fbpx
Strefa kobiet

Płeć w sporcie. Dlaczego kobieta nigdy nie dorówna mężczyźnie?

Dlaczego kobieta nigdy nie dorówna mężczyźnie? Przyklejono nam na stałe łatkę „słabej płci”, którą od lat staramy się odkleić. Ta jednak wlecze się solidnie za nami i najwyraźniej ma ku temu powody.
plec w sporcie dlaczego kobieta nigdy nie dorowna mezczyznie

Dlaczego kobieta nigdy nie dorówna mężczyźnie? Przyklejono nam na stałe łatkę „słabej płci”, którą od lat staramy się odkleić. Ta jednak wlecze się solidnie za nami i najwyraźniej ma ku temu powody. Panowie są silniejsi, to fakt. Jak wszędzie i tu są wyjątki. Ale załóżmy, że z natury są mocniejsi i odważniejsi. Panie raczej delikatne i kruche. Mimo że obecnie reguła ta zaczyna się w jakiś sposób zacierać, to i tak na co dzień wciąż zauważamy mnóstwo sytuacji potwierdzających tą teorię. Pod względem fizycznym, mentalnym oraz emocjonalnym jesteśmy różni. Podział jest wyraźny, jak różnice między kolorem czarnym i białym. Nie trzeba tego specjalnie tłumaczyć. To się wie.  A jak przekłada się to na efekty w sporcie?

W przypadku aktywności sportowej różnicę między płciami są równie widoczne. Owszem kobiety stają się odważniejsze, silniejsze, bardziej wytrzymałe. To cieszy. Na taką sytuację musiałyśmy czekać przez wiele pokoleń, które walczyły o niezależność. Bo jak to opisuje ludowe przysłowie: „jedna jaskółka wiosny nie czyni”.

mildred didrikson Już od czasów starożytnych sport był zarezerwowany tylko dla mężczyzn. Na olimpiadach pojawiali się nago i prezentowali swoje muskularne sylwetki. Nawet na widowniach nie było widać kobiet. Twórca nowożytnych igrzysk olimpijskich – Pierre de Coubertin – także był przeciwny rywalizacji kobiet. Oficjalnie, panie zostały dopuszczone do rywalizacji dopiero w 1912 roku.

Co zabawne, od tego momentu zaczęły się drobne oszustwa. Otóż panowie, by mieć szanse na wygraną, przebierali się za kobiety. Dzięki temu zajmowali wysokie miejsca na podium. W 1936 roku podczas Igrzysk Olimpijskich, Niemiec Hermann Ratjen, przyznał się, że startował pod kobiecym pseudonimem Dora, „która zajęła” wtedy czwarte miejsce.

Przez takie sytuacje padały podejrzenia również i na kobiety, którym „zbyt dobrze” szło w karierze sportowej. Sprawdzano czy faktycznie są kobietami, co było dość upokarzające. Głośniejszy przypadek tego typu miał miejsce w Los Angeles podczas Igrzysk Olimpijskich w 1932 roku. Mildred Didrikson (wszechstronna sportsmenka, osiągała sukcesy m.in. w lekkiej atletyce, pływaniu, koszykówce, golfie, łyżwiarstwie, tenisie, bilardzie) zdobyła wtedy 2 złote medale i 1 srebrny.

plec w sporcie dlaczego kobieta nigdy nie dorowna mezczyznie 1 Również hiszpańska płotkarka – Maria Martinez Patino – musiała poddać się weryfikacji płci. Jej przypadek był skomplikowany, ponieważ jak się okazało, posiadała męski kariotyp. Rozwijała się jak kobieta i tak została wychowana. Jednak występował u niej zespół niewrażliwości na androgeny, co budziło wątpliwości, przy określeniu jej płci. Została oficjalnie zdyskwalifikowana z zawodów. Od decyzji tej odwołała się i po 3 latach przywrócono ją na start.

Zdarzały się jednak sytuacje, w których kobiety posiadały wyraźne cechy męskie, dzięki czemu osiągały lepsze wyniki.

Takim przypadkiem medycznym była m.in. polska zawodniczka. Lekkoatletka, trenerka i działaczka polonijna – Stanisława Walasiewicz. Została zamordowana podczas napadu rabunkowego. W trakcie sekcji zwłok stwierdzono u niej obecność jąder (zespół Morrisa).

stanislawa walasiewicz

siostry press Mocne wątpliwości budziły także siostry Press, które w okresie powojennym łącznie ustanowiły aż 23 rekordy świata. Przypuszczano, że są one ofiarami androgenizacji farmakologicznej spowodowanej dopingiem, a nie zaburzeniami rozwoju cielesno-płciowego. Faktem jest, że same zrezygnowały ze sportu, gdy wprowadzono „weryfikację płci”.

Na czym polegała taka weryfikacja? Z pewnością nie na rozebraniu się i pokazaniu tego, co nosimy pod ubraniami. Choć wydawałoby się, że to najłatwiejszy sposób. Determinacja płci człowieka jest związana z pojęciem płci genetycznej. Patrząc na wcześniej wymienione przykłady, ciężko o powierzchowną ocenę płci. Na pierwszy rzut oka widzimy kobietę. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, że ma ona jakieś zaburzenia i rozwijają się w niej męskie cechy.

Medycyna zna kilka pojęć płci:

  1. Płeć wewnętrzna narządów płciowych – stan narządów wewnętrznych, będący rezultatem aktywności hormonalnej gonad płodowych.
  2. Płeć zewnętrznych narządów płciowych – czyli mówiąc wprost, genitalia, które są podstawą do określenia płci metrykalnej.
  3. Płeć fenotypowa – ogół wtórnych cech pojawiających się po okresie dojrzewania.
  4. Płeć hormonalna – wyznaczana przez czynność endokrynną jąder lub jajników.
  5. Płeć metaboliczna – dotyczy aktywności aparatu enzymatycznego powiązanego z różnicami metabolicznymi miedzy kobietą a mężczyzną.
  6. Płeć socjalna (prawna/urzędowa) – nadawana każdemu człowiekowi na podstawie zewnętrznych narządów płciowych.
  7. Płeć psychiczna – poczucie płci powinno być zgodne z budową ciała. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy mężczyźni czują się kobietami, bądź odwrotnie, pomimo wyraźnych zewnętrznych cech płciowych.

Skoro nie dało się ocenić płci na pierwszy rzut oka, należało przeprowadzać badania na zawodnikach. Wprowadzono testy chromatynowe. Metoda ta była prosta i wygodna, choć podobno nie do końca rzetelna. Pobierano wymaz z jamy ustnej i dokonywano oceny ciałek Barra, które jako chromosom X nie występuje w męskich komórkach. W okolicach lat 80. zrezygnowano z tej metody.

„W roku 1991 podczas zimowej uniwersjady w Sapporo wprowadzono nowy typ badań. Aby zbadać płeć zawodników wykorzystano amplifikację materiału genetycznego z użyciem reakcji łańcuchowej polimerazy (PCR). Jest to metoda pozwalająca na zwielokrotnienie wybranej sekwencji DNA.”

Od roku 2000 Komisja Medyczna MKOl zawiesiła weryfikację płci.

Opisane przypadki wydają się być kontrowersyjne. Jednak z punktu widzenia medycyny są one realne. Na szczęście bardzo rzadkie. Badania wykazywały niewrażliwość na androgeny u 8 kobiet na 3,4 tys. badanych. Teraz, kiedy badań się nie wykonuje, dane te są nieznane.

Jednak patrząc na to okiem amatora… hormony mają ogromny wpływ na nasze funkcjonowanie. Skoro kobiety, które posiadały minimalny procent męskich genów, osiągały tak fenomenalne wyniki, to aż się samo nasuwa, że to co męskie – jest silniejsze. Przewyższały normy wyników kobiecych. Pamiętamy nawet ze szkoły tabelki z wynikami na sprawdzianach z krótkich dystansów. Inne pomiary miały dziewczyny, a inne chłopcy. Patrząc na wyniki z maratonów czołówki biegaczy, również widzimy różnicę. Rekord mężczyzn to 2:03:23 (Wilson Kipsang Kiprotich, 2013). Rekord kobiet to 2:15:25 (Paula Radcliffe, 2003). Kobiety, choć już i tak silniejsze niż przed laty, zawsze będą z tyłu za mężczyznami. A może doczekamy czasów, kiedy to kobieta pierwsza dotrze na linię mety i pokona „męski czas”? Wszystko przed nami. Podobno nie ma rzeczy niemożliwych.

Źródło:

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Garść inspiracji dla biegaczy
Następny wpis
Zwykli biegacze, niezwykli ludzie - Artur Kujawiński
Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

      Rozpocznij przemianę od Zera do Runnera w drodze po zdrowe życie.
      Dołączam do programu