fbpx
Pozostałe

Bieganie w deszczu – pokonaj cichego sabotażystę i odkryj nowy wymiar medytacji

Z pewnością zdarzy się pogoda, która podda próbie Twoje plany biegowe: zasieje wątpliwość, czy aby bieganie w deszczu rzeczywiście przyniesie Ci zdrowotną korzyść? Może zniechęci zapowiedzią przemoczenia.
bieganie w deszczu czyli pokonaj cichego sabotazyste i odkryj nowy wymiar medytacji 01

Z pewnością zdarzy się pogoda, która podda próbie Twoje plany biegowe: zasieje wątpliwość, czy aby bieganie w deszczu rzeczywiście przyniesie Ci zdrowotną korzyść? Może zniechęci zapowiedzią przemoczenia.

A już prawdopodobieństwo otarć i ryzyko kontuzji na śliskiej nawierzchni może skutecznie zdemotywować i nakłonić do ostatecznej rezygnacji z treningu w terenie. Podobne rozterki mogą być oczywiście dowodem na racjonalny stosunek do swojego zdrowia, ale bywa i tak, że są racjonalizowaniem lenistwa. Jak się przygotować do biegu w deszczu, żeby uniknąć w przyszłości tego typu wahań i nie odpuszczać?

Nie taki deszcz straszny, jak go malują

Po pierwsze – nie traktuj deszczu jako gorszej pogody dla biegaczy. Może i dokłada trudności, jednak to nie ujmuje mu walorów, z których warto skorzystać. Otóż, kiedy pada, powietrze oczyszcza się z wszelkich toksyn, dymu, smogu i nawet w centrum miasta można oddychać swobodniej. Hartowanie powinno odbywać się jednak wtedy, gdy dysponujemy pełnią sił, w razie jakiejkolwiek infekcji bieganie w deszczu lepiej sobie odpuścić. A jeśli dolega Ci tylko leń, to zabierz go ze sobą na przebieżkę! Przełam opór przed bieganiem w deszczu i daj się zaskoczyć rytmem, z jakim będziesz pokonywać kolejne kilometry. Poczucie, że mokniesz ustępuje tak szybko, jak szybko przestajesz w basenie zwracać uwagę na to, że jesteś mokry.

Od motywacji do nawyku

Sukces treningowy często zależy nie tyle od motywacji, ile od siły nawyku. Motywację trzeba stale na nowo modelować, co naraża wolę na nieustanny wysiłek, a plan na odstępstwa. Żeby nie ulec własnemu sabotażowi, warto przygotować się na każdą ewentualność pogodową i nie mieć tym samym łatwych wymówek. Daje to szansę na wyrobienie sobie nawyku analogicznego do odruchu porannego mycia zębów i dopiero tak wypracowany schemat aktywności jest gwarancją wytrwania w bieganiu nawet w słotę. Uda się, jeśli będziesz wiedział, jak zacząć i jak być zawsze przygotowanym na mokrą aurę.

Odzież do mokrej roboty

Nie będę forsować tezy, że bieganie w deszczu to samo dobrodziejstwo. Nie zaprzeczę, że redukuje przyczepność do podłoża,wychładza organizm, utrudnia widoczność, spowalnia tempo, dodatkowo towarzyszący mu wiatr potęguje te wszystkie doznania. Mokre ubranie przyspiesza utratę ciepła z organizmu, co sprawia, że mięśnie wolniej się rozluźniają i napinają.

Jak więc zminimalizować te szkody?  

Ubranie powinno być warstwowe:

  1. Warstwa – bielizna szybkoschnąca, bezszwowa
  2. Warstwa – bluzka termoaktywna
  3. Warstwa – kurtka softshellowa lub przeciwdeszczowa.

Więcej warstw nie ochroni bardziej przed zmoknięciem, a jedynie doda ciężaru. Wystarczy dopasować strój do temperatury powietrza i sugerować się nią przy doborze grubości tkanin.

Unikaj bawełny, polarów, dresów – nasiąkają wilgocią i oblepiają ciało, wyziębiając je. Zrezygnuj też z biegania w długich wodoodpornych płaszczach lub solidnych windstopperach, które krępują ruchy, a opór sporego i sztywnego materiału zwiększa zmęczenie. Cienka kurtka przeciwdeszczowa czy choćby najtańszy ortalion narzucony na bluzę termoaktywną będą wystarczającą ochroną przed kontaktem z wodą i wiatrem.

Jak się przygotować do biegania w deszczu? O czym nie zapomnieć?

  • Akcesoria

Na głowie czapka z daszkiem z wodoodpornego materiału, żeby deszcz nie zalewał twarzy, wokół szyi chusta, najlepiej funkcyjna (taka uniwersalna tuba z bezszwowego materiału, którą można nosić jako czapkę, szalik lub kominiarkę), na przedramionach lub nadgarstkach opaski odblaskowe, na stopach skarpety funkcyjne.

Jeśli korzystasz z dobrodziejstw technologii i bez pulsometru czy aplikacji endomodo nie wychodzisz z domu – zabezpiecz urządzenia dodatkowym pokrowcem czy choćby folią.

  • Przeciw otarciom

Przed biegiem w deszczu warto posmarować cienko wazeliną pachy, wewnętrzne części ud, pachwiny, linię biustonosza sportowego. Rada ta dotyczy nie tylko miejsc narażonych na pęcherze i otarcia, ale też wrażliwych części ciała.

  • Rozgrzewka

Rozgrzej się w środku budynku – przebiegając kilka pięter po schodach, wykonując przysiady, wymachy kończyn. Szybciej złapiesz równe tempo, a ciało znośniej zaadaptuje się do biegu.

  • Rytuał domykający

Już wiesz, jak biegać w deszczu. Poznaj teraz szybką instrukcję, jak bieg kończyć. Pozbądź się mokrych ubrań, weź naprzemienny prysznic z ulubioną nutą zapachową, wypij herbatę z rozgrzewającymi przyprawami: cynamon i imbir zawsze dodadzą smaku i podkręcą Twoje obroty. A potem nie zapomnij o wysuszeniu butów! Wypchaj je w środku zmiętymi gazetami lub ręcznikami papierowymi, które wchłoną wilgoć i nie narażą ich na rozklejenie, jak to się zdarza podczas suszenia bezpośrednio na kaloryferze. Buty ustawione w pomieszczeniu, w którym panuje właściwa cyrkulacja powietrza, wyschną i wrócą do właściwej formy.

Pogoda dla biegaczy

Tak wyposażony w informacje i sprawdzone metody możesz podjąć wyzwanie, nabrać przekonania, że bieganie w deszczu to nie żaden karkołomny wymysł i kuriozalny wybryk, ale imperatyw autentycznego kontaktu z przyrodą na każdym poziomie. To jest ten rodzaj zmagania ze sobą i z materią, kiedy jeszcze mocniej czujesz więź z chwilą obecną i ze światem. Nabierasz rytmu opartego na synergii oddechu, myśli i pracy mięśni.

Chłód, jaki raz po raz przenika Twoje ciało podczas biegu w gęstych kroplach dżdżu ma jeszcze jedną zaletę – daje taki strzał adrenaliny, że finiszujesz z satysfakcją, która rozlewa się na wszystkie myśli i entuzjazm nie opuszcza Cię przez cały dzień.

Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

Średnia ocena 4.7 / 5. Liczba głosów: 3

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.

Total
0
Shares

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Poprzedni wpis
Bieganie wieczorem, bieganie nocą. Alternatywa dla pracowników zmianowych
Następny wpis
Kaszel po bieganiu – co może oznaczać

Powiązane artykuły

Opinie

Dołącz do takich jak Ty!

Dołącz do ludzi takich jak Ty, którzy już nam zaufali i zostali biegaczami!

  • Podczas 10 tygodni udało mi się poprawić bazę tlenową z 32 do 35, znaleźć swoją odskocznię od trudności życia codziennego bez szwanku dla zdrowia  i jestem przekonana, że nie zrobiłabym tego bez programu Od zera do runnera przy nieocenionym wsparciu naszej grupy na Discordzie.
    Urszula - od zera do runnera

    Urszula

    Suwałki
  • Już miałem rzucić bieganie. Chciałem dać sobie z nim spokój, ale trafiłem do Was. Powiedziałem sobie spróbuję jeszcze raz od zera i okazało się, że to strzał  w dziesiątkę. Po marszach  bóle minęły, a co najważniejsze czuję w tych miejscach  włożoną pracę na treningach.
    IMG 20241026 230234 scaled e1730212654169

    Edward

    Ryczywół (wielkopolskie)
  • Program bardzo mi się podoba. Zachęciło mnie to że trwa 52 tygodnie (przerobiłam już kilka programów typu “przebiegnij 5 km w 5 tygodni” i zawsze na początkowych etapach się wypalałam – po prostu to była zbyt intensywna aktywność niedostosowana do moich możliwości). A w tym przypadku to rozłożenie intensywności wydaje mi się kluczowe.
    Marta OZDR

    Marta

    Warszawa
plany treningowe

Masz pytania? Mamy odpowiedzi.

Poniżej znajdziesz odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące biegania.

Ile biega amator?

Wyjdźmy od tego, aby ustalić, kto to jest amator.

Amator to każda biegająca osoba, która nie żyje z biegania. A więc i ta, która dopiero zaczyna, jak i ta, która biega 2:30 maraton. Różne również będą treningi tych osób. Ten, który zaczyna biegać, będzie 10-15 kilometrów tygodniowo, a bardzo zaawansowany biegacz może przekraczać i 150 na tydzień.

Ile powinno się biegać na początku?

W pierwszych tygodniach staraj się nie biegać więcej niż od około 8 do 15 kilometrów tygodniowo z podziałem na 3 lub 4 jednostki treningowe. Z czasem, gdy poczujesz się silniejszy i sprawniejszy stopniowo wydłużaj kilometraż.

Jak oddychać w czasie biegu?

Polecam Ci książkę Tlenowa przewaga, gdzie jest bardzo dobrze udokumentowane, dlaczego powinno oddychać się nosem w trakcie biegania, spania i dowolnej innej aktywności fizycznej.

Więcej przeczytasz także w naszym artykule “Jak oddychać podczas biegania?

Jak przebiec swoje pierwsze 5 km?

Gorąco Cię zachęcam do wybrania planu treningowego dla początkujących i trenowania zgodnie z jego wytycznymi. Może sprawdzić się plan https://treningbiegacza.pl/artykul/plany-treningowe-na-5km-z-dodatkowa-aktywnoscia-i-silownia

    Ile powinno się biegać na początku?

    Zakładam, że jeszcze nie biegasz i dopiero chcesz zacząć. Gorąco polecam Ci zapisanie się do naszego newslettera, aby otrzymać roczny plan treningowy dla początkujących.

    Link do zapisu.

    Jak zacząć biegać od zera?

    Na początku oceń swój stan. Podejdź do tego bardzo świadomie i odpowiedzialnie, aby nie zrobić sobie krzywdy. Kiedy ostatnio podejmowałeś ostatnią aktywność fizyczną, ile ważych i ile masz wzrostu. Czy Twoje BMI jest w normie, czy raczej mocno odbiega od normy.

    Gdy będziesz w stanie określić swój stan, łatwiej Ci przyjdzie wybór odpowiedniego planu treningowego. W zależności od swojej obecnej formy wybierz taki, który będzie delikatnym wyzwaniem, ale nie będzie sprawiać, że po każdym treningu będziesz wracać do domu półprzytomny. Link do planów treningowych.

    Jak zacząć biegać, gdy się nie ma kondycji?

    Powoli i bez pośpiechu. Kondycja przyjdzie sama, pod warunkiem, że nie będziesz przeciążać swojego organizmu, który ma swoje limity.

    Zacznij od marszobiegu. Minutę idź, minutę biegnij. Powtórz to 7-10 razy na jednym treningu i wykonaj taki trening 3 razy w tygodniu przez najbliższe 5 tygodni. Bardzo szybko dostrzeżesz pozytywne objawy poprawy kondycji.

    Jakie tempo biegu dla początkujących?

    Adekwatne do Twojej obecnej kondycji. Jeśli nie jesteś w stanie biec bez przystanku i zaczerpnięcia tchu przez minutę, to bez sensu jest gnanie na łeb na szyję. Obierz takie tempo, aby swobodnie przy tym móc rozmawiać. Nazywa się to tzw. tempem konwersacyjnym. Jesteś w stanie biec i coś tam przy okazji mówić. Jeśli od razu brakuje Ci tchu w płucach, zwalniasz.

    Na początku nawet nie przejmuj się jednostkami typu 5 min/km, czy 25 sekund na 100 metrów. Na to przyjdzie czas.

    Masz pytania?

    Napisz do nas

      Czy mój wpis Ci w jakiś sposób pomógł?

      Kliknij gwiazdkę, aby ocenić artykuł!

      Średnia ocena 4.7 / 5. Liczba głosów: 3

      Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten artykuł.