XRUN to seria biegów górskich przełajowych w Beskidzie Wyspowym. Trasy były wyznaczane pieczołowicie i z miłością o czym mogli przekonać się uczestnicy pierwszego biegu z tego cyklu. Ciekaw jestem, ile osób spośród Was wie, gdzie jest Kornatka lub Śnieżnica. Czy komuś mówią coś takie nazwy jak Ciecień, Ćwilin i Mogielica. Jeśli ktoś jeszcze nie wie, nie słyszał, nie był, to polecam szybko tę lekcję odrobić. XRUN to coś jeszcze. Tu oprócz klasyfikacji indywidualnej liczy się również ta drużynowa. Jest to dodatkowa motywacja, która pozwala wykrzesać z siebie jeszcze więcej. Jeśli nie macie drużyny, to nie martwcie się, organizatorzy na miejscu znajdą Wam drużynę lub utworzą nową.
Sobotnie przedpołudnie, ostatnie już takie w październiku, rześkie powietrze, słońce i grubo ponad setka ludzi, którzy w ekspresowym tempie ożywili boisko I budynek klubowy LKS Rokita Kornatka. Wśród nich około siedemdziesięciu biegaczy i biegaczek głównie z Małopolski. W Kornatce zjawili się i starzy wyjadacze górskich tras, i tacy, którzy postanowili właśnie tu rozpocząć swoją przygodę z bieganiem po górach. Przed budynkiem klubowym rozmowy i śmiechy, w środku harmider biura zawodów, co warte podkreślenia działającego sprawnie i z uśmiechami na twarzy, ale i niespodzianka. Chleb, smalec domowy, ogórki, różne ciasta i wafelki własnej roboty, przygotowane przez panią Sołtys Kornatki, kawa, herbata, zimne napoje i jeszcze więcej uśmiechów. Nie chciało się iść na start. Serio.
Ostatecznie na mecie zameldowało się 69 biegaczy i biegaczek oraz kilka czworonogów. I choć czasy, tempo, technika, strategia i doświadczenia były różne, to wszyscy byli zgodni co do jednego. Kornatka XRUN zadebiutowała w wielkim stylu i ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Jeśli organizacja, dobór tras i cała oprawa utrzyma się na tym poziomie, to w Małopolsce narodził się fantastyczny cykl krótkich biegów górskich. To idealne zawody dla rozpoczynających swoją przygodę z biegami przełajowymi i górskimi, ale i doświadczeni biegacze je docenią. Trasa prowadzi przez las i jest bardzo urozmaicona. Spotkacie na niej szybkie odcinki, strome podbiegi, jak i trudne technicznie zbiegi. Miejscami czeka na Was przeprawa przez jar rzeczny albo strumień. Nawierzchnia zmienia się, od ubitej drogi leśnej do błotnistej ścieżki pokrytej luźnymi kamieniami i liśćmi. Ukształtowanie terenu jest pagórkowate, a częste podbiegi i zbiegi wycisną z Was siódme poty. Dość napisać, że wszyscy byli pod ogromnym urokiem trasy i jeszcze długo po biegu nie przestawali zachwycać się nią. Szacun.
Trzeba Wam wiedzieć jeszcze o kilku rzeczach. Po pierwsze, na trasie były trzy punkty nawadniania, z czego na jednym były też przekąski, co nie jest typowe dla tak krótkiego dystansu. A jednak. Po drugie, oznaczenie trasy było perfekcyjne, a dodatkowo oznakowany był każdy kilometr, co jest często podnoszone prze biegaczy, szczególnie tych rozpoczynających swoją przygodę z biegami górskimi. Po trzecie, na mecie nie każdy dostanie medal. W każdym razie nie tradycyjny. Zamiast medalu wszyscy dostają medal chmielowy i wydaje się, że większość była z tego powodu zadowolona. Ale to nie wszystko. Oprócz bardzo dobrego piwa (jak twierdzą znawcy tematu) na mecie czekają również łakocie, o których było wcześniej, ale także pełnowartościowy posiłek regeneracyjny. Kotlet schabowy ogromny i smaczny z kapustą i ziemniakami. Wypas.
No i co tu więcej napisać? No może to, że faworytów z Małopolski pogodził Paweł Gładysz z MUKS Podkarpacie Jedlicze zwyciężając w czasie 1h18m48s, czyli pokonał trasę 16,5 km (pomiar redakcji) w średnim tempie 4:47 m/km. Wśród kobiet najszybsza okazała się Kaja Milanowska z TKKF Uklejna Myślenice, która potrzebowała 1h34m57s, by przekroczyć linię mety. Wiele osób może kojarzyć Kaję jako tę, która jest żeńską rekordzistką trasy Głównego Szlaku Beskidzkiego. Liderem klasyfikacji drużynowej cyklu zostali biegacze TKKF Uklejna Myślenice. Pełne wyniki znajdziecie tutaj.
Kolejny trail z serii XRUN to Śnieżnica XRUN, który odbędzie się 27 listopada i organizatorzy obiecują, że nikt nie zapomni tego biegu! Chcecie sprawdzić? Piotr Korbas, prezes Dobczyckiego Klubu Biegacza, pomysłodawca i dyrektor całego cyklu przekazał dwa pakiety dla Was. Co trzeba zrobić? Napiszcie w komentarzu, maksymalnie w 140 znakach ze spacjami, dlaczego pakiet ma trafić właśnie do Was. A my wybierzemy najlepsze według nas uzasadnienie. Pamiętajcie, o liczbie znaków.