fbpx
Fizjoterapia

Czy osteopatia to luksusowa fizjoterapia? Kiedy wybrać się do osteopaty?

Wiele osób jest skonsternowanych i ciężko jest im znaleźć różnicę między wizytą w gabinecie osteopaty i fizjoterapeuty, gdyż…
Kim jest osteopata? W czym różni się od fizjoterapeuty?

Wiele osób jest skonsternowanych i ciężko jest im znaleźć różnicę między wizytą w gabinecie osteopaty i fizjoterapeuty, gdyż podczas wizyt u obydwóch specjalistów są wykonywane przeróżne techniki manualne.

Kim jest osteopata?

Osteopatą nie można zostać po kilkudniowym kursie. Osteopatę cechuje dogłębna znajomość anatomii, fizjologii, embriologii, gdyż medycyna osteopatyczna w Polsce jest realizowana w ramach studiów podyplomowych. Po ukończeniu medycyny, fizjoterapii lub położnictwa można rozpocząć (w zależności od uczelni) 4-5 letni tok studiów. Za granicą osteopatia jest realizowana w ramach 5 letnich studiów dziennych po ukończeniu szkoły średniej. 

Jako jeden z niewielu specjalistów osteopata bierze pod uwagę nie tylko fizyczne objawy Pacjenta, z którymi się zgłosił, ale również jego sferę psychoemocjonalną, społeczną, tryb życia oraz sposób odżywiania, żeby zrozumieć przyczynę powstania danego problemu. Nie oznacza to, że będzie zalecał dietę albo przeprowadzał terapię psychologiczną, ale w uzasadnionych przypadkach odeśle na konsultację do dietetyka, psychologa lub do lekarza pierwszego kontaktu.

Czym różni się osteopatia od fizjoterapii?

Wiele osób jest skonsternowanych i ciężko jest im znaleźć różnicę między wizytą w gabinecie osteopaty i fizjoterapeuty, gdyż podczas wizyt u obydwóch specjalistów są wykonywane przeróżne techniki manualne. Kiedy tłumaczę pacjentom różnice, to zwracam uwagę przede wszystkim na to, że są to dwa różne zawody. Nie jest tak, że jeden jest lepszy od drugiego. Ani jak niektórym się wydaje, że osteopatia to taka „luksusowa fizjoterapia” albo „zaawansowana fizjoterapia”, a oba zawody są niezwykle potrzebne.

Problem z odpowiedzią na pytanie o różnicę pomiędzy tymi zawodami wynika moim zdaniem z błędnie zadanego pytania, bo tak się akurat składa, że większość osteopatów w Polsce wcześniej ukończyła fizjoterapię i dlatego kompetencje się zazębiają. Zwróćmy uwagę na to, że medycynę osteopatyczną może studiować również każdy, kto skończył medycynę i położnictwo. Dlaczego nikt nie zapyta, czym medycyna osteopatyczna różni się od medycyny klasycznej lub czym osteopatia różni się od położnictwa? Spójrzmy na temat z innej perspektywy.

Pacjent podczas terapii osteopatycznej.
Pacjent podczas terapii osteopatycznej.

Medycyna klasyczna a osteopatia

Medycyna klasyczna jest głównie medycyną interwencyjną, czyli obejmuje ratowanie życia, operacje, leki. Jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa. Medycyna osteopatyczna to medycyna profilaktyczna, która bazuje na wspieraniu naturalnych zdolności samoleczenia organizmu. Podczas gdy medycyna klasyczna idzie w kierunku specjalizacji, osteopatia polega na holistycznym spojrzeniu na pacjenta i traktowaniu go, jako jednej całości. 

Wizyta u osteopaty w praktyce

Załóżmy, że pacjent (biegacz) trafia do gabinetu osteopatii z bólem kolana. Osteopata po zebraniu wywiadu i zbadaniu pacjenta podejmuje decyzję co do dalszego postępowania. Celem terapii nie jest jedynie zmniejszenie dolegliwości bólowych, ale znalezienie przyczyny problemu. Przykładowo, jeśli przyczyną problemu będzie się wydawać niewielka niestabilność więzadła krzyżowego przedniego, to zalecona zostanie konsultacja z lekarzem ortopedą oraz fizjoterapeutą, żeby wprowadzić ćwiczenia stabilizujące. I tu pojawia się problem z rozróżnieniem zawodów. Z racji tego, że dla większości osteopatów, kształcących się w Polsce, pierwszym zawodem jest fizjoterapia to mają oni wszystkie kompetencje do tego, żeby samodzielnie zadać pacjentowi ćwiczenia. Załóżmy jednak, że dany osteopata kończył najpierw położnictwo. Wtedy nie będzie zadawać ćwiczeń samodzielnie, a odeśle do fizjoterapeuty, z którym współpracuje. 

systema 2
Wizyta u osteopaty.

Nie należy lekceważyć zaleceń osteopaty

Jeśli nasz biegacz nie będzie stosować się do zaleceń fizjoterapeuty i osteopaty, a stan jego kolana będzie się pogarszał, to medycyna prewencyjna, jaką jest osteopatia, nie pozwoli mu wrócić do pełni zdrowia, ponieważ przekroczył on już barierę fizjologiczną, a zniszczenia i niestabilność są na tyle duże, że niezbędna będzie operacja i skorzystanie z wiedzy oraz umiejętności lekarzy. 

