynasz następnie odcinkiem 200 metrowym (czasy są podane w tabeli poniżej). Na interwał wchodzisz “w locie” tzn. około 5m przed faktyczną linią startu do odcinka szybkiego. Uda unosisz do góry możliwie wysoko, nie przekraczając jednak kąta 90 stopni, startujesz z maksymalną częstotliwością małymi krokami, przechodząc jak najszybciej na swój najdłuższy krok.
  • Po 200 metrowym odcinku wytracasz tempo i następnie przechodzisz do 100m marszu. Następnie zaczynasz znowu lekkim tempem jogginu kolejne 300m i podobnie rozpoczynasz interwał 400m. Po zakończeniu tego odcinka, podobnie jak poprzednio – naturalne wyhamowanie tempa, 100m marszu i znowu lekki jogging, tym razem jednak 500m. Utrzymujesz podobny rytm, aż osiągniesz zamierzoną ilość powtórzeń.

Co jest tak niebezpieczne w tym treningu?

  • Przy maksymalnym wysiłku można łatwo ulec kontuzji. Zastanów się dobrze, czy wytrzymasz w ogóle taką formę treningu. Jesteś łatwo podatny na kontuzje – daj sobie spokój z tym treningiem. Te powtórzenia nie działają również zbyt dobrze na schorowane stawy.
  • Jeśli wybierzesz zbyt mocne tempo, wyprodukujesz takie ilości mleczanu, których nie będziesz w stanie zutylizować podczas przerw. Nie skompensowany mleczan kumuluje wraz innymi oznakami zmęczenia i wtedy “odetną Ci prąd”. W którymś momencie staniesz na krawędzi wysiłku i nie będziesz w stanie dalej kontynuować treningu.
  • Organizm nie zniesie treningu beztlenowego częściej niż jeden raz w tygodniu.
  • Taka forma treningu stawia bardzo wysokie wymagania, które będzie Ci bardzo ciężko znieść na samym początku. Twoja psyche może tu nieźle ucierpieć.
  • Biegaj nie szybciej niż w zadanym tempie, inaczej doprowadzisz się do przetrenowania!

Jeśli biegasz w grupie nastaw się na jeszcze jedno: prędzej czy później pojawi się taki wszystkowiedzący typ i zacznie Ci wmawiać, że przerwa w truchcie jest za długa, a w ogóle sam marsz po akcencie to jakaś bzdura. Przyznaj mu natychmiast rację i skoncentruj się dalej na treningu, bo marudy będą dalej gadać a prawdziwi zwycięzcy biegną dalej.

Skąd jednak takie pomysły na krótkie przerwy? Odpowiedź leży jeszcze w czasach kształcenia trenerów, którzy w 90% nie pochodzą z dyscyplin wytrzymałościowych, ale są wykształceni ogólnie w LA. Odnosi się ono niemal wyłącznie do dyscyplin siłowych w lekkoatletyce, a już co najwyżej mają trochę pojęcia o biegach średnich, gdzie przerwy podczas odcinków interwałowych są faktycznie krótkie.

W ten sposób przenoszą oni swoje mądrości o krótkich przerwach w świat, nie wiedząc sami jakich dokonują szkód. Krótkie przerwy szkodzą mianowicie wytrzymałości, resztki kwasu mlekowego z przemian beztlenowych niszczą komórki wytrzymałościowe. Biegacz długodystansowy powinien się raczej troszczyć o to, aby całkowicie zutylizować mleczan po każdym szybkim odcinku, który inaczej kumuluje się coraz bardziej i „zakwasza” całą wytrzymałość, w pełnym tego słowa znaczeniu.

Dzisiaj zostało już naukowo udowodnione, że krótkie przerwy szkodzą. Jeszcze przed 25 laty stosowano takie krótkie przerwy i regularnie się “zajeżdżano”. Wtedy, jeszcze jako młody trener i stary biegacz przestawiłem krótsze przerwy na dłuższe i nagle poszło. Byliśmy szybsi i jednocześnie mogliśmy dłużej utrzymać formę.

A oto czasy, które najpóźniej po czwartym powtórzeniu powinieneś osiągnąć. Jeśli nie jesteś z natury szybki, będziesz biegł najczęściej na pierwszych “dwusetkach” o 2 sek., a na “czterysetkach” o 3 sek. wolniej niż podano. Nie przejmuj się tym jednak, bo jak wiadomo: trening czyni mistrza.
Tabelka czasów do “startu lotnego”:

Czas docelowy, to czas, który zamierzasz osiągnąć w kolejnych 6 tygodniach!

  jak pracowac nad szybkoscia po maratonie 1

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Z pamiętnika biegacza amatora, część 4 – Co można robić podczas biegu?
Następny wpis
Biegaczu – nie daj się dogonić wymówkom!

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu