Bieganie sprawia przyjemność. Relaksuje, wycisza i pozwala poukładać wszystkie myśli. Zazwyczaj kojarzy nam się z pozytywnymi emocjami i poprawia samopoczucie. Tak twierdzić mogą osoby, które nigdy nie startowały w zawodach. Organizowane biegi rządzą się zupełnie innymi prawami. Tutaj na prowadzenie wysuwa się stres, walka, rywalizacja, lęk, niepewnoć, strach. Rzadko który biegacz, potrafi się na zawodach zrelaksować. Czy znajdą się tu tacy? Dopiero po wbiegnięciu na linię mety możemy cieszyć się wszystkimi pozytywnymi aspektami biegania, czyli przede wszystkim wybuchem endorfin i dumą z własnych osiągnięć.
Jeśli ktoś choć raz stał na lini startu, dobrze wie, o czym mowa. To specyficzne uczucie wcale nie wpływa na nas pozytywnie. I choć utrzymująca się we krwi adrenalina znacznie poprawia naszą wydajność, to towarzyszące nam emocje mogą wręcz osłabić nasz organizm i wpłynąć negatywnie na końcowy wynik. Jest to powód, dla którego oprócz trenowania ciała, powinniśmy trenować umysł. Przygotowanie głowy do startu jest równie ważne, co przygotowanie fizyczne, bowiem negatywne emocje mogą zepsuć nam całe zawody. Nie bez przyczyny mówi się, że psychika ma kolosalny wpływ na nasze odczucia fizyczne. Biegunki, skręty jelit, zbyt szybka akcja serca, nogi jak z waty – to tylko niektóre skutki negatywnych emocji, które znacznie osłabiają naszą dyspozycyjność w trakcie zawodów. Naucz się więc radzić sobie z najczęściej spotykanymi emocjami wśród startujących biegaczy.
Stres – główny winowajca niepowodzeń
Stres to pojęcie ogólne. Kiedy się stresujemy, w naszym organizmie zachodzi szereg zmian biochemicznych. Mowa głównie o kortyzolu, hormonie, który wydziela się pod wpływem sytuacji stresujących, np. zawodów. Stres objawia się na kilka sposóbów i jego skutki zależne są od organizmu. Jedni odczuwają przyspieszoną akcję serca, drudzy mają miękkie nogi i chęć ucieczki. Umiarkowany stres motywuje nas do działania i może napędzać w trakcie zawodów. Jeśli jednak jest połączony z innymi emocjami, takimi jak strach czy niepewność, może spowodować wiele problemów. Niektórzy, gdy się stresują, mają problemy z układem trawiennym – ciągłe bieganie do toalety to problem powszechnie znany wśród biegaczy. Są też tacy, których stres paraliżuje, a ich sprawność mięśni jest znacznie obniżona. Takie zmiany nigdy nie będą nam sprzyjały na zawodach. Bardzo często te odczucia mijają wraz z pierwszymi kilometrami i organizm się rozluźnia, ale są i takie przypadki, gdzie stres towarzyszy na całej trasie.
Wielu zawodników przed głównymi startami wybiera krótsze, mniej wymagające zawody, w których może się sprawdzić. Jest to świetny sposób na oswojenie się ze wszystkimi emocjami towarzyszącymi na lini startu. Postępować w ten sposób powinni nie tylko profesjonaliści, ale i amatorzy (a nawet przede wszystkim oni). Stres można także oswoić, jeśli dobrze poznamy nasze przedstartowe emocje.
Strach, lęk i niepewność
Najczęściej spotykanymi myślami, które towarzyszą nam na lini startu jest strach, że nie podołamy wysiłkowi. Tutaj pojawiają się pytania: Czy jestem dobrze przygotowany? Czy dam radę utrzymać założony czas? Pojawia się niepewność – główny aktywator stresu. Dodatkowo, wygląd profesjonalnych biegaczy i tłumu gotowego do startu sprawia, że zamiast biec w stronę mety, mamy ochotę uciekać w przeciwnym kierunku. W tym przypadku najlepsze, co możemy zrobić, to spokojnie ze sobą porozmawiać. Przypominanie sobie wszystkich godzin spędzanych na trenigach, wysiłku, który w to włożyliśmy. To wszystko sprawi, że poczujemy się lepiej przygotowani i tym samym bardziej pewni siebie.
Im bardziej czujemy się niepewnie, tym gorzej dla nas. Lęk i niepokój negatywnie wpływa na naszą kondycję i mogą znacznie obniżyć wyniki końcowe, dlatego tak ważne jest, aby do zawodów odpowiednio się przygotować. Niepokój najczęściej pojawia się, kiedy martwimy się, że o czymś zapomnieliśmy. Wbrew pozorom do biegania nie są potrzebne tylko buty i wygodny strój. Na zawodach, szczególnie długodystansowych, potrzebne jest także odpowiednie nawodnienie, żele energetyczne, banany, zegarek itp. Ważna jest także taktyka biegu – kiedy będziemy brali żele, jakim tempem będziemy biec. Jak widać przygotowanie do zawodów nie obejmuje jedynie treningów. Powyższe czynniki są najczęściej spotykanym źródłem niepokoju przed startem. Martwimy się, że o czymś zapomnieliśmy, coś zaniedbaliśmy. Na szczęście łatwo można tego uniknąć, odpowiednio się przygotowując. Warto zapisać sobie na kartce wszystkie niezbędne przedmioty, które są nam potrzebne na trasie i upewnić się, że o niczym nie zapomnieliśmy.
Kolejnym negatywnym odczuciem, potęgującym przedstartowy stres jest lęk. Najczęściej odczuwamy go w odniesieniu do kondycji fizycznej. Boimy się, że po drodze zejdziemy z trasy, zasłabniemy, zrezygnujemy. Martwimy się, że niedostatecznie się przygotowaliśmy, za mało zrobiliśmy długich wybiegań lub siły biegowej. To naturalne myśli. Musimy jednak nad nimi zapanować, zanim na dobre rozszaleją się w naszym umyśle. Tego typu strach nie jest w żaden sposób motywujący i może nas tylko hamować. Zbyt mocne skupianie się na swoich odczuciach i bólu w trakcie biegu może nas tylko dekoncentrować. Odgońmy te myśli. Na starcie i tak już nic nie zrobimy, a możemy tylko sobie zaszkodzić. Jeśli rzeczywiście zaniedbaliśmy długie wybiegania, a startujemy w maratonie, to trzeba się zastanowić, czy jest w ogóle sens takiego startu. Myślmy o tym wcześniej i solidnie przygotowujmy nasz organizm do tak wzmożonego wysiłku. Jeśli będziemy ciężko i uczciwie trenować, to nasz lęk przed startem będzie dużo mniejszy.
Bardzo często odczuwamy również strach przed oceną innych. Boimy się, co pomyślą znajomi, rodzina lub kibice, jeśli zejdziemy z trasy lub nie osiągniemy założonego czasu. Jedyna rada na takie emocje jest taka, by tego dnia zapomnieć o istnieniu innych osób. Skupmy się na celu i nie dajmy się rozpraszać. Dla nich i tak jesteśmy niesamowici, że zdecydowaliśmy się na udział w zawodach, a porażki zdarzają się nawet najlepszym. Zejście z trasy nie jest końcem świata, tylko mocną lekcją na przyszłość. Ludzie na ogół są pozytywnie nastawieni do biegaczy i podziwiają ich za upór i determinację. Na tym należy skupić swoje myśli.
Pamiętajmy, że w dużej mierze możemy zapanować nad stresem przedstartowym. Odpowiednie przygotowanie minimalizuje negatywne emocje i wzmacnia pewność siebie. Wyciszenie i koncentracja sprawia, że nie skupiamy się zbytnio na wątpliwościach przed zawodami. Dzięki temu mamy szansę na dobry start, a dobry start to sukces na mecie!