fbpx
Odzież

Ciału najbliższa koszula

Zdaje się zima dogorywa. Jej ostatnie tchnienie jeszcze odczuwamy, ale wkrótce zrzucimy zimowy bagaż. Pozbędziemy się wielu warstw odzieży, ocieplanych getrów i termoizolacyjnych barchanów.
cialu najblizsza koszula

Zdaje się zima dogorywa. Jej ostatnie tchnienie jeszcze odczuwamy, ale wkrótce zrzucimy zimowy bagaż. Pozbędziemy się wielu warstw odzieży, ocieplanych getrów i termoizolacyjnych barchanów. Nim to jednak nastąpi, nim na dobre pół roku zapakujemy je w niższą szufladę szafy oceńmy to, co uprzyjemniało, a może nawet umożliwiało nam bieganie przez ten nieprzyjazny okres, jaki mamy za sobą.

Mówi się, że nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani biegacze. Coś w tym jest, bo gdy tylko mamy za pasem wiosnę, od razu odczuwalne jest, niemal na każdym kroku, zwiększone zainteresowanie bieganiem. To zasługa nieśmiało wynurzającego się zza chmur słońca, czy też wina tego, iż początkujący biegacze bagatelizują wartość nowoczesnej technologii stosowanej w odzieży? Nie ma chyba lepszego sposobu na weryfikację tej tezy, jak poddanie się testom.

Mam za sobą pół roku wytężonej pracy, biegania w przeróżnych warunkach atmosferycznych: śniegu, deszczu, wichurze, plusze i słocie. Nasza polska zima jest przeróżna, coby nie powiedzieć nieprzewidywalna. Nie oznacza to jednak, że biegacz musi obkupić się w pięć czy osiem różnych kompletów treningowych. Nic z tych rzeczy.

h nike 449838 013 zoom

Pierwsza warstwa

Konfigurowanie jesienno/zimowego zestawu dla biegacza winno zacząć się od zaczerpnięcia wiedzy u naszej babci, która z pewnością doradzi cebulkowe ubieranie. Co się jednak kryje pod tym zwrotem? Ano nic więcej jak tylko nakładanie na siebie kolejnych warstw cienkich, dobrze przewodzących pot i ciepło ubrań, zamiast jednej, grubej, nadmiernie ciężkiej pojedynczej warstwy, która zamiast odparowywać, ochładza nasze ciało, a tego w zimie nie oczekujemy.

Kolejnym elementem, na który należy zwrócić uwagę przy doborze bielizny jest jej rozciągliwość przy jednoczesnym ścisłym przyleganiu. Pierwsza cecha nie będzie ograniczać nam ruchów, natomiast druga zaoszczędzi piekących otarć. W moich testach wykorzystywałem bieliznę Nike Pro Combat. To seria odzieży termoizolacyjnej przeznaczonej dla tych form aktywności, gdzie podwyższona potliwość i nadmiar ciepła nie są pożądanymi – zwłaszcza w starciu z przenikliwym wiatrem i niską temperaturą. Zapewniając sobie optymalne warunki transferu ciepła i potu ku dalszym warstwom, zapobiegamy pojawieniu się nieprzyjemnego uczucia wychłodzenia. Mało tego, pierwsza warstwa jest przy tym istotna z punktu widzenia termalnego, gdyż oprócz funkcji transportu potu, musi również zapewnić odpowiednią ciepłotę w zimie lub w lecie maksymalne chłodzenie.

nike bielizna

W uproszczeniu, według mojego kryterium, testowaną bieliznę można podzielić ze względu na zakres temperatur, w jakich zamierzamy biegać. W sklepach możemy natknąć się na przeróżne oznaczenia towarzyszące takiej odzieży, co jednak one oznaczają:

  • Hypercool – dedykowane na sezon latni, wysokie temperatury. Hypercool to swego rodzaju sposób projektowania ubrań sportowych, który zapewnia maksymalne chłodzenie dzięki strategicznie rozmieszczonym panelom chłodzącym.
  • Compression Hyperwarm – warstwa kompresyjna ocieplająca/ogrzewająca ciało bez konieczności zwiększania wagi, która zapewnia suchość i komfort w sezonach jesień/zima/początek wiosny.
  • Core Compression – o wykorzystaniu neutralnym (siłownia, bieganie, rower – na każdy sezon) – pierwsza warstwa kompresyjna ubioru sportowca z poliestrowej tkaniny w technologii Dri-Fit odprowadzająca wilgoć od skóry na zewnątrz, dająca wygodę użytkowania oraz szeroki zakres wykonywanych ruchów i pełną swobodę ruchu.
  • Hyperwarm – warstwa ogrzewająca, pozbawiona włókien kompresyjnych.

Parafrazując słynne powiedzenie “ciału najbliższa koszula”, idźmy tym tropem, starannie dobierzmy bieliznę, a gdy już empirycznie przekonamy się o wyższości bielizny nad zwykłymi bawełnianymi gatkami i t-shirtami, warto zastanowić się, co dalej. W końcu babcia wspominała coś o drugiej i trzeciej warstwie.

Druga warstwa

Umówmy się. Do ubierania się na trening należy podejść bardzo zdroworozsądkowo. W momencie jak wychodzisz pobiegać, powinno być ci chłodno, masz mieć wrażenie, że jest ci za zimno. Już po pierwszym kilometrze temperatura wzrośnie na tyle, że dyskomfort spadnie do granic odczuwania, natomiast po 3 kilometrach całkowicie zniknie. Moje doświadczenia w tym względzie są takie, że w 99% treningów stosuję tylko dwie wartwy, przy czym regulację stosuję tylko na poziomie bielizny. Gdy temperatura znacząco spada poniżej zera wybieram Hyperwarm, na to nakładam Nike Hurricane Vapor Jacket i voilà. Natomiast, gdy jest cieplej tj. w okolicach zera wystarcza mi sam Core Compresion plus wspomniany Hurricane. Nie do końca jednak jestem modelowym przykładem testera, bo podczas jakiejkolwiek aktywności fizycznej wydzielam takie pokłady ciepła, że śnieg wokół mnie ulega autodestrukcji. To oczywiście ciut przerysowane ujęcie działania mego organizmu, jednak ukazuje jak należy dobierać strój.

nike bielizna 1

Po co więc nam trzecia warstwa?

Trzecia warstwa

Ta potrzebna jest tylko dla tych, którym przyjdzie do głowy bieganie w naprawdę trudnych warunkach, a więc deszczu/śniegu lub silnym wietrze. Z reguły warstwa ta wykonana jest z niewiele przepuszczającego materiału popularnie nazywanego ortalionem.  Z pewnością nie jest to nieodzowny element w asortymencie biegacza, ale nie bez kozery mówi się, iż nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani biegacze, o czym zresztą już wspominałem na początku tego testu. Tym niemniej jeśli chcemy coś osiągnąć, chcemy pobić swoją życiówkę, to nie można baczyć na pogodę. Można ją jedynie przechytrzyć i w jakiś sposób uprzyjemnić sobie trudy treningu. Nowoczesne technologie w pełni nam to umożliwiają. Przenikliwe w teorii zimno już nie istnieje, bo poprzez zastosowane warstwy zostało skutecznie zniwelowane, a to chyba podstawowa rola nowoczesnych ubrań biegacza.

nike vapor windrunner

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
O wegance, która przebiegła ponad 200 ultramaratonów - Catra Corbett
Następny wpis
Kinesiology Taping – leczenie 24h/dobę
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu