Skoki narciarskie i bieganie to dwie zupełnie różne dyscypliny. Jednak w lecie na skoczniach można spotkać również biegaczy. Co tam robią? Oczywiście, ścigają się – obiekt im. Adama Małysza w Wiśle po raz kolejny stał się terenem wyjątkowych zawodów Barbarian Hill i Barbarian Race!
Okazuje się, że skocznie narciarskie można z powodzeniem wykorzystywać poza sezonem zimowym! Mamuci obiekt w czeskim Harrachovie jest gospodarzem biegu Red Bull 400, podczas którego zawodnicy pokonują 400 metrowy dystans po niemalże pionowej ścianie. „Uda bolą, płuca pieką” – tak o swoich wrażeniach mówią uczestnicy wyścigu. W okresie letnim nie próżnuje także skocznia Bergisel w Innsbrucku – austriackie Centrum Olimpijskie korzysta z jej alpejskich walorów i szkoli biegaczy różnych specjalności. Trudno przecież o lepsze warunki do wypracowania siły biegowej! W ślady zagranicznych obiektów poszła skocznia im. Adama Małysza w Wiśle i od 2016 roku rozgrywany jest na jej terenie wyjątkowy bieg!
W dniach 3-4 czerwca 2017 w Wiśle-Malince odbyły się biegi z przeszkodami w ramach rywalizacji z cyklu Barbarian Race. Pierwszego dnia zawodnicy zmierzyli się z podbiegiem pod skocznię im. Adama Małysza. To zaledwie 250 metrów, ale nachylenie 35 stopni powoduje, że jest to nie lada wyzwanie dla łydek i płuc każdego biegacza bez względu na poziom zaawansowania. W tym roku pierwszy na szczycie był Arkadiusz Karbowy, któremu podbieg zajął 3 minuty i 38 sekund. Najszybsza z pań Magdalena Wawrzyniak zameldowała się na górze w czasie 5 minut i 29 sekund.
Po sobotniej „rozgrzewce” przyszedł czas na Barbarian Race czyli 10-kilometrowy bieg, podczas którego na zawodników czekało aż 40 przeszkód, co daje średnio jedną przeszkodę na odcinku 250 m! Oprócz podbiegu pod skocznię śmiałkowie zmierzyli się z wymagającymi atrakcjami o tajemniczych nazwach: Rings of Glory, Latający Barbarzyńca, Fatality czy Ninja. Starty odbywały się w kilkudziesięcioosobowych falach wypuszczanych na trasę co 30 minut.
Rywalizowano w dwóch kategoriach – OPEN i ELITE. W tym sezonie uczestnicy drugiej grupy mogli zdobyć kwalifikację do mistrzostw Europy 2017 w Holandii! Rywalizację mężczyzn wygrał Grzegorz Grzybowski uzyskując czas 1:57:10. Średnie tempo biegu, a raczej pokonywania przeszkód w jego trakcie wynosiło 11:43 min/km, co świadczy o poziomie trudności atrakcji zaserwowanych w ramach „barbarzyńskiego wyścigu”. Najlepszą z kobiet okazała się Justyna Norwa, która zameldowała się na mecie po 2 godzinach 33 minutach i 10 sekundach. Barbarian Race ukończyło łącznie 502 zawodników.
Barbarian Race to zawody, które zyskały sławę jednych z najcięższych biegów z przeszkodami w Polsce. Swoją formułą przypominają Runmageddon i podobnie jak on są naszpikowane wyzwaniami. Jest to niepowtarzalna okazja, aby poznać granice swoich możliwości – wycieczka poza strefę komfortu gwarantowana! – a także udowodnić sobie i innym, że silna wola jest kluczem do zwycięstwa.