🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Badania

Osteopatia – stacja kontroli biegacza

Zacząłeś treningi już jakiś czas temu, możesz pochwalić się pewną systematycznością i coraz większą wiedzą dotyczącą regeneracji lub ewentualnych kontuzji, być może sam masz już pewne doświadczenia w tym temacie. Kiedy szukasz pomocy, w pierwszej kolejności przychodzi Ci do głowy lekarz medycyny sportowej, ortopeda, kardiolog, fizjoterapeuta… Jednak coraz częściej w wyszukiwarce pojawiają się terminy „osteopata” i “osteopatia”. Czym jest ta tajemnicza dziedzina i jak może pomóc potrzebującemu biegaczowi?
osteopata stacja kontroli biegacza 01

Zacząłeś treningi już jakiś czas temu, możesz pochwalić się pewną systematycznością i coraz większą wiedzą dotyczącą regeneracji lub ewentualnych kontuzji, być może sam masz już pewne doświadczenia w tym temacie. Kiedy szukasz pomocy, w pierwszej kolejności przychodzi Ci do głowy lekarz medycyny sportowej, ortopeda, kardiolog, fizjoterapeuta… Jednak coraz częściej w wyszukiwarce pojawiają się terminy „osteopata” i “osteopatia”. Czym jest ta tajemnicza dziedzina i jak może pomóc potrzebującemu biegaczowi?

Same podstawy

Należy zacząć od obalenia najczęściej powtarzanego mitu – osteopatia nie jest rozszerzoną fizjoterapią, nie jest również żadną specjalną techniką, jaką może posługiwać się fizjoterapeuta. Obie te dziedziny różni całkiem sporo, o czym więcej w ostatniej części artykułu.

Ojcem osteopatii jest amerykański lekarz Andrew Taylor Still. Ponad 100 lat temu w obliczu rodzinnej tragedii Still przeszedł kryzys wiary w konwencjonalną medycynę. Bazując na swoich doświadczeniach zawodowych zaczął praktykować terapię manualną. Spotykając się z pozytywnym odzewem ze strony pacjentów, Still stworzył własny system leczenia oparty na konkretnych zasadach:

  • ciało jest całością,
  • struktura i funkcja są ze sobą powiązane,
  • ciało ma tendencje do samonaprawy.

22 czerwca 1874 r. Andrew Taylor Still swoje tezy nazwał oficjalnie osteopatią i ogłosił ją gałęzią medycyny. Jego uczniowie, m.in. John Martin Littlejohn założyli szkoły osteopatii na całym świecie. W Polsce pierwszą szkołą był Sutherland College of Osteopathic Medicine założony w 2003 roku, w którym realizuje się program osteopatii belgijskiej.

Historyczny wstęp mamy za sobą, pora na konkretne przełożenie na rzeczywistość. W Polsce osteopatą może zostać osoba, który ukończy odpowiednie etapy edukacji. Zgodnie z zasadami WHO (World Health Organization) z 2010 roku oraz polskimi standardami szkolnictwa wyższego, osteopatą może zostać osoba, która ukończyła studia wyższe na kierunku lekarskim, fizjoterapii lub położnictwa, a dodatkowo przeszła kilkuletni specjalistyczny kurs medycyny osteopatycznej.

Kiedy iść do fizjoterapeuty, a kiedy do osteopaty?

Pora na podejście praktyczne – załóżmy, że doznałeś kontuzji podczas treningu. Po wstępnej diagnostyce wiesz już, że na samym stwierdzeniu faktu się nie skończy, trzeba „coś z tym zrobić”. Jak w takim przypadku będzie wyglądała wizyta u obu specjalistów?

W gabinecie u fizjoterapeuty na początku zostanie przeprowadzony dokładny wywiad przedmiotowy i podmiotowy, w tym różnego rodzaju testy diagnostyczne. Następnie, w zależności od posiadanych umiejętności fizjoterapeuty i rodzaju kontuzji biegacza, zostaną zaproponowane metody oparte na leczeniu manualnym, leczeniu ruchem, lub, jeśli jest taka potrzeba, bodźce fizykalne. Biegacz zostanie poinformowany o dalszych etapach rehabilitacji. Biorąc pod uwagę w przeważającej części kontuzje o charakterze ortopedycznym, zapewne otrzyma także zestaw ćwiczeń do wykonywania oraz szereg wskazówek, które mają na celu maksymalne regenerację wymagającego rehabilitacji obszaru.

Początek wizyty u osteopaty wygląda podobnie – bardzo dokładny wywiad, doprecyzowanie szczegółów i ocena palpacyjna. Zaskakującym elementem mogą być pytania na pierwszy rzut oka niezwiązane z problemem, z którym zgłosił się biegacz. Osteopatia jest filozofią, sztuką i nauką, która kładzie nacisk na jedność struktury i funkcji organizmu. Bazując na szerokiej wiedzy medycznej, osteopata wykorzystuje nieinwazyjne techniki manualne, które dobierane są indywidualnie. W medycynie osteopatycznej podstawą jest holistyczne podejście do pacjenta – organizm i procesy w nim zachodzące są ze sobą wzajemnie powiązane i nie mogą być traktowane oddzielnie. Dlatego też osteopata w swojej terapii będzie wspomagał mechanizmy dążące do zachowania równowagi w organizmie, jednocześnie wpływając na poprawę stanu zdrowia.

Do kogo ma iść biegacz?

W poszukiwaniu dobrego specjalisty warto zapoznać się z opiniami i zakresem pracy, w jakiej najlepiej czuje się fizjoterapeuta lub osteopata. Jedna i druga specjalizacja bazuje na wspólnych fundamentach – znajomości anatomii, fizjologii i innych dziedzin medycznych. Nadrzędnym celem jest poprawa stanu zdrowia i w przypadku biegacza, przyspieszenie powrotu do treningów o przemyślanej strategii. Zasadniczą różnicą jest sposób podejścia do problemu i wykorzystywane techniki.

W swojej prywatnej praktyce zawodowej spotkałam świetnych fizjoterapeutów, którzy posługując się szeregiem technik, byli w stanie w efektywny sposób pomóc kontuzjowanemu biegaczowi. Równie często, w trakcie kursów, miałam okazję patrzeć na pracę osteopatów, którzy z ogromnym szacunkiem i pokorą podchodzili do organizmu swojego pacjenta. I w swojej pracy osiągali równie spektakularne efekty. Obie drogi zawodowe to lata nauki, doświadczeń terapeutycznych i praktyki zawodowej. Najlepszym pomysłem będzie wybór zgodny z indywidualnymi preferencjami biegacza. W poszukiwaniu specjalisty nie bój się sprawdzać kwalifikacji, szkoleń i ukończonych kursów. W końcu, powierzasz komuś swoje zdrowie i możliwość zdrowego uprawiania największej pasji

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Trail runnig – jak się przygotować, aby zachować zdrowie i uniknąć frustracji?
Następny wpis
Odkryj z nami dziką stronę Warszawy wiosną. BIEG WEGAŃSKI Łatwiej niż myślisz!
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.