A zatem kiedy warto wybrać się do osteopaty?

W poprzednim akapicie na tapetę wzięłam przypadek ortopedyczny, ze względu na to, że artykuł kierowany jest do biegaczy, ale osteopatia zajmuje się również dolegliwościami ze strony układu pokarmowego (zgaga, wzdęcia, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, IBS), problemami uroginekologicznymi (bolesne miesiączki, nietrzymanie moczu, dolegliwości związane z klimakterium), prowadzeniem ciąży i przygotowaniem do porodu, bólami kręgosłupa, wspomaganiem odporności, problemami ze stawami skroniowo-żuchwowymi, bólami głowy, problemami zatokowymi, nawracającymi zapaleniami zatok nosowych, ucha środkowego i migdałków, zawrotami głowy, szumami usznymi,  zaburzeniami psychosomatycznymi (skutki stresu, zaburzenia snu, wypalenie, utrata sił witalnych, zaburzenia koncentracji), terapią blizn  i wieloma innymi dolegliwościami, nie skupiając się lokalnie na samym problemie, ale biorąc pod uwagę cały organizm. 

Osteopatia jako działanie prewencyjne

Współczesna medycyna jest niesamowicie zaawansowana, ale jej słabą stroną jest prewencja. Tutaj pojawia się pole do działania osteopatii, ze względu na dużą skuteczność działań profilaktycznych, dzięki czemu obie dziedziny mogą się pięknie uzupełniać. Jest to korzystne zarówno do samego Pacjenta, jak również dla odciążenia systemu opieki zdrowotnej.

Często jest tak, że dany pacjent, biegacz, trafia do osteopaty na  terapię z bólem, a po wyleczeniu kontuzji pokazuje się sporadycznie celem profilaktyki. Sportowcy często nazywają te wizyty „comiesięcznym podbiciem osteopatycznego przeglądu”. Celem wizyt jest głównie rozluźnienie napięć i wczesne wyłapanie rzeczy, które mogą w przyszłości spowodować kontuzję lub problem treningowy. 

W przypadkach istniejących już kontuzji, w których doszło do nieodwracalnego uszkodzenia struktury, terapia osteopatyczna pozwala na zmniejszenie dolegliwości oraz ma zapobiegać pogarszaniu się stanu, np. danego stawu, a w przypadku dużych uszkodzeń, których niezbędna jest interwencja chirurgiczna poprawia jakość życia i zmniejsza ból, pozwalając Pacjentowi dotrwać do zabiegu operacyjnego, na który niejednokrotnie trzeba długo czekać. 

Praca zespołowa

Na szczególną uwagę zasługuje współpraca między osteopatami, a trenerami sportowców. Wówczas można powiedzieć, że są oni jak dwoje turystów, którzy patrzą na ten sam most z dwóch różnych stron, mając dwa różne punkty odniesienia. Osteopata bada pacjenta i wyłapuje błędne wzorce napięciowe prowadzące np. do ograniczeń zakresu ruchu i stara się je rozluźnić, a trener widzi ograniczenia zakresu ruchu i zadaje ćwiczenia, które mają za zadanie je zniwelować. W tym wypadku praca osteopaty i trenera się uzupełnia, a na współpracy specjalistów korzysta najważniejsza osoba w procesie terapeutycznym, czyli Pacjent. 


Autorką tekstu jest Magdalena Hiller z Systema Centrum Zdrowia – fizjoterapeuta, absolwentka Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu. Studentka 4-letniego podyplomowego cyklu kształcenia z zakresu Medycyny Osteopatycznej Akademii Osteopatii we Wrocławiu. Posiada bogate doświadczenie w pracy z pacjentami, w tym również ze sportowcami, które zdobyła współpracując z zawodnikami Polskiego Związku Jeździeckiego, Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, Klubu Rugby Miedziowi Lubin oraz grupą biegową Matner Running Team oraz akrobatami powietrznymi Aerial Art. Specjalizuje się w ginekologii, terapii chorób wewnętrznych, zaburzeń psychosomatycznych, dysfunkcji narządu ruchu, a także terapii bólu głowy i bóli nerwowych, migren, szumów usznych, zaburzeń stawów skroniowo-żuchwowych, bruksizmu (więcej o Magdalenie Hiller).

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

(2) Napisz komentarz

  1. Ja miałem straszne bóle kolana bo jestem sportowcem i nagle jak zaczęła się pandemia to wylądowałem w domu i znacznie ograniczyłem treningi. Wtedy zacząłem mieć problemy z prawą nogą i gdyby właśnie nie osteopatia to nie wiedziałbym jak się za to zabrać. Nie bójcie się lekarzy, nawet jeśli nie dokońca rozumiecie czym właściwie się zajmują. Ja tak naprawdę o osteopatii dowiedziałem się własnie przez internet. Polecam też sobie poczytać inne źródła na ten temat co dokładne osteopatia leczy i jak może pomóc, np: https://www.zdrowykregoslup.pl/osteopatia-co-to-jest-i-na-czym-polega/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Rozcięgno podeszwowe - profilaktyka i postępowanie w kontuzji
Następny wpis
Biegacz po Covid - uzupełnienie
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu