🏃Zacznij mądrze biegać🏃‍♀️ -20% z kodem "WIOSNA20". Do końca promocji:
00 d
00 h
00 m
Dla początkujących

Kompresja w treningu biegacza

Skarpety kompresyjne na polskim rynku pojawiły się stosunkowo niedawno. Proponuje się je biegaczom każdego dystansu jako rewelacyjną pomoc, która pozwoli biegać szybciej i regenerować się skuteczniej.
kompresja w treningu biegacza

Skarpety kompresyjne na polskim rynku pojawiły się stosunkowo niedawno. Proponuje się je biegaczom każdego dystansu jako rewelacyjną pomoc, która pozwoli biegać szybciej i regenerować się skuteczniej. Ile w tym marketingu, a ile prawdy? Odpowiedź w tekście poniżej.

Kompresja – co to takiego?

Kompresja to nic innego jak ucisk wywierany z zewnątrz. Kompresja nie jest, jakby się wydawało, wymysłem ostatnich lat. Leczenie uciskowe od dawna stosowane jest w medycynie. Najczęściej zalecane w zakrzepicy żył głębokich i przewlekłej niewydolności żylnej, potocznie zwanej żylakami kończyn dolnych. W zależności od potrzeb stosuje się produkty różnej długości  (od podkolanówek, przez pończochy, aż po rajstopy )  i o różnej sile ucisku. Leczenie to pozwala na ułatwiony odpływ krwi z kończyn dolnych.

Sportowcom oferowane są skarpety zakrywające łydkę, z uciskiem największym w okolicach kostki, malejącym w kierunku kolana. Biegacze decydujący się na zakup takich skarpet zazwyczaj liczą na poprawę regeneracji, mniejszy ból po długim i intensywnym treningu, a nawet na lepsze wyniki w zawodach.

Zawody

Stosowanie skarpet podczas zawodów ma potencjalnie przynieść korzyści poprzez zwiększony przepływ krwi i dostarczenie do mięśni więcej tlenu. Redukcja wstrząsów i wibracji dzięki stabilizacji mięśni ma zapobiegać uszkodzeniu tkanek. Wszystko to ma pozwolić na osiąganie lepszych rezultatów.

Niestety to tylko teorie. Pomimo skromnej liczby badań na ten temat, znacząca większość z nich nie wykazała istotnej statystycznie różnicy przy zastosowaniu skarpet podczas zawodów.  Pojedyncze badania sugerują korzyści na dystansach ultra u niektórych zawodników, reszta badań nie znalazła korzyści pod postacią lepszych czasów czy poprawy wytrzymałości.

Pożyteczność skarpet kompresyjnych podczas zawodów jest więc dyskusyjna, jednak niektórzy zawodnicy stosują je i mówią o ich przydatności. Jak chociażby Chris Solinksy, były rekordzista Stanów Zjednoczonych na dystansie 10 000m, czy Paula Radcliffe, która w 2003 roku czasem 2:15:25 ustanowiła rekord świata kobiet w maratonie, biegnąc w skarpetach kompresyjnych.

Kompresja a regeneracja

Tutaj sytuacja przedstawia się nieco lepiej. Choć badania nie są jednoznaczne i w pełni zbieżne, to większość z nich donosi o pozytywnym wpływie na regenerację i mniejszym poziomie bolesności mięśni po wysiłku. Wyniki mogą budzić jednak pewne wątpliwości, ponieważ były konstruowane na podstawie subiektywnych ocen zawodników, brak również jednoczesnych prób placebo (sytuacji, w której zawodnik nie wie czy ma skarpety kompresyjne czy zwykłe). Możliwy jest więc wpływ psychiki na odczuwane zmęczenie.

Warto przytoczyć tutaj przykład badania, które jako jedno z niewielu było wykonywane nie w laboratorium, a podczas zawodów. Profesor Elmarie Terblanche z Uniwersytetu Stellenbosch w RPA przeprowadziła badania na zawodnikach startujących w Ultramaratonie Two Oceans.  Wykazały one, że zawodnicy startujący w skarpetach kompresyjnych, w porównaniu do zawodników w zwykłych skarpetach po biegu regenerowali się znacznie szybciej, ich mięśnie były też mniej uszkodzone. Co ciekawe byli średnio aż o 12 minut szybsi od kolegów nie stosujących kompresji.

W innym badaniu zawodnikom wykonano pomiar objętości łydki. Pomiarów dokonano przed biegiem na 10km, bezpośrednio po jego zakończeniu, następnie po 5 i 30 minutach. Objętość tuż po biegu była mniejsza przy zastosowaniu skarpet kompresyjnych. Efekt znikał jednak już po 5 minutach od zakończenia biegu.

Wnioski – stosować czy nie?

Jak widzimy analiza wyników badań na temat przydatności skarpet kompresyjnych przynosi niejednoznaczne efekty. Temat ten wymaga dalszej uwagi i opracowania. W obliczu różnych głosów najlepszym sposobem na przekonanie się o ich skuteczności jest przetestowanie ich na własnej skórze. Być może nie każdemu przyniosą korzyści, nikomu jednak nie zaszkodzą. Pytanie tylko czy chcemy na takie testy wydać około 150zł. Każdy na to pytanie musi sobie jednak odpowiedzieć sam.

Ze swej strony możemy obiecać, że sprawdzimy wyniki badań na własnej skórze. Bierzemy pod lupę odzież kompresyjną i wyciśniemy na testach wszystkie niuanse jej stosowania. Wyniki naszych badań przestawimy niebawem.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Razem
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Bieganie na bieżni – fakty i mity​​
Następny wpis
Dlaczego bieganie według planu jest lepsze od biegania bez planu - cz.II
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Rozwiń
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    Rozwiń
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu „przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Rozwiń
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule „Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.