fbpx
Dla początkujących

Długie wybiegania – po co, dlaczego?

Okres zimowy dla maratończyka to znany już wszystkim czas biegania kilometrów i budowania bazy pod mocniejszy trening przed samymi startami. Szczególną zaś rolę grają w nim wybiegania rzędu 30-35km.
dlugie wybiegania po co dlaczego 01 01

Okres zimowy dla maratończyka to znany już wszystkim czas biegania kilometrów i budowania bazy pod mocniejszy trening przed samymi startami. Szczególną zaś rolę grają w nim wybiegania rzędu 30-35km. Decydujące znaczenie odgrywa tutaj nasza gospodarka energią.

Problem ten chyba szczególnie dotyka nowicjuszy, którzy w ogóle mają problemy z bieganiem dużej ilości kilometrów. Nieodłącznym wydaje się wtedy dostarczanie węglowodanów, czy to w postaci płynnej np. napoje izotoniczne czy też w postaci popularnych batonów energetycznych lub nawet bananów.

Podczas tak długich wybiegań może dojść przecież do takiego obniżenia poziomu cukrów we krwi, że osłabiony biegacz ma spore trudności z wykonaniem treningu do końca. Przyczyną tych problemów jest fakt, że nasze zasoby glikogenu szybko się wyczerpują oraz niedostatecznie wytrenowane są przemiany węglowodanowo-tłuszczowe.

Dostarczanie węglowodanów podczas długich wybiegań jest jednak obosieczną bronią. Z jednej strony możemy dzięki temu wykonać w całości taki trening, z drugiej jednak strony pozbawiamy organizm ważnego bodźca jakim jest przestawienie się na korzystanie z energii uwalnianej z przemian tłuszczowych. Organizm zawsze wybierze źródło szybszej energii, jakim są dostarczone węglowodany.

Jeśli jesteś przyzwyczajony do popijania podczas treningu spróbuj korzystać tylko z wody, którą możesz zmieszać z odrobina soli w proporcji 1g/litr. Jeśli zaczniesz korzystać od razu z napojów energetycznych (izotonicznych) nigdy nie dowiesz się, czy może jednak nie dało by się przebiec całości bez dodatkowego wspomagania energetycznego.

Dobrze wytrenowani biegacze, dla których wybieganie rzędu 30-35km nie stanowi problemu powinni próbować od samego początku nie korzystać z napojów energetycznych (izotonicznych). Jakkolwiek już po 25km nie ma przeciwwskazań z takiego korzystania. Dlaczego? Ponieważ po tym czasie nie zaburzają już one przemian tłuszczowych. W sytuacji niedoborów energii z glikogenu nie wystąpi bowiem silne uwolnienie się insuliny do krwi, po spożyciu napoju energetycznego (izotonicznego). Właśnie takie nagłe i silne uwolnienie się insuliny do krwi zaburzało by przemiany tłuszczowe.

Także posiłek przed długim wybieganiem można zoptymalizować. Około 3h przed treningiem należałoby spożyć pełnowartościowy posiłek, który jednak zawierałby w przeważającej ilości białka i tłuszcze, a mniej węglowodany. Natomiast 30min przed wyjściem na trening dobry będzie banan albo jakiś baton energetyczny.

Dlaczego jednak nie ograniczać, a wręcz spożywać więcej tłuszczów przed długim wybieganiem? Organizm jest w stanie zmagazynować do 300g tłuszczów w mięśniach. Dostęp do tych zasobów jest łatwiejszy niż do kwasów tłuszczowych. A podczas długiego wybiegania właśnie z tłuszczu pozyskiwana jest większość energii. Dopiero po przy intensywności treningu powyżej 80% HRmax następuje drastyczne zwiększenie zużycia zasobów glikogenu zgromadzonego w mięśniach. Dobrze wytrenowani biegacze umieją sięgnąć i do tych zasobów energii, bz w ten sposób, przy malejących zasobach glikogenu utrzymać tempo biegu.

Innymi słowy, właśnie dzięki takiemu treningowi optymalizujesz przemiany tłuszczowe, co z kolei pozwala przezwyciężyć efekt „ściany” w czasie maratonu. Może to jest właśnie odpowiedzią na pytanie dla wielu biegaczy, którym nie pomaga nawet “Supercarboloading” i w czasie maratonu zawsze „wpadają na ścianę”.

Już na pierwszy rzut oka widać jaki potencjał tkwi w długich wybieganiach przed maratonem oraz w “fatloading’u”: 300g glikogenu z mięśni oznacza bowiem ok. 1200 kcal, zaś 300g tłuszczu zgromadzonego komórkach mięśniowych aż 3600kcal.

Biegając długie wybiegania bez doładowania węglowodanami zyskujesz wielokrotnie:

  • Większy pobór tlenu,
  • Zwiększenie ilości mitochondrium,
  • Zwiększone możliwości magazynowania tłuszczu w mięśniach,
  • Oszczędzanie glikogenu, poprzez adaptację organizmu w kierunku przemian tłuszczowych.

Jak można to zaplanować praktycznie?

Przyjrzyjmy się poniższej propozycji dla biegaczy zwiększających kilometraż podczas długich wybiegań, przy jednoczesnej rezygnacji ze wspomagania energetycznego.

Zakładamy tu efekt adaptacji Twoich mięśni, kości, ścięgien oraz chrząstek do zwiększającego się kilometrażu, który jest zwiększany co 3 tygodnie. Ten okres czasu pozwoli na osiągnięcie stabilizacji. Na samym początku zabierasz ze sobą swój przetestowany „pakiet energetyczny”: żel, baton i/lub napój energetyczny(izotoniczny). Jednak w miarę kontynuacji treningów rezygnujesz stopniowo ze wspomagania, przystosowując się w ten sposób do biegu na samej wodzie, trenując jednocześnie przemiany tłuszczowe.

  • Tydzień: 27 km – 1 żel lub baton energetyczny
  • Tydzień: 27 km – 1 żel lub baton energetyczny
  • Tydzień: 27 km – 1/2 żelu lub batonu energetycznego
  • Tydzień: 31 km – 1 żel lub baton energetyczny
  • Tydzień: 31 km – 1 żel lub baton energetyczny
  • Tydzień: 31 km – 1/2 żelu lub batonu energetycznego
  • Tydzień: 35 km – 1 żel lub baton energetyczny
  • Tydzień: 35 km – 1 żel lub baton energetyczny
  • Tydzień: 35 km – 1/2 żelu lub batonu energetycznego
  • Tydzień: 35 km bez wspomagania energetycznego
  • Tydzień: 35 km bez wspomagania energetycznego
  • Tydzień: 35 km bez wspomagania energetycznego
  • Tydzień: 35 km bez wspomagania energetycznego
  • Tydzień: 35 km bez wspomagania energetycznego

Możesz oczywiście inaczej (wolniej lub szybciej) zwiększać objętość treningową w zależności od talentu. Można jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że każdy biegający bez problemów 25km w najdłuższej jednostce, jest w stanie w ciągu kilku tygodni dojść do 35km i to bez wspomagania energetycznego.

Peter Greif.
Tłumaczenie i opracowanie: Janusz Wojnarowicz.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Zastosowanie technik rozciągających w zmniejszaniu ryzyka kontuzji u biegaczy - część teoretyczna
Następny wpis
STW - Swoje Trzeba Wybiegać
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu